.
.
Wyszłam na spacer z dzieckiem i wpadłam dosłownie na koteczkę.Śliczna , miła i miziasta, futerko do czesania.
Wystarczyło zagadać i już była przy nas.
Chyba jest dokarmiana,przebywa na terenie obok,
chyba ma maluchy...:-(
Jeszcze chwila kontaktu i brzuszek wywalony do miziania i głaskania.
Bardzo ładna i dobrze wygląda. Może jest wolno wychodząca, a nie bezdomna? Mam taką nadzieję przynajmniej
OdpowiedzUsuńJa to bym się trochę bała obcych zwierząt, szczególnie tych łaskawych, co się nie boją obcego człowieka.
OdpowiedzUsuńWilddzik też mam taką nadzieję
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka u kotów to wygląda trochę inaczej niż u piesków
Wygląda na kotka z właścicielem..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Zima będzie ciężka
Barbarko mnie też wyglądała na kotka z właścicielem.
OdpowiedzUsuńNie strasz zimą, bo jej nie lubię :-(
Śliczna kotka i wygląda na miłą :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to futerko ,niby bura ,ale cętek nie ma ani pasków ...Wzorek tylko na łapkach ;)
Amyszko Od razu spojrzałaś na nią okiem artysty :-)
OdpowiedzUsuń