29/06/13

Piranie firankowe


To nie jest wcale śmieszne :-)))

Przez długie lata moje dostojne i starsze koteczki nie ruszały firanek.
A teraz sami  obejrzyjcie...:-(

Mała pirania zadowolona i szczęśliwa wyżywa się na firankach...









Niestety mamy obawy co do panleukopeni.
Koteczki przywiezione z działek ,na począku wyssały  z mlekiem matki odporność na choroby ,
ale teraz to zanika ...a matki brak...
Czy przeżyją ?
Na podniesienie odporności dostają leki...

Trzymajcie kciuki ...




28 komentarzy:

  1. Twoje Piranie widać zadomowiły się na dobre,to i buszują,a przecież firanka to taka dobra zabawa.
    Moja Cześka dotąd wisiała na firankach, aż je zdjęłam i po problemie.
    Wszystkiego dobrego Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sypialni mam firanke z organzy, to gladki mateial, nie ma wlasciwie o co pazura zaczepic. A jednak firanka powoli robi sie azurowa w swojej dolnej czesci. Przypuszczam, ze mimo siatek w oknach, jakies male bzykadla jednak dostaja sie do domu i moja czarna panterka daje upust swojemu instynktowi lowieckiemu. Tej akurat firanki nie moge zdjac, bo to parter i musi zaslaniac sypialnie przed ciekawskimi spojrzeniami. Material wyglada jak pokluty grubymi szpilami. Nigdy nie zlapalam Miecki in flagranti, a dziurek coraz wiecej.
    Przyjemnego weekendu, Krysiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak są skore do zabawy to powinno być wszystko dobrze , a firanka no cóż dzieci nawet kocie muszą mieć czym się pobawić :)
    Serdeczności ślę Krysiu .
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  4. I jak takiemu biednemu maluchowi zabronić, prawda?
    Trzymam kciuki za zdrowie koteczków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam mocno kciuki!!!! Kochane, nawet jak wisi na firance ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co tam firanki!
    Kotek zadowolony
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeżyć przeżyją, jednak odporność... sama wiem po Opiłku, że niestety nie był to najzdrowszy kot.

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. Z całych sił trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Firanka to cała frajda dla kotków :) koty mają wiele żyć - będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki Krysiu, mam nadzieję że uda Ci się wychować maleństwa na śliczne kotki, które znajdą odpowiedzialne domy.
    Firanki to raj dla kotów, zwłaszcza małych :) Dlatego ja nigdy nie miałam firanek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mocno trzymam kciuki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Krysiu... muszą przeżyć !
    u mnie tylko Florka czepia się firanki

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymamy kciuki baardzo mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. no kotecka raczej na chora nie wygląda ;) jak ma tyle energii dobrze to wróży ale firankom współczujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie przez dotychczasowe całe firanki dopadła pomrocznosć jasna ;) i zamówiłam nowiutkie śliczne delikatne jak mgiełka nowe firany do salonu (o koszcie ich nie wspomnę) i zaraz tego samego dnia Filonka uznała, że mogiełka cudnie się mieni i warto na nią zapolować. Firany mają 3 miesiące i obie są już z dziurkami :(
    Miałam dwa wyjścia: kupić nowe firanki, pancerne, albo udawać, że nie widzę ażuru, wybrałam rozwiązanie numer dwa ;) i całkiem mi z tym dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać najważniejszego, że mocno zaciskam kciuki za zdrowie Maluszków

      Usuń
  16. Tylko nie słuchaj niektórych tu rad, żeby pozbyć sie firanek. Prawdziwy miłosnik kotów, nawet jesli firanek nie lubi i nie potrzebuje, powinien je kupić i specjalnie kotom dla uciechy zawiesić! Dziury w Waszych firankach świadectwem wielkości Waszych serc i wspaniałomyślności!

    OdpowiedzUsuń
  17. W moim domu firanki to przeszłość !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Także trzymam kciuki za kocie maluszki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A w jakim wieku sa maluszki ????

    OdpowiedzUsuń
  20. 3mamy wszyscy całą gromadą!!!
    Dawno nie miałaś maluchów w domu (ja zresztą też), pamiętam te harce jak Gacki były małe.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...