.
.
LatemIdę do miasta i co widzę koło tramwaju?
Karolka leżącego sobie na świeżo ściętym sianku.
Dobrze,że za płotem,
przynajmniej psy nie miały do niego dostępu.
Wracam z powrotem.
I co widzę ?
Karolek śpi jak zabity w tym samym miejscu.
Czysta rozpacz. :-(((
Tak było.
Tak właśnie było....
Jakie to szczęście, że Karolek już w domku u Cibie mieszka. To wspaniały kocurro. I tak dobrze odnalazł się u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJaki wygodny, może w tym sianie był jakiś usypiacz.
OdpowiedzUsuńEwung koteczek jest wspaniały,
OdpowiedzUsuńaż żal ,że nie mogę go zatrzymać :-(
Kultekiewiczanka było piękne ciepłe słońce ;-0
Krysiu - jak wspaniale że go zabrałaś. A co z nim dalej planujesz robić? Szukasz mu domku? Taki cudowny kocik, tak go bardzo polubiłam :-))) Oby znalazł domek marzeń.
OdpowiedzUsuńWilddzik będę na spokojnie szukać domku.
OdpowiedzUsuńMam za dużo kotów i tak :-(
Rozumiem, to właśnie jest ten problem gdy ma się dobre serce, a wokół ludzi z takim sercem brak. A wystarczyłoby, żeby każdy dbał o swoje zwierzaki - i już byłoby dobrze. A tak - inni muszą rozwiązywać problemy spowodowane przez nieodpowiedzialnych ludzi. I tak się ten świat toczy od tysiącleci :-((( Mocno Cię pozdrawiam i życzę szybkiego znalezienia domku dla Karolka (który nawiasem pisząc chyba ma jutro imieniny ;-)))
OdpowiedzUsuńNiepojęte w takim miejscu się zaadoptował :(
OdpowiedzUsuńDobrze że już bezpieczny :))
Wilddzik jutro imieniny Karola?...
OdpowiedzUsuńO nie !
Nie wiedziałam :-)
Amyszko miejsce faktycznie dziwne ...
jakoś musiał sobie radzić...
koty uwielbiają spać na sianie, bo ono grzeje - specjalnie szykuję takie legowiska dla Bolka i Tosi
OdpowiedzUsuńDobrze, że Karolek już bezpieczny :)
OdpowiedzUsuńNasze Zwierzaki masz rację, sianko grzeje...:-)
OdpowiedzUsuńAbigail teraz już jest bezpieczny na pewno :-)