Brytek mnie powalił....żeby stamtąd wylazł...ktoś będze musiał rozmontować kaloryfer:))))) A ten mały rudasek wygląda na miłośnika biustu...i to niekoniecznie kurzego(!):D Taki push-up to i ja mogłabym stosować...z przyjemnością :D Miłej niedzieli ! ex
Witaj Krysiu! Od razu robi się cieplej, jak się patrzy na takie kocie szukanie ciepła. Trzecia fotka od góry pięęęęękna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhihi... świetne, milusińskie fociaki-kociaki !
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjeciu kot wyglada jak nalesnik, ale zaloze sie, ze jemu jest najcieplej.
OdpowiedzUsuńnoooo, u nas teraz minus piętnaście, mały kot się nie ruszył z łóżka od wieczora
OdpowiedzUsuńTen w pomarańczowym kubraczku to dopiero pieszczoch :-)))
OdpowiedzUsuńAle jak ten brytyjski wpakował się w ten kaloryfer ? zagadka dla Tadka :)Cieplutko się robi jak się patrzy na te kociaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rozbrajające :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, ze przy cycusiu najcieplej kazdemu!
OdpowiedzUsuńj
Skad ty bierzesz takie super foty! az usmiech budza na ustach! zwierzaki sa fantastyczne i maja niezle pomysly! milej niedzieli
OdpowiedzUsuńhaaa ach te kotecki:P
OdpowiedzUsuńTen ostatni ... to ma fajnie ;o))
OdpowiedzUsuńKrysiu jak ja lubie te niedzielne twoje zdjęcia:)))))
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia!!!!Koteczki śliczne...Cieplutkie pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTrzecia fotka to piękna przyjażń kocio-psia i wszystkim jest cieplutko.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen pierwszy jest aż niemożliwy :d Albo to gumowy kaloryfer :D
OdpowiedzUsuńBoskie.
Wszystkie fotki są kapitalne, ale dla mnie ta pierwsza jest najlepsza!!!!
OdpowiedzUsuńKoty to naprawdę potrafią zrobić.
Miłej niedzieli:)))
Wszystkie suuuper!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne i zabawne zdjęcia. Podziwiam pieska cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne futro ma ten rotek (?)
OdpowiedzUsuńUrocze :)))
OdpowiedzUsuńNajcieplej ma chyba ostatni kotek... :)))
Cieplej mi na ciele i duszy gdy patrze na Twoje KOTY!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Brytek mnie powalił....żeby stamtąd wylazł...ktoś będze musiał rozmontować kaloryfer:))))) A ten mały rudasek wygląda na miłośnika biustu...i to niekoniecznie kurzego(!):D Taki push-up to i ja mogłabym stosować...z przyjemnością :D Miłej niedzieli ! ex
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjecia są zaskakujące i fantastyczne.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńAle fajne!!!! :D
OdpowiedzUsuńSuper!
Pozdrawiam
kocio psia przyjaźń to dla mnie najpiękniejsza. piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńZaczynam studiować budowę kaloryfera...a nuż się zmieszczę...;o)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie mnie powaliło na kolana. Jak ten kot tam wlazł??? I ciekawe, jak wylezie:))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne wszystkie zdjęcia, a najlepsze to z kociakami w kaloryferze. Radą sobie jak mogą z zimnem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowite:)
OdpowiedzUsuńChyba żeberka w tym kaloryferze sa poszerzone :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje niedzielne wpisy Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńmój woli na kaloryferze - ma tam nawet swój kocyk ;d
OdpowiedzUsuńUwielbiam rude kociątka, nawet jeden taki przez kilka dni gościł w naszym domu, zanim poszedł do dobrych ludzi.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i cudne kicie:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń:)))) świetne, rewelacyjne - koty są zaradne
OdpowiedzUsuńJa chcę takiego kotka jak na ostatnim zdjęciu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kićki są niemożliwe. Moje dziś z rana chciały mnie na śmierć zapieścic
OdpowiedzUsuńMój by się nie zmieścił, za mało miejsca jest u mnie w tym miejscu kaloryfera. Ale pomysł wyśmienity i grzanie z każdej strony! :)))
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zauważyłam te inne zdjęcia, też śliczne :)
OdpowiedzUsuńHehe, wiedzą futra, jak się ustawić :-):-):-) super :-)
OdpowiedzUsuńTO JEST ZDJĘCIE MIESIĄCA!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa wybieram ostatni zestaw :) Chociaż mój dawny kociak też lubił wygrzewać się pomiędzy żeberkami kaloryfera. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKażdy zestaw :)
OdpowiedzUsuńAh.. genialne zdjecia;)
OdpowiedzUsuńw żadnym wypadku, to człowieki zmarzły i musieliśmy wracać :P
OdpowiedzUsuńa koty są rewelacyjne .. fakt, że to strasznie ciepłolubne stworzenia :P