Jedna z historii Pani B. i Pana S. Jest to szczęśliwa para.
Pan S. żegnając kolegę z lekka się napił alkoholu wieczorową porą.
Następnego dnia zdegustowana Pani B.
pijąc poranną kawę z Panem S. trochę w skacowanym stanie
zadała mu niepotrzebnie filozoficzne pytanie :
- Do czego ja Ci jestem potrzebna ?!?
Pytanie było raczej retoryczna, bo Pani B. doszła do wniosku ,
że nie jest potrzebna w życiu Pana S.skoro on pije. Czasami...
Pan S. jęknął tylko , żeby nie zadawała mu takich trudnych pytań
i poszedł kosić trawnik.
Po godzinie koszenia Pan S.znalazł Panią B. coś robiącą w łazience:
- Po zastanowieniu odpowiem Ci na to trudne pytanie...
Pani B. zdziwiła się ...
A Pan S. z wielkim uczuciem w oczach i drżącym głosem odpowiedział:
- Nie jesteś mi do niczego potrzebna...
Panią B. aż zatkało z wrażenia ...
- Wystarczy, że tylko będziesz , bo bardzo Cię kocham - powiedział stanowczo Pan S.
Pani B. tylko na moment straciła głos, a potem parsknęła śmiechem.
I od tej pory swojemu mężczyźnie życia nie zadaje trudnych pytań...
Czy w Waszych związkach też jesteście do niczego ?? ! :-)))
Powiem Wam ,że śmiałam się z tej historii przez cały dzień,
co sobie przypomniałam, do czego może służyć kobieta w związku : do niczego :-)))
Ech mężczyźni :-)
hi hi:-)
OdpowiedzUsuńJak baby zadają trudne pytania to tak mają :)
hi hi :) do niczego! :)
hi hi :)
...mnie to rozczuliło...mimo wszystko!...:)
OdpowiedzUsuńDlaczego "mimo wszystko"?
UsuńPrzecież to esencja prawdziwego związku i miłości. Piękne.
....mimo śmiechu, o którym mowa w poście...
UsuńBo ja zamiast śmiechu...mocno bym się do Niego przytuliła....
... no tak jest w życiu... hihi
OdpowiedzUsuńoj tam zaraz służyć w związku:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że czasami z samego rana pewnych pytań się nie zadaje, a szczególnie na kacu. Ogólnie wywołało to uśmiech na moich ustach
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://smuglerold.blogspot.com/
Usmiechnęłam się, ale ze wzruszenia. Wystarczy po prostu być i swoja obecnoscią dodawać partnerowi spokoju, bezpieczeństwa, poczucia sensu. W samotności wiele rzeczy traci smak. A wiec jacy by ci nasi partnerzy nie byli, ale są i kochaja. A to najwazniejsze!:-)
OdpowiedzUsuńbo kobitki to takie ciekawe są i zadają trudne pytania.
OdpowiedzUsuńmężczyźni nie umieją na nie odpowiedzieć , bo i nie bardzo je rozumieją
Przecież on dał odpowiedź, i to najlepszą, jaką można sobie wymarzyć.
UsuńA co miał powiedzieć, może do prania albo gotowania?
Otóż to. Święta racja. Dla mnie to odpowiedź idealna. :)
Usuńowszem, ale po jakim czasie...
Usuńi chyba mnie nie zrozumiałyście.
Samo życie..
OdpowiedzUsuńdobre:)ja jestem od wszystkiego a najbardziej od kochania:))))
OdpowiedzUsuń:))) świetne pytanie, jeszcze lepsza odpowiedź ;)))
OdpowiedzUsuńhahaha, filozoficzne pytania i banalna odpowiedź :)) chyba zadam je mojemu mężczyźnie, zobaczymy, co powie ;)
OdpowiedzUsuńBanalna? Ta odpowiedź jest piękna!
Usuńbanalna w swojej prostocie :) i oczywistości jeśli istnieje w tym związku prawdziwa miłość :)
Usuńbo chyba byc do niczego to tak naprawdę...wieka rzecz:)))
OdpowiedzUsuńA mnie to wcale nie śmieszy. Mnie się to podoba...
OdpowiedzUsuńPani B. mogła nie zadawać Panu S. trudnych pytań.
OdpowiedzUsuńKrysiu, świetne!
Pozdrawiam:)
Rozczulające :) ja mam takiego Partnera, to ta lepsza cierpliwsza i mądrzejsza połowka :)
OdpowiedzUsuńPolecam, zobaczcie:
OdpowiedzUsuńhttp://assneg.blogspot.com/2013/08/marina-abramovic-e-ulay-moma-2010.html
Zajrzałam, piękne...
UsuńA wystarczyło zapytać czy chce wody mineralnej...;o)
OdpowiedzUsuńhihihi:D
UsuńWniosek jest taki: facet to maszyna prosta i nie zadaje mu się trudnych pytań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Piękna odpowiedź !Wystarczy po prostu być i to jest To :)
OdpowiedzUsuńNo i prawda, kobieta w związku powinna służyć do niczego:) Taka kobieta kochana jest całkowicie za to tylko, że jest, a bezinteresowna miłość jest moim zdaniem najfajniejsza:)
OdpowiedzUsuńkurde, fajny ten Pan S :)
OdpowiedzUsuń