Krysiu no własnie od której? Jak pracowałam, to o godzinie popracowej, jak to fajnie OLQA nazwał, czy może nazwała. A dla nas, może on cały czas trwa. Lenistwo fajne.Pozdrawiam Krysiu.
Wolne to ja mam nieprzrwanie..., bo wiadomo szczesliwi czasu nie licza tudziez nie mierza /smiech/ Koty wiedza o tym najlepiej - zawsze maja weekend! Serdecznosci Judith
U mnie to, co na czas miało być, już zrobione, a ja powoli dojrzewam do obiadu i nie wiem, czy po obiedzie jeszcze będę miała siłę coś zrobić :) pozdrowienia!
Hmmm... To chyba zależy od tygodnia. Oby jak najwcześniej. Choć przyznam ze wstydem - kilka razy zapomniałam, że to już piątek. Zdjęcie bardzo kojące, choć na jego widok zapragnęłam umościć się wygodnie w łóżku i nigdzie nie ruszać.
no nie, ale leniuchy! kiedys weekend zaczynal sie dla mnie juz w czwartek ( gdy pracowalam 4/5 etatu), niestety, teraz zaczyna sie w pt wieczorem, a dla mego syna jeszcze gorzej - bo w sobote po 16.00 ( chodzi w sobote do polskiej szkoly, ktora jest dodatkowa)
bossskie!:) A weekend za czyna się o godzinie popracowej:)
OdpowiedzUsuńDla mnie zacznie sie okolo poludnia, to juz niedlugo. Jak ja sie ciesze!
OdpowiedzUsuńKrysiu no własnie od której? Jak pracowałam, to o godzinie popracowej, jak to fajnie OLQA nazwał, czy może nazwała. A dla nas, może on cały czas trwa. Lenistwo fajne.Pozdrawiam Krysiu.
OdpowiedzUsuńDla każdego inaczej :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
najlepiej,żeby zaczął się od rana !
OdpowiedzUsuńjak już wszystko porobione i leje się woda do wanny
OdpowiedzUsuńDla mnie weekend rozpoczyna sie o 15:30 :)
OdpowiedzUsuń17:15...Godzina szczęśliwości...:o)
OdpowiedzUsuńU mnie o 16.... jeszcze 7,5 godziny ;)) Może nie całkiem leniwy, ale wreszcie robię to, co lubię!
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;)
Ja już mam weekend :))eee....tak po prawdzie mam go nieustannie od zeszłego piątku :))
OdpowiedzUsuńKocie słodziaki :):)
OdpowiedzUsuńMiłego i ciepłego weekendu.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dzisiaj weekend startuje :))))
OdpowiedzUsuńMiłego zapiątku, radości i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńWeekend iuż mam :)))
OdpowiedzUsuńJeszcze ani weekendu ani wiosny nie widac. Chyba przyjdą razem!:-))
OdpowiedzUsuńJa myślę, że już można weekendować!
OdpowiedzUsuńMój zaczyna się od 15:30
OdpowiedzUsuńCo prawda nie wyleguję się jak te kociska,ale nie zmienia to faktu że lubię i już!
Ale pieszczochy:-)
OdpowiedzUsuńw sekundę po wyjściu z pracy:)))))))))))
OdpowiedzUsuńFantastyczne kociaki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWolne to ja mam nieprzrwanie..., bo wiadomo szczesliwi czasu nie licza tudziez nie mierza /smiech/
OdpowiedzUsuńKoty wiedza o tym najlepiej - zawsze maja weekend!
Serdecznosci
Judith
Dla mnie zaczyna się 16:01
OdpowiedzUsuńIm jest wszystko jedno, o której zaczyna się weekend:))))))))))(oczywiście tym cudownym kotom)...hi...hi...hi
OdpowiedzUsuńTo dziś piątek? he he,bo szczęśliwi dat ani dni nie liczą. Dla emerytów zawsze jest weekend ale bez zazdrości bo także i na was czas przyjdzie...
OdpowiedzUsuńWeekend zaczyna się po przyjściu z pracy.
OdpowiedzUsuńJa tam już mam weekend :-P
OdpowiedzUsuńDla mnie o 15 :-)))
OdpowiedzUsuńU mnie zazwyczaj około 15, dziś wyjątkowo nie poszłam do szkoły także mam weekend od samego rana. :)
OdpowiedzUsuńmój weekend zaczął się, kiedy poszłam na emeryturkę. i trwa nieprzerwanie...jak u kotów:)
OdpowiedzUsuńformalnie po pracy :). Z naciskiem na formalnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kiciusie:D
OdpowiedzUsuńBoska fotka;) U mnie po 16.. Juz tylko 3.5h:) Pozdrawiam i zycze milego weekendu
OdpowiedzUsuńJak to od kiedy???
OdpowiedzUsuńOd rana! Przecież to jasne!
U mnie to, co na czas miało być, już zrobione, a ja powoli dojrzewam do obiadu i nie wiem, czy po obiedzie jeszcze będę miała siłę coś zrobić :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Mój weekend, zaczyna się po przekroczeniu progu domu :)Kociaki są super!
OdpowiedzUsuńjuż jest weekend. Od 15... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D
Miłego weekendu!! Śliczne kocie lenistwo:)
OdpowiedzUsuńPo popołudniu to już weekend;))Fajne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńOd rana !!!
OdpowiedzUsuń:)))
Już jest na pewno weekend... Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
OdpowiedzUsuńJa mam w sobotę najwięcej pracy, weekend zaczynam po obiedzie;-)
OdpowiedzUsuńW normalnych warunkach po pracy/szkole :D Teraz u mnie non-stop chorobowe, więc nie wiem :P
OdpowiedzUsuńWeekend jak dla mnie zaczyna się z samego rana w piątek :) wtedy mam lepsze nastawienie :)
OdpowiedzUsuńa mój weekend to niedziela i poniedziałek, bo pracuje trochę inaczej :PP
OdpowiedzUsuńTak piątek ...... koniec tygodnia i początek ....:-)
OdpowiedzUsuńW porządnej firmie weekend zaczyna się o 15-tej. W innych pracuje się do 17-tej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Od 16:01 jak "bozia i partia" pozwoli......
OdpowiedzUsuńDla mnie 0 14 ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... To chyba zależy od tygodnia. Oby jak najwcześniej. Choć przyznam ze wstydem - kilka razy zapomniałam, że to już piątek.
OdpowiedzUsuńZdjęcie bardzo kojące, choć na jego widok zapragnęłam umościć się wygodnie w łóżku i nigdzie nie ruszać.
Dla mnie się zaczyna po 21, gdy wracam z tygodniowymi zakupami z hipermarketu. :(
OdpowiedzUsuńZdjęcie boskie.
no nie, ale leniuchy! kiedys weekend zaczynal sie dla mnie juz w czwartek ( gdy pracowalam 4/5 etatu), niestety, teraz zaczyna sie w pt wieczorem, a dla mego syna jeszcze gorzej - bo w sobote po 16.00 ( chodzi w sobote do polskiej szkoly, ktora jest dodatkowa)
OdpowiedzUsuń