.
.
Poszliśmy w sobotę na działkę .Jesień ładna, działka nowa, trzeba robić porządki.
Porządki trwały kilka godzin, nie skończyliśmy,
ciąg dalszy będzie w następną sobotę.
Miałam nadzieję,że nie spotkam żadnego kota.
Ale był...
Nieufny...
Nie podchodził...
Biały, w plamki, chyba koteczka.
Domyślam się,że przebywa u sąsiada, który cały rok przebywa na działkach.
Zbyt piękna była ta biel na kocie.
Mimo wszystko byłam zła i niepewna czy to nie bezdomny na święta.
Natalka znalazła czterolistną koniczynkę.
Krzysiek rozpalał ognisko z Maćkiem
i była to główna atrakcja na działce plus pieczone ziemniaki.
Możecie zajrzeć na blog Krzyśka, bardzo interesujący :-)))
Dziadek uczył wnuka jak obcinać gałęzie z drzew ręczną piłą .
wszyscy to robiliśmy,
bardzo ciekawe, ale nie na dłużej :-)))
Wyzbieraliśmy ostatnie orzechy włoskie, było ich sporo nawet.
Mnie na zdjęciach nie ma , bo ktoś musiał je robić ,
ale za to było dużo czerwonych jabłek :-)))
Na zakończenie prac zalaliśmy ognisko wodą...
Fajna ta działka,duża wrażenia jak na wsi.
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka szukam takich klimatów wiejskich,
OdpowiedzUsuńszkoda,że nie mogę wrócić do Bogaczewa :-(
Działka w mieście , a jest dwa kroki od naszego domu
i to jest właśnie bardzo fajne.
Fajny rodzinny wypad :-) "Taka działka w mieście to skarb. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWilddzik było bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńi wszyscy mają ochotę na więcej :-)))
;-)
OdpowiedzUsuńKoniczynka czterolistna ogromna :)
OdpowiedzUsuńPiękne te czerwona jabłka na drzewach i w ogóle całość taka sielska ...:)
Też mam nadzieję że kicia tylko na spacerku ;)
Anonimowy ;-)
OdpowiedzUsuńAmyszko oj bardzo duża ta koniczynka była ,
na szczęście :-)
Sielsko ma być i będzie jeszcze lepiej... :-)
Ile jabłuszek. Ja od niedawna mam swoją działkę. Ale jeszcze nie ma jabłek, jeszcze dużo czasu zanim będą.
OdpowiedzUsuń