Dla kogo dobry, to dobry. Pojechałam wczoraj do koleżanki i patrzyłam na nią a nie pod nogi. Na małym stopniu się potknęłam i tak upadłam, że dzisiaj nie mogłam z łóżka wstać. Jedno kolano mam już załatwione, teraz doszło chyba drugie... A mówili, śpiewali: nie zadzieraj nosa... Jak się nie słucha to takie skutki:( Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Z tego widać, że dużo za wczesne, bo budzik się tak poniewiera. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńma oczy zupełnie jak ja gdy rano wstaję do pracy... jedno prawie rozwarte ale drugie jeszcze śpi:)))
OdpowiedzUsuńhihi... musze przyjrzeć się w lusterku jak ja wyglądam
OdpowiedzUsuńNo jakbym siebie widziała rano ;))
OdpowiedzUsuńUderzające podobieństwo...:o)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Ja się budzę niedługo po żonie. Żona idzie spać to i mąż idzie.
OdpowiedzUsuńWypisz, wymaluj ja przed kawą ;-)
OdpowiedzUsuń:))) Krysiu, gdzie ty to znajdujesz?, super
OdpowiedzUsuńDla kogo dobry, to dobry.
OdpowiedzUsuńPojechałam wczoraj do koleżanki i patrzyłam na nią a nie pod nogi.
Na małym stopniu się potknęłam i tak upadłam, że dzisiaj nie mogłam z łóżka wstać.
Jedno kolano mam już załatwione, teraz doszło chyba drugie...
A mówili, śpiewali: nie zadzieraj nosa... Jak się nie słucha to takie skutki:(
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
A ja akurat należę do tych co rano funkcjonują a w nocy mózg im zanika :( Chyba wolałabym być taką śliczną ;) sówką jak ta na zdjątku
OdpowiedzUsuń