.
.
Koty, koty ciągle koty,to może dzisiaj o kastracji psów i suczek.
Jestem zwolenniczką kastracji i sterylizacji bezwzględnej.
Tak samo psów jak i suk.
A nawet byłabym bardziej za kastracją psów.
Dlaczego?
Wiecznie miałam kłopoty z uciekającymi psami.
Kiedy zgarnęłam rocznego Maksa z ulicy w Elblągu,
też zaczęły się problemy z ucieczkami.
Był niemożliwym psem ,
który tylko marzył o tym ,żeby pognać na oślep w świat.
Po 2 miesiącach go wykastrowałam..
Po wykastrowaniu stopniowo wyciszył się.
Maks na wsi ,
już po kastracji
Ilość psów w schroniskach jest przerażająca.
Ilość psów na wsi też jest przerażająca.
Bardzo często tak się dzieje,
że piesek znudzi się rodzinie w mieście
i podrzucają 7, 8 psa na wieś.
Przecież u rolnika będzie miał dobrze i sam się wykarmi.
Tak jakby rolnik miał za dużo kasy.,
a pies żywił się powietrzem.
Tak było jak mieszkałam w B.
Z życia Pani Wet
Pies pogryzł na wsi kobietę.
Obserwacja psa czy nie jest chory na wściekliznę.
Lekarz jeździł co parę dni i sprawdzał .
Jednak uprzejmy sąsiad poinformował ,
że to nie jest ten sam pies.
Weterynarz się zdenerwował.
Odkopano psa, zbadano, wścieklizna !!!
W samą porę , bo kobietę czekała śmierć w okrutnych mękach
gdyby w odpowiednim czasie nie podano szczepionki.
Co dalej ?
Wścieklizna ?
W promieniu iluś tam kilometrów musiano zaszczepić wszystkie psy.
Ostra akcja, wyjechało kilka ekip w teren szczepiać pieski.
Niby teoretycznie wszystkie powinny być szczepione.
Wchodzono do gospodarstw i szczepiano,
nikt nie pytał o zgodę, takie przepisy jak w stanie wojennym.
Po zliczeniu psów okazało się ,że było ich pięciokrotnie więcej
niż podawano oficjalnie.
Szczęka później wszystkim opadła i tak tam została do dzisiejszych czasów.
I skąd tam się wzięły ??
Niech każdy sam sobie odpowie...
Ja sama byłam pogryziona na wsi 2 dwukrotnie przez małe psy.
I też była awantura , bo psy nieszczepione.
Myślenie obowiązuje miasto i wieś.
Kastracja i sterylizacja psów i suk również obowiązuje i miasto i wieś.
Jedynie masowa kastracja, sterylizacja psów i suk
rozwiążę problem niechcianych
i mordowanych w różny okropny sposób psów dorosłych i szczeniaków.
Tam można poczytać bardzo różne nieciekawe historie o psach.
Ja również jestem całkowicie za sterylizacją i kastracją. To prostu jest potrzebna. :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo potrzebna :-(
UsuńCiągle trzeba wychowywać społeczeństwo
OdpowiedzUsuńi uświadamiać jaka ważna jest kastracja sterylizacja psów.
Schroniska są przepełnione,
a rozmnażalnie ciągle produkują nowe bez rodowodów pieski.
Właśnie za oknem mam widok suki, która ma cieczkę,
stado psów za nią biegnie, a suka pewnie uciekła właścicielom.
Będą małe szczeniaczki, niepotrzebne.
Od razu jestem wściekła, jak widzę coś takiego :-(
Usuńi niektórych ludzi też!
OdpowiedzUsuńoj tak :)
UsuńKlarka i niektórych też :-)
UsuńAgnieszka oj tak :-)
UsuńTym co potrafią tylko głupio"japać"nie przetłumaczysz.Lepiej niech pomogą krzywdzonym zwierzętom!!!
OdpowiedzUsuńA może nie tłumaczyć ...
UsuńTo prawda, że psu zmienia się charakter. Mój Rufi przed kastracją nazywany był przez nas "narkoman", na spacerach zero kontaktu, on zawąchany we własnym świecie, kompletnie nie zwracał na nas uwagi. Potem zmieniło się to na korzyść, to całkiem inny pies.
OdpowiedzUsuńJeszcze dużo wody musi upłynąć, żeby na wsi zmieniło się podejście ludzi do tego problemu...
A poza tym zgadzam się z Klarką;-)
Mam nadzieję,
Usuńże przepisy najnowszej Ustawy po trochu to zmienią.
Dotyczy to tak samo wsi jak i miasta.
moja kotka po sterylizacji zrobiła się tylko bardziej łakoma a do tego wybredna w jedzeniu,lekko się roztyła ale
OdpowiedzUsuńdalej wychodzi z domu,dalej biega za kotami a one za nią hehe ale nie ma już kociąt 4-5 razy do roku
i to jest najważniejsze :)
Obawiam się,
OdpowiedzUsuńże po sterylizacji koty mają mniej powodów(!)do ruchu
i dlatego tyją.
W ciąży kotki nie mają szans ,żeby utyć,
a po sterylizacji nie ma ciąży,nie karmi, to się tyje :-)))
Też mam ten problem ...
my w domu mamy dwie kocie sterylki i dostaja caly czas taką samą karmę i nie tyją, jak widzę że się im brzuchy większe robią to zmniejszam porcje jedzenia, w sumie i tak maja caly czas żarełko w miskach .. kotki nie wychodzą na dwór wiec ruchu mają tyle co się między sobą poganiają i z fadem :)
UsuńU mnie o dziwo kotki nie tyją,
Usuńale samce niestety to żarłoki...
Brrrrr. Temat ważny. Ale historię to wolę ciekawe niż nieciakawe...
OdpowiedzUsuńJak się wchodzi na www.miau.pl
Usuńlub www.dogomania.pl
to trzeba mieć mocne nerwy ...
Macie racje dziewczyny. Co wchodzę na te fora to uryczana jestem niemożebnie. Jestem za sterylizacją i kastracją. Moja Czarna Kicia po sterylce, choć to już kilka ładnych lat, nadal nie przytyła. Owszem jest wychodząca ale żeby się zrobiła łakoma i wybredna, tego nie powiem. Mała, jako się rzekło będzie poddana temu zabiegowi. Z przytoczonych opinii wynika, że psy robią się spokojniejsze i mam nadzieję, że taki efekt osiągniemy. Mam dosyć przesiadujących na tarasie zakochanych kundli, chociaż są słodkie w tym swoim popędzie :))
UsuńMiałam niewysterylizowaną Szimi przez wiele lat. Byłam przekonana, że zrobię jej sterylizacją krzywdę. Nie dopuszczałam psów, Szimi nigdy nie była w ciąży. Gdy zachorowała, Pani weterynarz powiedziała, ze mogłam ją dawno wysterylizować, to by nie zachorowała i nie trzeba by było tak nagle jej robić tej operacji...
UsuńAbigail dobrze to wiedzieć ku przestrodze...
UsuńPodpisuję się wszystkimi łapkami ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze powinny być wszystkie czipowane ,żeby było wiadomo gdzie szukać właściciela .
Ja mam psy zaczipowane,
Usuńktóryś już raz z kolei
była w Elblągu akcja darmowego czipowania.
Jestem za - Miłego Dnia :))
OdpowiedzUsuńJagus161 zakochane kundle :-)))
OdpowiedzUsuńTak, zakochane dwa kundelki a może bardziej na miejscu byłoby kochliwe :)) Jeden czarny, drugi rudy. Obydwa z jednego domu. Zakochane były również w mojej Pepsi. Sentyment im do miejsca pozostał i obecnie Mała jest ich obiektem westchnień :))
UsuńTo Mała ma adoratorów :-)))
UsuńI odpowiedź uciekła na dół,
OdpowiedzUsuńoj ten bloger czasami chodzi po swojemu ...
A nasza Sonia dzisiaj w nocy się oszczeniła, tylko nie wiemy jeszcze ile jest maluchów:)
UsuńOszczeniła ?
UsuńAle to chyba nie w tym temacie...
Retro77 miłego dnia !
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdecydowaną zwolenniczką kastracji.
OdpowiedzUsuńWszystkie argumenty do mnie przemawiają, tylko do właścicieli niekastrowanych psów nie.
Pozdrawiam :)
Trafne spostrzeżenie :-(
UsuńJa juz się nie wypowiadam o kastracji.. ostatnio jak chciałam znajomej wytłumaczyć ze jej pies przestałby sie tak na inne samce rzucać i nie musiałaby wszystkim właścicielom pogryzionych pupili pokazywać aktualnych szczepien gdyby go ciachnęła, a i by nie uciekał to mnie od takich różnych nienormalnych okaleczajacych zwierzaczki nawyzywała, że aż mi w oczach pociemniało:)
OdpowiedzUsuńO matko !
UsuńŻe też jeszcze tacy ludzie są na tej ziemi...
Jestem za sterylizacją i kastracją dla dobra zwierząt.
OdpowiedzUsuńFiga długo nie była wysterylizowana, bo nie było z nią problemu, aż zachorowała. Niemal bezobjawowo rozwinęło się ropomacicze, uratowaliśmy ją dosłownie w ostatnim momencie, to cud że przeżyła - sterylizacja temu zapobiega.
Wielu moich znajomych straciło psy(samce), albo długo ich poszukiwało,bo pobiegły za zapachem suczki. Taki pies trzymany siłą w domu męczy się - powinien być wykastrowany dla jego zdrowia psychicznego.
To jest argument,że pies się męczy ,
Usuńgdy jest niewykastrowany.