Dzisiaj znowu wylatuję do Liverpoolu...
Sama jestem zaskoczona tym wszystkim, co się dzieje,
ale nadal uważam ,że nie mamy innego wyjścia...
Ale czym się skończy to nie wiem :-)))
I znowu spotkania, rozmowy i szukanie możliwości...
Tutaj można poczytać dla zainteresowanych o co chodzi
ANGLIA POCZĄTKI :-)
Ty to masz dobrze, nic tylko rozjeżdżasz się po obcych krajach.
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie mój syn przyjeżdża ze Szkocji, już się nie mogę doczekać :)
Pozdrawiam cieplutko i miłej podróży życzę.
Lojezu! A tam huragany i powodzie...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
powodzenia!!
OdpowiedzUsuńZatem szczęśliwej podróży Krysiu, i powodzenia!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Trzymaj się. Patrz na wszystko swoimi własnymi oczami, a nie oczami mediów! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu! Trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
good luck! ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu !!!! Lotu bez turbulencji :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńSmutne, że Tacy fajni ludzie, jak Ty nas opuszczają.....Trzymaj się.
Życzę powodzenia :) Będzie dobrze :) A, Pimpek dziękuje za pokazanie jego cv :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i mocno wspieram i trzymam kciuki. Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńŻyczę realizacji planów w 100% :)
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałabym się nawet na próbę zamieszkania w Anglii, chyba, że naprawdę bym musiała, jednak mimo to jestem w szoku, że w poprzednich postach, ktoś w ogóle miał czelność podważać decyzję, która jest tylko Twoja i jeszcze pisać np. że coś go w tym śmieszy. Z mojego roku w Polsce zostały może ze dwie, trzy osoby i jakoś mnie oni nie śmieszą, choć to przygnębiające że w tym kraju nie ma perspektyw już ani dla młodych, ani dla starszych...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu, i nic się nie martw pogodą, dzisiaj nie pada i wieje :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i wierze, ze kiedys przylecisz do mnie tez:)
OdpowiedzUsuńA co z Twoimi kotkami? Good luck :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i podglądam ... mimo, że nie zawsze komentuję... wierzę w ciebie !!!
OdpowiedzUsuń