.
.
Oczywiście zapomniałam aparatu i zdjęcia robione komórką. wrrrr....
Maks- pies i Oskar - kot :-)))
Maks i dwa rude koty : Cesar i Oskar
Beata i pieski
Zdegustowany Cesar i szalejące z radości pieski.
Desta i Oskar bardzo się przyjaźnią.
Ale słodka psio-kocia przyjaźń. Te zwierzaki mają raj w Bogaczewie :-)
OdpowiedzUsuńWilddzik maja raj, ale zarz się skończy :-(
OdpowiedzUsuńAle fajny rudzielec :), oskarowy :)
OdpowiedzUsuńBarbarko prawie jak oskarowy :-)))
OdpowiedzUsuńMaks wyglądał na lekko zaniepokojonego obwąchiwaniem przez Oskara. Przyjaźń kocio-psia, w dodatku w tak przyjaznym otoczeniu - budująca.
OdpowiedzUsuńPrzemek_1969 bo to jest rudna przyjaźń.
OdpowiedzUsuńCesar nauczył, Maksa,że się nie wpada znienacka i nie pacha z nosem.
Przy pierwszym spotkaniu oberwał z liścia :-)
Jaka fajna kocio-psia wspólnota... Urwis też był zaprzyjaźniony z Szimi...
OdpowiedzUsuńCudna przyjaźń :))
OdpowiedzUsuńAbigail bo koty i psy potrafię pięknie przyjaźnić.
OdpowiedzUsuńAmyszko i tak trwa i trwa...