20/05/13

Nocna eskapada



Ciepło, ciepłe noce...
Cesar urwał się na nocną eskapadę...
Gdzie on był, co robił nie wiem...

Wrócił brudny jak nieszczęście , chyba łaził pod jakimś samochodem...


Cały dzień wypoczywał na wersalce...




Zmieniając od czasu do czasu lekko pozycję



A taki miał brudny łepek od samochodu, zgroza !!!






Z ostatniej chwili :

http://smuglerold.blogspot.com/





31 komentarzy:

  1. Dobrze, że ma gdzie wrócić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie bawil sie w mechanik,a ale dobrze, ze juz wrocil do domu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cesar się brudem nie przejmuje wyznając starożytną filozoficzną maksymę, że co się wysuszy, to się wykruszy ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. szczęśliwy kot:)))a co robił -tajemnica:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. I Ty go, takiego brudnego, na posciel wpuszczasz? Tak bez umycia w wannie?
    Kot wyglada na zadowolonego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślisz , że mnie pytał zgodę na wpuszczenie :-)))

      Usuń
    2. Oj nie byłby zachwycony kąpielą

      Usuń
  6. Jak Bemol przyjdzie brudny z pola, też ładuje się do łóżka :P
    A Cezar penie myślał, że jest mechanikiem :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kotami pewnie jak z dziećmi - kot brudny to kot szczęśliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój tygrysek upodobał sobie moje tapety. Przychodzi z zewnątrz i z miejsca zabiera się na zdzieranie.

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie est taki podwórkowy kot - brudasek. wszystkie wioskowe brudy ma na sobie, a umył sie dopiero jak wpadł do stawu:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka to już kocia natura - chodzić własnymi ścieżkami:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba jakieś smary!!! Prawdziwy mechanik samochodowy, odkrył wyciek oleju;-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. To u nas samochody chyba jakieś czyste som :-)
    Bo Tiguś z Migusią co chwilę pod jakimś siedzą a brudu nie widać :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kot to kot. Taka natura jego. Pies usiądzie na kolana bo Cię kocha a kot bo są ciepłe nogi


    http://smuglerold.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyliże się, a jak nie wyliże to wytrze o narzutę na łóżku. Najważniejsze że wrócił prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miłośnik motoryzacji jak większość facetów :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś - na długo przed Venus, miałam kocurka - Maćka
    Też się szantrapa lumpił nie wiadomo gdzie... wracał później brudny i... niezbyt ciekawie pachnący i... do łóżka mego albo na kolanka się ładował.. a ja ze szczęscia, że w ogóle wrócił nawet nie dostrzegałam tych... "drobnych niedogodności ;-)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy20 maja, 2013

    Na dziewczynki sobie poszedł.
    Musiała się jedna pod samochód schować, ha,ha,ha....
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Może miał nocną randkę?

    OdpowiedzUsuń
  19. NO bo przecież koty chadzają swoimi ścieżkami

    OdpowiedzUsuń
  20. Zew natury go wezwał do siebie:) Śliczny jest ten Twój Rudzielec.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie wiem, komentowałam ze smartfona, a się nie zapisało, mam nadzieję, że to nie na każdym blogu, który odwiedziłam...
    Napisałam, że pewnie laski poszedł wyrywać i w smarze się wypaćkał, żeby było bardziej sexy:) Taki podryw na mechanika:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Brudny łebek nie ważny. Ważne, że sie dobrze bawił i wrócił. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. ale wrócił i jest. Łepek się wyczyści.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wrócił brudny jak nieszczęście,ale widać szczęśliwy:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. hehe wiosna przyszła i romansidła się zaczęły :P
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak to co robił... Poszedł odwiedzić każdego znajomego i nieznajomego ogona z okolicy - napewno. Jak każdy powsinoga musiał poznać najnowsze wiadomości okolicy :). To bardzo pracowite takie chodzenie od znajomego do znajomego. Widać na zdjęciach że rudzielec musi mieć duuużo znajomości...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...