.
.
Oczywiście jak choruję to w towarzystwie kotów i książek jak dam rady czytać ;-)Jak zwykle pierwsza wdrapała się Aleczka .
Normalnie to strachulec, jak choruję pierwsza pakuje mi się do łózka :-)
Spojrzałam na lewo , trójka siedziała i myślała.
Za chwileczkę Milenka była już na oknie .
Za chwileczkę Pamelka siedziała na podłodze koło mnie i prosiła weź mnie do siebie.
Wdrapała się i zadowolona siedziała koło moich kolan.
A ja czytałam starą książkę, do której wracam ciągle i na okrągło
i chyba przeczytałam ją już 125 razy.
Bardzo fajna !
Szybkiego powrotu do zdrowia! A koty kochane, że tak się Tobą opiekują :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka Krysiu życzę - ale w takim towarzystwie to chyba nawet chorować jest przyjemnie :-)
OdpowiedzUsuńEwung nawet nie wiem skąd one wiedzą,
OdpowiedzUsuńże trzeba mnie pocieszać :-)
Wilddzik w takim towarzystwie bardzo przyjemnie się choruje :-)
Moje psy też mnie nie odstępują na krok, czasem mam ich po kokardę.
OdpowiedzUsuńMoje psy to nawet wieczorem wołają mnie do spania. A jak siedzę do 24, to też nie śpią, tylko czekają.
OdpowiedzUsuńZauważyła, że koty układają się na bolącym człowieka miejscu i wierzę, że to człowiekowi pomaga. Leya zawsze czeka na pościelonym łóżku, a nasza jamniczka upominała się wręcz, by łóżko już pościelić.
OdpowiedzUsuńJakimś cudem wiedzą kiedy są nam potrzebne :)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba fajna skoro taka sfatygowana i nadal czytana ;))
Ja też miałam kiedyś taką ulubioną ,aż się rozpadła ;)))
Zawsze poprawiała mi humor - "Godzina pąsowej róży " ...
Powrotu do zdrowia życzę, choć zazdroszczę chorowania w takim towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka Ty masz bardzo fajne psy ,
OdpowiedzUsuńbo takie nieduże...
Nasze Zwierzaki masz rację, też to widzę,
jak koty kładą się w bolące miejsce...
Amyszko znam bardzo dobrze "Godzinę pąsowej róży".
Bardzo lubię te książkę.
Barbarko dziękuje za życzenia ...
Oj, zdrowiej, Krysiu, zeby Ci sie kociska nie zarobily na amen tym pocieszaniem, wygrzewaniem i mruczeniem :)Amysiu, kocham Godzine pasowaj rozy. I w tym samym stylu - Malgoska contra Malgoska
OdpowiedzUsuńJa czytac nie daje rady bo mi dranie wytracaja ksiazke z reki barankami...
Jak miło Chatku że Ty też ;))
OdpowiedzUsuńChat dziękuję za życzenia,
OdpowiedzUsuńzdrowieję w tempie expresowym,
bo szybciej się nie da :-)))
Amyszko jest nas więcej jak widać :-)
Fajne kociaki :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jak będziesz chora odwiedź mój blog ;)
http://biegpozdrowie.blogspot.com/
Tomek zajrzę od razu :-)
OdpowiedzUsuń