.
.
Czekoladkę znam 3 lata i zawsze był to kot przypodłogowy.Po przeprowadzce do Elbląga odmieniło mu się ,
ciągle znajduję go na stołach w różnych miejscach.
Tym razem na stole w kocim pokoju na górze :-)))
Podczas przeprowadzki z zalanego pokoju na górę.
Zdumiona byłam niesłychanie.
Czekoladowy Joe na stole ???!
O dziwo nie zwiał na widok aparatu...
A ja robiłam zdjęcia ostrożnie na bezdechu ;-)))
Czekolada chyba przeczuwa srogą zimę, bo wydaje się, że słuszniejszych rozmiarów jest ;)
OdpowiedzUsuńPrzemek_1969 sama nie wiem jak to jest z Czekoladowym.
OdpowiedzUsuńOn na zdjęciach wychodzi zupełnie inaczej niż w rzeczywistości.
Jedno jest pewne, jest bardzo fotogeniczny.
Piękności... :)
OdpowiedzUsuńTen czekoladowy to trochę grubasek, ale piękny.
OdpowiedzUsuńCzekoladowy jest przepiękny, tylko przytulić - myślę, że z nim jest jak z Bolkiem, wszyscy podejrzewają nadwagę, a to tylko ciepłe zimowe ubranko tak nieco pogrubia.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, Pani Hania ma rację ;-)))
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka on taki jakiś puchaty zrobił się na zimę ???
OdpowiedzUsuńNasze Zwierzaki Czekoladka jest świetny do przytulania :-)
Wilddzik pani Hania na pewno ma rację :-)))
Ale pięknie tam wszędzie masz. I w domu i w Bogaczewie-fajna działka.
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka jest fajnie,
OdpowiedzUsuńale jak zwykle trzeba przy tym się nachodzić.
Ten stolik pasuje jak ulał Czekoladce :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :))
Amyszko dziękujemy za pochwały :-)
OdpowiedzUsuń