27/09/12

Yorki - zaproszenie na festiwal








„Festiwal Yorków” 
czyli wielkie święto z okazji 10-lecia karmy Yorkshire Terrier!


 Trzy ostatnie dni września będą obfitowały w wyjątkowe wydarzenia specjalnie przygotowane dla właścicieli i miłośników rasy Yorkshire Terrrier. W wybranych sklepach zoologicznych w całej Polsce odbędą się animacje, w trakcie których każdy chętny właściciel Yorka zdobędzie cenne informacje na temat zdrowia i żywienia swojego psa, a także otrzyma atrakcyjne upominki specjalnie dedykowane ukochanemu pupilowi. Zwieńczeniem „Festiwalu Yorków” będzie wielka impreza w katowickim Silesia City Center, która odbędzie się 30 września. W programie między innymi bezpłatne porady lekarza weterynarii, behawiorysty, groomera i konsultantów ds. Zdrowego Żywienia,  a także atrakcyjne quizy z nagrodami oraz konkurs na najlepiej wystawionego yorka.
Organizator i pomysłodawca przedsięwzięcia, firma Royal Canin Polska, w tym roku obchodzi 10-lecie karmy Yorkshire Terrier. Jubileusz ten pragnie świętować wspólnie z liczną społecznością posiadaczy i wielbicieli tej rasy.
Podczas eventu, który odbędzie się w katowickim Silesia City Center, każdy właściciel yorka otrzyma kupon upoważniający do odbioru 500 g karmy Yorkshire Terrier gratis.
Wszyscy właściciele Yorków wraz ze swoimi czworonożnymi Przyjaciółmi są zaproszeni na  imprezę :
30 września 2012 roku
Silesia City Center
Plac Gwiazd, I p.
W godz. 11-17
Co godzinę atrakcje i konkursy!


Szczegółowe informacje o Festiwalu Yorków znajdują się tutaj http://www.royal-canin.pl/festiwalyorkow/


64 komentarze:

  1. York to nie pies, to ujadajaca zabawka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie ostatnio coraz bardziej się podobają yorki,
      bo są wielkości kota :-)))

      Usuń
  2. Pantero .. niestety ale to ludzie zrobili z yorkkó to co obecnie glądamy .. w serduchach to nadal są teriery - czyli żywe i energiczne psiaki które lubią się pobrudzić na spacerze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, kocham wszystkie psy, i te duze, rasowe, i te najbrzydsze w swiecie male kundle. Yorki rowniez. Tak tylko sobie zazartowalam.
      Czlowiek dla wlasnego interesu zrobil z pra-wilka nie-wiadomo-co. Przez co te przerasowane biedaki zapadaja na choroby, o ktorych sie wilkom nie snilo: wypadanie dysku u jamnikow, dysplazja stawow biodrowych i choroby stawow kolanowych u psow duzych, choroby skory i czesciowa slepota u psow "pogniecionych", a nawet zaburzenia psychiczne u zle prowadzonych.
      Dokad to wszystko zmierza?

      Usuń
    2. Psie Wędrówki masz rację, człowiek wiele gatunków wynaturzył ...

      Usuń
    3. Pantero , właśnie dokąd to zmierza ?

      A tak w ogóle czy są spokojne yorki ??
      Czy jako teriery muszą być głośne ?

      Usuń
    4. Psie wędrówki, dokładnie właśnei podobnie napisałam niżejj w komentarzu.
      Co łączy Yorka z amstaffem? To, że jeden i drugi to terier, rasa yżytkowa, nie toważysząca... dawniej york szczury łapał i był o wiele szczęśliwszy, a jak już pancie pogłaskał za to....no to było dopiero. Smutno mi jak patrze na te yorki w serduchach czy kwiatach...
      Co do oduczenia szczekania, oczywiście, że to możliwe!
      Sznaucer miniaturka - dostałam kilka razy, pod opieke; nie szczeka. A wielkości yorka, też rasa jako psy będce w obejściu których używano do stróżowania przy gospodarstwach wiejskich na południu Niemiec i w Szwajcarii już w XIX wieku. Ten typ psa odznaczał się dużą czujnością i skutecznością w tępieniu gryzoni. lubi szczekać. Podobnie Yorki Ich zadaniem było tępienie myszy i szczurów w domach biednych rzemieślników i robotników... mówiłam rasy użytkowe.
      Pies to inteligentne zwierze, szybko sie uczy, tylko cierpliwosci ciepła i smakołyka trzeba- nie koniecznie wymyślny z zoologa. Wystarczy kawałek kiełbaski, szyneczki mini mini dla smaku, i można. Metoda najlepsza.
      Miałam kiedyś pod opieką kundla "podwórzowca", i też podobnie sie zachowywał. Wkurzało mnie, ze szczekał jak ktokolwiek wchodził, i właśnei smakołykiem (akurat właścicielka dostarczyła) nauczyłam szczekania.
      Można jak sie chce

      Usuń
    5. ja się czasami boję właścicieli yorków (i innych króliczych ras), to w jaki sposób oni się zachowują i jak uczłowieczają swoje psy wypacza psychikę zarówno psa jak i właściciela. Wczoraj pewna pani wyprowadzająca 3 maltańczyki na zwrócenie uwagi, żeby posprzątała z CHODNIKA "niespodzianki" po swoich pupilach była szczerze zaskoczona i oburzona .. ehh no i pozostaje jeszcze kwestia "mój piesek jest przyjaźnie nastawiony i niczego nie zrobi" .. szkoda że drugi pies może zrobić :( - tu chcę wspomnieć o akcji żółta wstążka (dziś napiszę na blogu o niej), która jest genialną inicjatywą :)

      Usuń
  3. Tutaj muszę głośno zaapelować do wszystkich miłośników Yorków. Ludzie! Jest tyle psów w schroniskach, czy po prostu na ulicy, zazwyczaj nierasowych. Myślę, że nie ma co zaspokajać swojej próżności kupując za grube pieniądze Yorka, czy innego ślicznego, wypieszczonego pieseczka. Można pomóc jakiejś biednej istocie ze schroniska, która potrzebuje domu i miłości, a będzie najcudowniejszym, najwierniejszym przyjacielem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę ,że masz rację,
      bo w schroniskach bywają również mini pieski...

      Usuń
    2. Moja cudowna suńcia Fancy (11 l.), ekscentrycznie wielorasowa, ma słabość przede wszystkim do yorków! A jej tata czyli ja - też...
      ukłony

      Usuń
    3. Bo yoreczki to takie nieduże pieski i budzą sympatyczne uczucia nie tylko u ludzi :-)

      Usuń
  4. :-) Pojechałabym, zobaczyłabym:-) Choć za yorkami nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym pojechała i zobaczyła , ale to dla mnie za daleko...

      Usuń
  5. Yorka łatwo pomylić z maskotką, oczywiście wtedy kiedy nie ujada:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też chciałabym mieć yorka, bo taki mały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta jego wielkość mnie zaciekawiła, pasowałby do kotów :-))

      Usuń
  7. uważam, że ludzie w krzywdzą tą rase... bawią się nimi jak lalkami... jacyś groomerzy, jacyś styliści, ubranka i inne pierdoły.
    A nie wiele osób patrzy na tego psa jako na teriera... tak tak. Teriery to psy użytkowe. Nie towarzyszące. Trochę mi żal tych psów....
    Royal, niby dobra karma, ale droga. Pies też ma swoje upodobania. Royala psy i koty chętnie jedzą, ale nie wszystkie. Rodo np to jak mu wsypałam Royala (dla seniorów dużych ras) i jakąś jeszcze to wybrał Royala. potem jak mu dałam jeszcze raz samego Royala to potraktował jak nic nadzwyczajnego... za to jak dostanie kurczaka, czy raz mu kupiłam mostek wieprzowy, to był dopiero przysmak.
    Oczywiście, że dla psa najlepsze i najzdrowsze jest naturalne, co innego oczywiście jak właściciel nie ma czasu więc kupuje gotowe, ale najlepiej dać kawałek mięsa... z tego co pamiętam w Royalu było około 20% kurczaka, a reszta po za wsadem witaminowym? Za reklamę moi Drodzy się płaci, za reklamę, za festyny, weterynarzy, groomerów i inne atrakcje.
    Byłam na wystawie psów rasowych, to stoisko Royala było najwspanialsze... z zewnątrz i wewnątrz. Co za exclusive... jak w jakimś drogim salonie... piękne nowoczesne siedzenia, slodycze owoce...
    dostałam piękną puszkę z próbkami w eleganckiej torbie...
    I pytanie kto za to płaci?
    Jasne, że karma smakowita. Pamiętam Opiłek uwielbiał Royal Canin Pur Feline z rybką i pomidorkiem. Nawet jak ja powąchałam, uwierz mi bardzo przyjemny zapach. Ale co z tego, gdy ryby tam procent był, ok zgadzam sie wsad witaminowy, ok , ale sądze, ze mimo wszystko nic nei zastąpi kawałka mięska czy rybki dla kota.

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację, ale ja daję suche z konieczności,
    jak mi się spieszy lub mam za dużo na głowie...
    Ładne te yorki, ale nigdy nie miałam takiego pieska.
    Ja wolę jednak duże...

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy pies , kot czy inne zwierzę mają prawo do miłości czy przynajmniej szacunku ze strony człowieka . Traktowanie ich jak zabawki to nieuczciwe . Przynajmniej ja tak sądzę . Pozdrawiam . Aromatyczna .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yorki to chyba obecnie najbardziej popularna rasa ...

      Usuń
    2. miłość i ciepłe uczucia nie wystarczą w przpadku ras użytkowych. Takiego psa trzeba "zmęczyć" czyli dać odpowiednią dawke ruchu, zabawy i innych atrakcji, których pies poprostu potrzebuje. To sie psu należy od właściciela. Kokardki, ubranka... współczuję im... chodź ten wielki bum na joreczki minął, i to tak będzie sie wyciszało. Ciesze się, bo na tej całej modzie cierpią biedne psy. Moda to ludzka głupota, tak jak kupuje sie modny ciuch, dodatek jedzie się w modne miejsce. Modny pies tego nie rozumie, że jest modny, za to rozumieją to pseudo hodowcy, i jak grzyby po deszczu rosną miejsca psich cieprpień, mnożone a właściwie "produkowane" byle było, nie patrzą na wady genetyczne, badania, karme byle był towar, sprzedać i dalej, dalej... mało się mówi o różnych akcjach typu http://psia-mac.pl/
      Ja na swoim blogu kiedyś zamiesciłam cały cykl, poświęcony tematyce, i dopiero szperając w sieci natknęłam się na tę stronę. To stanowczo za mało!
      Bo skąd szary kowalski ma wiedzieć co to pseudo? Trzeba o tym mówić, budować świadomość. Ja traktuje nie tylko o psach zaglądają tam różni ludzie, nie koniecznie zainteresowani psią tematyką. I dobrze, im więcej osób wie, tym większa świadomość społeczna. Dlaczego warto? By Pani "Iksińcka"
      której sie spodobał yoreczek zastanowiła się nad aspektami zakupu psa, i swoimi zasobami.
      Jedna "Iksińcka" jeden mniej sprzedany "towar" mniejszy zarobek, i znak dla psełducha, żeby przestać skoro sie nie opłaca. Tylko tak można przerwać krąg cierpień tych zwierząt.
      Pseudo hodowle są siedliskiem chorób i wszelksigo nieszczęścia zwierząt "produkowanych". Wiadomości, - taka migawka "z okazji zamknięcia psełdo" nic nie da... bo krótki urywek z zamknięcia, nic więcej. Żadnych info co i jak, więc skąd ma ciemna masa wiedzieć, zeby nie kupować.
      Dlatego ciesz sie, że mija moda na jakąś rase, bo wiem, że wiąże sie to z cierpieniami zwierząt...
      często też sami ludzie krzywdzą, biorą bo moda, jak ciuch. Skończy się moda to po co ciuch nie modny. Np widziałam gdzieś ogłoszenie: "zamienie yorka na laptopa" - mówi samo za siebie.

      Usuń
    3. Masz rację...
      Dotyczy to wszystkich zwierząt a psów i kotów w szczególnośći...

      Usuń
  10. moda ma to do siebie, że mija, i niestety przychodzi na coś innego. Niestety. Dlatego warto mówić, rozmawiać, skoro media wolą o kolejnej aferze, politykach...

    OdpowiedzUsuń
  11. tu znalazłam dobry obrazek. Szkoda, że nei moge go wstawić pod moimi komentarzami, moge wysłać jedynie linka:

    http://kwejk.pl/obrazek/1432002/zwierz%C4%99ta.html

    OdpowiedzUsuń
  12. 32m na allegro kosztuje ok 7 zł wiec będzie w zapasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś na spacerze zaprzyjaźniłam się z pewną właścicielką yorka, który wabi się prozaicznie- Misio. Niestety, z Misiem nie udało mi się zaprzyjaźnić, bo całkowicie mnie ignorował.

    OdpowiedzUsuń
  14. To moje ulubione pieski, maleńkie i cudnej urody. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się też zaczynają coraz bardziej podobać :-)

      Usuń
  15. Yorki, to maskotka, przytulanka, która można do kieszeni włożyć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałam miec takiego pieska ... a mam dwa koty :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moi sasiedzi maja yorka, sa to pocieszne pieski :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Royal w Yorku widzi Yorka - nie ozdobną zabawkę. I właśnie takie postawy stara się promować, dużo ruchu na świeżym powietrzu, z ubranek tylko kokardka - żeby Yorkowi odsłonić oczka, bo włosy szybko rosną.
    A ja - kociara - oczywiście też miłośniczka psów - do Yorków podchodziłam sceptycznie do tej pory. Jednakże od jakiegoś czasu przyglądam się tej rasie. Ma wyjątkowe cechy - jest wdzięczna, tolerancyjna dla dzieci i kotów, odważna i baardzo kocha ruch. Jest zupełnym przeciwieństwem pieska kanapowego, tylko trzeba im dać szansę się wybiegać. Może swoją kondycją zawstydzić niejednego wielkiego psa, a także właściciela :) Fajne chyba są Yorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno nie setera... ani charta ;P

      Usuń
    2. Myślę ,że tak to właśnie jest,że yorki są niedoceniane.
      Oj bo nabiorę ochoty na yorka :-)

      Usuń
  19. Witaj Krysiu! Już sobie wyobrażam jak tam będzie fajnie, bo yorki to takie wdzięczne zwierzątka. Po prostu będzie świat maskotek.Z tego, co czytam to warto iść na taki festiwal. Fajny pomysł. Mój młodszy syn ma yorka, to wiem, że to niespokojny duch, tylko by się bawił.Ostatnio nawet kilka dni się nim opiekowałam. Spał koło mnie, a jak się przytulał, zaczepiał... No po prostu świetny. Pozdrawiam Krysiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję ,że to tak daleko, bo na pewno bym poszła :-)

      Usuń
  20. A co to są te jorki? Psy z Nowego Yorku?? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba poszukać skąd te psy są ?
      Jakie mają pochodzenie , może to być ciekawy temat...

      Usuń
    2. A tu jest skąd się wzięły:

      http://twojezwierzaki.org/artykul/290/yorkshire-terrier-pochodzenie-i-historia

      Usuń
  21. Lubię je i nazywam pluszakami, ale w domu bum takiego nie chciała - ich energia sprawia, że łatwo rozdeptać takiego.
    Ładne pieseczki, przemiłe z okropnymi fryzurami - ten kucyk na czubku głowy jest straszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ten kucyk jest po to by mogły patrzeć,
      włosy zasłaniają im oczy.
      Taka uroda :-)

      Usuń
    2. Nie znam się, ale natura chyba wie lepiej - może one mają światłowstręt i te oczy muszą być przesłonięte, a jak nie, to lepiej przyciąć gustownie, tak mi się wydaje

      Usuń
    3. Nie znam się na yorkach, ale może i tak być ...

      Usuń
    4. Strzyżesz tak, że nie musi mieć kucyka:)

      Usuń
  22. Dla mnie są psio-kocie ;))Lubię te pieski :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie przepadam za yorkami, szczególnie za yorkiem mojej siostry, on nawet nie zachowuje się jak pies...tylko jak dziwadło. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla ciekawych polecam krótką relacje z Festiwalu Yorków w Katowicach http://www.youtube.com/watch?v=bIC9aXhOtn0&feature=share

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja mam Yorka, który jest zaprzeczeniem Yorka maskotki. Nie jest miniaturką to zwykły york, będzie z 7 kilo.Nie jest jazgotliwy raczej jest małomówny, szczeka tylko na Mazurach w odzewie na wsiowych piesków awanturki. Nie trzęsie się jak to czasami bywa u małych piesków i jest zupełnie zrównoważony. Kocha wszystkie psy i koty, niestety niektóre z nich nie odwzajemnią się miłością, był pogryziony przez dużego psa dlatego teraz tylko chodzi na smyczy.Chorował jak przyjechał z hodowli, hodowla była do kitu, śmierdział, był zarośnięty i brudny. Złapał wszystkie choroby po kolei, uszy, zęby, biegunki, anginy i jeszcze wiele innych. To nie miał być mój pies, ale był u mnie na "przechowaniu" dwa tygodnie, po tych dwóch tygodniach nie byłam w stanie go już oddać tak go pokochałam. Odkupiłam psiaka i jest do dziś, wierny i kochany, gdzie ja tam on. To inteligentne psy, ale prawda, że uparte i jak czegoś nie chcą zrobić to nie zrobią.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...