Ja też wolałbym latem. Bo teraz nieźle można zmarznąć. Latem są wyścigi na 1/4 mili. Też bardzo pasjonujące i w jednym miejscu. Na Bemowie. Dzięki, ze wpadłaś
Filmik z kotem i sową jest fantastyczny. Ja bardzo ptaki lubię. Mieliśmy kiedyś w domu szpaka Gacka. Pozdrawiam Vojtek
Jasna uprzejmie donoszę że dokonałem Aktualizacji poście o "puszczaniu farby", nie rób focha i wpadnij zobaczyć, bdzie mi bardzo miło :) pozdrawiam popołudniowo
Super:) ostatnio miałam przyjemność zaznajomić się ciut z sową... wpadła do mojego komina i musiałam ją z niego wyciągnąć, na szczęście była cała i zadowoleniem odleciała.
Witaj Krysiu! Na szpiega najbardziej mi się podoba trzecia reakcja -śmieeeeeeeech. Filmik świeeeeeeeeetny. Pozdrawiam i dobrej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuń"Kwiecisty" ten agent Tomek.
OdpowiedzUsuńHahaha - Dobry początek na rozpoczęcie dnia :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Ta sowa świetnie pasuje na szpiega hi hi hi .....
OdpowiedzUsuńJakie one wszystkie podobne do siebie ??!!
Poproszę o podobny ładunek uśmiechu na poniedziałkowy poranek...:o)
OdpowiedzUsuńKrysiu, u mnie jest bardzo szary, bury nieprzyjemny ranek, więc Twój post jest lekiem na taki dzień...
OdpowiedzUsuńMiłej i dobrej niedzieli.
No, to jakbyś specjalnie dla mnie dzisiejszy wpis robiła: nie dość, że kocham koty, to jeszcze zbieram sowy;)
OdpowiedzUsuńależ ten film jest uroczy:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńMiły początek dnia, dzieki za to. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też wolałbym latem. Bo teraz nieźle można zmarznąć.
OdpowiedzUsuńLatem są wyścigi na 1/4 mili. Też bardzo pasjonujące i w jednym miejscu. Na Bemowie.
Dzięki, ze wpadłaś
Filmik z kotem i sową jest fantastyczny. Ja bardzo ptaki lubię. Mieliśmy kiedyś w domu szpaka Gacka.
Pozdrawiam Vojtek
Krysiu ale się uśmiałam:)))
OdpowiedzUsuńU mnie sowy kiedyś mieszkały w kominie:)))
:D
OdpowiedzUsuńCudny filmik...jestem zauroczona:)Coś z niezwykłości i bogactwa świata natury....absolutnie bezcenne...miziający się kiciuś o sowę(!)8-)
OdpowiedzUsuńJasna uprzejmie donoszę że dokonałem Aktualizacji poście o "puszczaniu farby", nie rób focha i wpadnij zobaczyć, bdzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam popołudniowo
Świetny ten film .
OdpowiedzUsuńI zdjęcia również hihihihi.
Ela
Film świetny, podejrzewam, że sowa kota z czasem latać nauczy:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Super:)
OdpowiedzUsuńostatnio miałam przyjemność zaznajomić się ciut z sową...
wpadła do mojego komina i musiałam ją z niego wyciągnąć, na szczęście była cała i zadowoleniem odleciała.
Znakomite:))))
OdpowiedzUsuńŚwietne :))))
OdpowiedzUsuńLOVELY CREATION...... nice done.
OdpowiedzUsuńGreetings, Joop
Filmik świetny, ta delikatność w obchodzeniu się z towarzyszem zabawy - może poznali się na polowaniu, a może mieszkają w jakiejś chatce z piernika
OdpowiedzUsuńSuper:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKapitalny filmik.Fotka też przeurocza.Koty [jak nie są zbyt głodne i raczej są udomowione] są zdolne do każdego rodzaju "przyjaźni".
OdpowiedzUsuńostatnio czytałam, ze agent tomek ma kocie ruchy....coś w tym widac jest....a filmik cudowny! wspaniali przyjaciele:)
OdpowiedzUsuńNo proszę a ja dzisiaj bladym świtem na nat geo wild widziałam film o niemożliwych przyjaźniach i też był kot z sową :))
OdpowiedzUsuńZ uśmiechem pozdrawiam Krysiu:)))
OdpowiedzUsuńHehe dobre. Na początku nie zauważyłem, że na pierwszym jest sowa ;)
OdpowiedzUsuńłokropna ta sowa, upierdliwa i zawsze może odlecieć!
OdpowiedzUsuńwiem, że masz tego po kokardę, ale weź ode mnie wyróżnienie, proszę:-)
o piękne to. Sowa to prawie kot, też myszy łapie.
OdpowiedzUsuńW Pierwszej chwili nie zauwazyłem że między kotami jest sowa, dobre :)
OdpowiedzUsuńTakie filmiki mogłabym oglądać godzinami :D
OdpowiedzUsuń