Próbowałam chyba już wszystkie jakie są na rynku i żadne mi nie pasowały .
Niektóre również nie pasowały kotkom :-)))
Ale ostatnio w pewnym kocim miejscu przez przypadek trafiłam na podejrzany żwirek ??
Pytam się więc, co to jest .
- Pelet - słyszę odpowiedź.
-Ten pelet ? - pytam się zdumiona niesłychanie .
-Tak .
-Naprawdę ????!!!
Wyobraźcie sobie ,że pewnym miejscu koty używają pelet i mają się bardzo dobrze.
Pelet to jest takie sprasowane zmielone drzewo do palenia w piecu.
Po lewej pelet nr 8 jest bielszy, po prawej pelet nr 6 dębowy
W realu widać wyraźnie różnicę.
Jest też pelet sosnowy lub iglasty, ale chyba za ostry zapach jak dla kotów.
Pojechałam do hurtowni .
Kupiłam worek peletu liściastego za 17, 80 zł i o wadze 20 kg nr 6 .
Wrzuciłam do kuwet , patrzę , obserwuję.
Jestem w szoku, bo jak na razie same zalety.
1. Zaleta - nie roznosi się.
Powiem Wam ,że ja już byłam doprowadzona do ostateczności tymi żwirkami ,
które wszystkie się roznosiły i już. Wrrrrr....
2. Zaleta - nie śmierdzi
Ładnie pachnie drzewem.
Dosypuję tak na wszelki wypadek zapach lawendowy Benka,
ale nawet bez tego nie śmierdzi.
3. Zaleta - wydajny
Sypię malutko, co prawda robi się dużo tego jak koteczki nasiusiają, ale co to szkodzi...
4. Zaleta -ekologiczny.
Jest tylko sprasowany, bez dodatku żadnych klejów, a więc ekologiczny
5. Zaleta - biodegradowalny
Jest to czyste drzewo , więc spokojnie spalam w piecu.
Myślę ,że bez problemu rozłoży się w ziemi, żadnych sztucznych dodatków.
Podejrzewam ,że po zużyciu przez kotki można i do kibelka też.
6. Zaleta - koty zaakceptowały bez problemu.
Pewnie koajrzy im się z pobytem na dworzu.
7. Zaleta - cena
Tak taniego żwirku na rynku na pewno nie ma, a podejrzewam ,
że wiele z nich jest robione właśnie z peletu.
Te trzy cechy podkreślone na żółto są decydujące :
-cena
-wydajny
-nie roznosi się.
Jestem w szoku pozytywnym.
Czy ktoś z Was używa peletu zamiast drogiego żwirku ze sklepu ?
Przy większej ilości kotów proponuję sprawdzić, ja jestem bardzo zadowolona.
Przy mniejszej ilości kotów też się na pewno opłaci :-)))
20 kg worek został kupony tydzień temu.
Tak na oko starczy mi przy 7 kotach na 3 a może 4 miesiące. Jest niesamowicie wydajny.
A ta cena ? 17, 80 ,- zł polskich jest szokująca jak na żwirek....bardzo tanio....
Polecam pelet zamiast żwirku ze sklepu. :-)))
Z ostatniej chwili :
Pelet kupiłam w hurtowni budowlanej.
Wrzuciłam do Google hasło : Pelet Elblag i wyskoczyła mi hurtownia Attyka.
Myślę ,że może być też w hurtowniach opałowych.
W każdym mieście może być sprzedawany w różnych miejscach.
Pelet liściasty , bo iglasty może za mocno pachnieć dla kotów...
Jeszcze o takim nie slyszalam i nie widzialam u nas w sklepach. Szkoda, bo sprowadzanie z Polski byloby nieco zbyt kosztowne.
OdpowiedzUsuńMiecka tak sie rozbestwila, ze s*a w najdrozszym z mozliwych, Catsan sie to cudo nazywa.
Znam , znam ten żwirek ...
UsuńU nas ten pelet jest w hurtowniach budowlanych, opałowych.
Bardzo pożyteczna wiadomość. Zaraz spróbuję gdzieś znaleźć. Dzięki! Ja też szału dostaję od worów ze żwirkiem i od brudzenia! Miłego dnia, Krysiu:)
OdpowiedzUsuńWszyscy kociarze chyba mają ten sam problem...
UsuńMiłego dnia :-)
Ja przy dwóch kotach mówię, że żyję w żwirowni ;) ciekawe co bym mówiła przy 7 kotach????? Warto wiedzieć że można to zmienić.
OdpowiedzUsuńJa przez cały czas szukałam żwirku , który się nie roznosi.
UsuńTen na szczęście nie roznosi.
Nie wiem od czego to zależy.
moje nie mają kuwet w domu ale wychodzą w kąt ogrodu, gdzie pod roślinami wysypana jest kora, więc coś w tym jest;) Albo idą pod kapliczkę sąsiada cholery!
OdpowiedzUsuńBardzo wygodnie :-)))
UsuńKlarko -Figlarko! Ja tą "kapliczkę" sąsiada widziałam, ale czytelnicy Krysi będą mieć mylne wyobrażenie;)))
Usuń:-)))
UsuńJa nie mam tego problemu. Do kuwety kładę płatek papieru ręcznikowego i jest ok
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam z papierem, ale moje jakieś takie sikające są dużo
Usuńi nawet więcej papieru nie pomagało.
Siki luzem były i roznosiły je na łapkach po podłodze.
Na szczęście... póki co nie muszę zawracać sobie głowy żwirkiem dla Kazika. Ale nadchodzi zima i zaczną się wydatki.Kocur przypomni sobie o kuwecie jak śnieg spadnie.
OdpowiedzUsuńA propos żwirku. W naszym przypadku zawsze było odwrotnie jeśli chodzi o cenę. Najczęściej kupujemy żwirek bentonitowy bo najtańszy. Granulki z drewnianych trocin stosujemy tylko od czasu do czasu, kiedy jest na niego promocja.
Do tej pory myślałam, że to pelet to materiał opałowy. Ale faktycznie do złudzenia przypomina drewniany żwirek dla kota i pewnie ma podobne właściwości. A przecież dużo tańszy od żwirku sklepowego. Świetny pomysł Jasna z tym peletem do kuwet:)
Przy tej ilości koteczków , to musze patrzeć na cenę.
UsuńWolę pieniądze wydać na lepsze jedznie dla kotów.
Ten pelet jest dobry dla Domów Tymczasowych,
bo tam koszty odgrywają ważną rolę.
Znałazłam pelet po 15 złotych za 20 kg:) Dzięki Ci Jasna pięknie, za podsunięcie genialnego pomysłu:) mła:))
UsuńOoo jeszcze tańszy :-)))
UsuńUcałuję Cię jak Cię spotkam za tą wiadomość:-))) Przy 13 kotów to dopiero jest jazda na kuwetach! Nawet jak większość wychodzi...
OdpowiedzUsuńWiem , wiem...
UsuńOd razu pomyślałam o tych wszystkich co posiadają koteczki w większych ilościach :-)))
Dziękuję za buziaki :-)))
Genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Jakoś radzić sobie trzeba :-)))
UsuńBuziaki !
Bardzo dobry pomysł........potrzeba>>matką wynalazków .....:)) Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPrzy kotach człwiek musi zostać wynalazcą :-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dziekuję Krysiu bardzo za tego posta, od dawna szukam czegoś, co mogłabym bez obaw o środowisko wyrzucać na tyłach działki. Na pewno spróbuję, o ile tylko koty zaakceptują :-) Pozdrawiam Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńJa też wolę taki przyjazne środowisku żwirki..
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Świetny pomysł, muszę zastosować. Latem nie był to problem, bo koty całe dni spędzały na dworze....Może i moim to się spodoba ;))))
OdpowiedzUsuńRaczej powinno się spodobać, bo pachnie naturalnie...
Usuńpróbowałam kiedyś z takimi klocuszkami owalnymi - może to to samo - dla królików - nasze koty nie chciały, więc boję się zainwestować w worek 20 kg, gdy pieca nie posiadam;D chyba, że kwiatkom potem podsypię ;) ale sprzedam zaraz info dalej, a co!
OdpowiedzUsuńJeśli kupowany w sklepie , to mogło to być coś innego...
UsuńA może poproś o próbkę, szklanka, dwie tego peletuwystarczy na jeden raz.
To był chyba właśnie ten drewniany, rozsypywał się po napęcznieniu. Skonsultowałam się ze szwagierką hodującą koty - okazuje się, że ona używa tego co Ty i to od roku, tylko właśnie z drzew iglastych - kotom nie przeszkadza, a łatwiej "zabija" zapach, co przy dużej ilości kotów (i siedmiu kuwetach) jest jednak trudniejsze do uniknięcia. Pali tym w piecu i dopóki się nie przepali, to czuć, ale potem jest ok i lepiej trzyma ciepło niż zwykłe drewno. Trzeba się przyzwyczaić do konsystencji, bo się właśnie nie zbryla.
UsuńUwaga tylko - nie można zapomnieć czyścić na bieżąco kuwety, bo po kilku dniach smród może być nieziemski :D Jak ktoś planuje wyjazd, to może lepiej nasypać innego w tym czasie ;)
A ja, czytając dalej komentarze, chyba rzeczywiście jeszcze spróbuję, skoro inaczej się zachowuje niż tamten drewniany :)
Oczywiścię,że kuwety czyszczę i często zmieniam tak raz na 24 godziny...
UsuńDlatego sypię go mało i poza tym strasznie pęcznieje.
Ja jestem bardzo zadowolona.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkotka obecnie nie mamy ale zapamiętam na przyszłość;)
UsuńWarto zapamiętać :-)
Usuńpelet? pierwszy raz słyszę. zaraz ide szukać w googlach, gdzie noże być niedaleko mnie. dzieki:)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zdziwiona jak go zobaczyłam w kuwecie :-)))
OdpowiedzUsuńPrzekażę wiadomość dziewczynom zaopatrzonym w koty.Dobrze wiedzieć, dziekuję.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Dlatego zrobiłam ten wpis :-)
UsuńMiłego :-)
Moje dzieci już dawno go odkryły.
OdpowiedzUsuńJedna córka używa tego do kota, a druga do fretki. Zdaje egzamin.
Kupujemy w Bydgoszczy w Casto.....e, właśnie jako pelet opałowy. Kupują najtańszy.
Pozdrawiam
Świetnie :-)
UsuńTo znaczy ,że jednak się sprawdza :-)
Pozdrawiam
Tak znam , widziałam u znajomej . Ona używa dla kotów , jeży i gryzoni ;)) Ale u nas nie wiem czy można dostać . Ona jeździ do innego miasta , chyba w Castoramie kupuje.
OdpowiedzUsuńW sumie jest niemal identyczny jak drewniany żwirek dla kotów ;) Ja kupuję drewniany o zapachu tajgi i moim kotom nie przeszkadza zapach .
Jak gdzieś trafię to na pewno kupię ten iglasty . Ale i tak muszę mieć w drugiej kuwecie mineralny , bo Mikesz nie chce do drewnianego robić .
Niestety koty tak mają ,że czasami nie uznają pewnych żwirków.
UsuńJa, tak jak Amyszka, używam żwirku drewnianego. W sumie bardzo go lubię, ale niestety sie roznosi... Muszę wypróbować ten pelet! Fajnie, że o tym napisałaś, bo wcześniej nie słyszałam o nim! :))
OdpowiedzUsuńJa też używałam drewnianych , ale się roznosiły.
UsuńWarto wypróbować , bo tani i wydajny.
Krysiu!Nie mam kota, ale wyobrażam sobie ile osób by Cie teraz chętnie wycałowało;)))
OdpowiedzUsuń;-)))
UsuńNo proszę jaka ciekawostka!
OdpowiedzUsuńZgadza się , tylko ,że ten żwirek używa się w dużych ilościach
Usuńto i cena ma znaczenie.
Przy jego zaletach o których piszesz, to tylko chwalić kotki, że je zaakceptowały :)
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę bardzo :-)
UsuńKrysiu!Ja uzywam juz od ponad roku drewnianych wiór i jest wszystko OK. A na dodatek bezpłatnie, bo wióry nasze powstały przy cięciu drewna opałowego do naszego pieca. Po zuzyciu oczywiscie spalam je w owym piecu. Wióry z trzech kuwet potrafią zagrzać wodę do temp. 60 stopni! Polecam!:-))
OdpowiedzUsuńWydajny widzę ten wiór i to bardzo :-)))
UsuńGdy moje koty nie mogły wychodzić, używałam właśnie takiego "żwirku" drewnianego, który i u nas w UK nazywa się Pellet i można go kupić powszechnie w sklepach, panie ze schroniska go polecały. Rzeczywiście, nie roznosił się, nie śmierdział, kotki nie miały najmniejszdego problemu z używaniem, a potem nawet do toalety można było wrzucić. Innego żwirku właściwie nie kupowałam, tylko dla Migusi malutkiej kupowałam drewniany Catsan, niby to samo, ale bardziej "żwirkowa" drobna konsystencja. No ale na więcej kotów to za drogi interes, a drewniany żwirek - niech będzie pelet - bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńW Polsce są też różnego rodzaju drewniane żwirki, ale one są drogie.
UsuńNatomiast pelet jest relatywnie tani i jest go duzo w opakowaniu.
Szczególnie go polecam Domom Tymczsowym, gdzie koteków jest na ogół dużo.
Tak, to zdecydowanie genialny wynalazek :)))
OdpowiedzUsuńMasz rację , bo to jest w kategorii wynalazek :-)))
UsuńNo ciekawe, ja właśnie próbuję różne żwirki, o tym nie słyszałam, może warto spróbować.. :)
OdpowiedzUsuńBo to nie żwirek , ale do palenia w piecu,
Usuńale co za róznica skoro się nadaje dla kotów.
ciekawa opcja :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :-)
UsuńWypróbujemy :)
UsuńSprawdźcie :-)
UsuńOn się zbryla? Korzystam z drewnianego żwirku głównie dlatego, że można go spokojnie spuścić w toalecie, co przy mieszkaniu w bloku ma jednak duże znaczenie ;)
OdpowiedzUsuńNie zbryla się.
UsuńJa też miałam wątpliwości , bo używałam tylko zbrylające, ale tym jestem zachwycona.
Do wrzucania do toalety myślę ,że też się nadaje, a zbrylenie do tego nie jest potrzebne.
Myślę ,że można wrzucić luzem albo do śmieci.
Ja na razie spalam w piecu.
Muszę przekazać to siostrze :) fajnie, że się u ciebie sprawdza.
OdpowiedzUsuńPrzekaż , jak ma koty to taka informacja może się przydać.
UsuńJa to jestem okropna dla swojej dwójki...Jak się żwirek nie podoba- to siurać na dworze :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy kotu pasuje czy nie....
A może zawsze trafiałam na taki,którym pasuje? :)
Ja też chyba miałam szczęście, ale czasami koty są uparte i sikają w domu po kątach ...
UsuńKapitalna wiadomość :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować.
Roznoszenie Besta doprowadza mojego męża do furii, pedant :)
Dziękuję Krysiu za tego posta, może wreszcie uda się dogodzić wszystkim :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ja też używam besta i też mnie doprowadza do furii,że się roznosi:-)))
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Krysiu, a pelet to ideał czy nie?
UsuńTak się zastanawiam, bo i Rudi i Czorcik to górnicy dołowi, zakopują bardzo starannie, a pelet się tak da?
Da się zakopać , da się , też mam jedną górnika dołowego i bardzo dokładna.
UsuńTo się rozsypuje i robi tego dużo.
Jest w czym kopać :-)))
Ja tylko powiem, że żwirek tego typu, tylko że ze sklepu, roznosi się jak żaden inny, kiedy napęcznieje.
OdpowiedzUsuńMoje koty, niestety, nie lubią go. Przed pójściem do kuwety długo się powstrzymywały, co nie wychodziło im na zdrowie. O ile Hilton się jeszcze jakoś od biedy sprawdzał, tak tańsze wersje były bardzo nielubiane.
Właśnie o to chodzi ,że tego typu ze sklepu to ja też miałam,
Usuńale to jest zwykły pelet do pieca,w sklepie go nie ma.
Sama patrzę podejrzliwie i przed chwilą byłam w kuwetach.
Best się rozniósł po całym pokoju a ten nie...
Nie rozumiem dlaczego, ale tak jest...
To chętnie bym wypróbowała :)
UsuńKoniecznie wypróbuj :-)
UsuńDwa w jedynm, kocie siki i opal:) Ja niestety zwirek, gdzie roznoszony na lapach doprowadza mnie do szalu.
OdpowiedzUsuńTo jest pelet na opał i dziwne , ale zachowuje się inaczej niż żwirki.
UsuńLepiej...
jako, ze nie mam kota, to temat jest mi zupelnie obcy z tym zwirkiem i peleteùm :) ale mialam kiedys dwa koty i jak juz na stale zjade do POLSKI TO NA PEWNO BEDE MIALA ICH DUZO? CHOCIAZBY TAKICH DOCHODZACYCH? BO TERAZ pod jednym dachem z dwoma psami z ktorych jeden nie cierpi kotkow, byloby niebezpiecznie (sorrki, capslok mi sie wlaczyl!)
OdpowiedzUsuńZgadza się, dla koteczków jest lepiej mieć unormowane życie...
Usuńhura!!!!!!!!!!!!!!!!! zaraz "sprzedam" pomysł córce (1 kot), koleżance córki (aktualnie chyba 4 koty), no i oczywiście naszym kotom (tylko 2) zaaplikuję drewienka, a zużyte w zależności jak będą "pachniały" albo wysypię w kąciku ogrodu albo do pieca. Dziękuję za pomysł.
OdpowiedzUsuńWypróbuj ten pelet, na pewno się spodoba...
UsuńPo takiej rekomendacji warto go wypróbować,dziękuję Krysiu,zaraz poszukam gdzie go dostać niedaleko mnie:)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, warto :-)
UsuńCzy to znaczy, że w pelety wsiąka wszystko, co koty wysiusiają? U nas w zoologicznym sklepie sprzedają ekologiczny "żwirek" z prasowanego drewna - czyli pelety, ale robione na trochę mniejszych oczkach, niż te, którymi pali się w piecach.
UsuńJeżeli faktycznie te prasowane wiórki wypijają wszystko, to przechodzę na pelety.'
Dziękuję za podpowiedź.
pozdrawiam!
Wypijają wszystko, pelet jest prawie suchy.
UsuńJest tak mocno sprasowany,że chyba dlatego.
To co jest w sklepie , to jest chyba jednak co innego
i nie takie ekologiczne.
My też używamy peletu, dodatkowo kompostujemy go co skraca obieg i zmniejsza ilość śmieci,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
m.
Sama używam tego "żwirku" od roku i uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPrzy 3 kotach to jest wybawienie i ogromna oszczędność :D
Wiem, że wpis ma już ponad rok, jednak ja znalazłam go dopiero dziś. Jest to wspaniała informacja dla mnie, mimo że mam tylko dwa koty to oszczędność byłaby duża. Mam do pani pytanie - w jakich sklepach szukać pelletu? Np. OBI czy Leroy Merlin?
OdpowiedzUsuńNajlepiej na allegro - super ceny ma producent Pelletsfarm
UsuńWitam u mnie to żwirownia całkiem mam 14 kociaków niechcianych i z chorowanych takich nikt nie chce ale za to są szczęśliwe tak myślę że mogą dożyci kociej starości dzięki za informacje pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa kupuję prosto od producenta, wysyłają mi do domu kurierem - producent nazywa się Pelletsfarm i sprzedaje bezpośrednio na allegro. 14 zł za 30kg liściastego pelletu plus przesyłka, iglasty jest trochę droższy - zależy kto co woli.
OdpowiedzUsuńTen pomysł podsunął mi piekarz który peletem opala piec piekarniczy. I za ton płaci coś koło 580 zł. Fakt jest to poprostu sprasowane drewno wyjątkowo chłonne. Bardzo powiększa swoje rozmiary. Największa zalętą jest to że nie mam plaży w domu. Nic nie chrzęści mi pod nogami.
OdpowiedzUsuńU mnie pelet nie zdał egzaminu...tzn kot chętnie siusiał, ale kupy za nic w świecie nie chciał zrobić, po prostu za grube ziarenka i nie umiał zasypać. po kilku próbach znajdywania kocich kup w róznych miejscach wymiękłam...Próbowałam mieszac z innymi Eco Best ale to nie pomogło.
OdpowiedzUsuńJa niestety stosuję tylko najdroższy (około 32 zł) ale i jednocześnie najbardziej wydajny (Cats Best). Starcza przy jednym kociambrze na ponad miesiąc (u mnie średnio jedna kupa i dwa sikania dziennie). Ma jedną super zaletę, wszystko wyrzuca się wprost do toalety. Też jest naturalny i bezzapachowy. Przez 18 lat przerobiłam wszystkie możliwe. Ten jak do tej pory jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńNatrafiłam na twój post i od razu sie skusiłam na to rozwiązanie, co prawda nie mam 7 a tylko 3 pociechy ale nie powiem , kwestia żwirku była dość problematyczna, zobaczymy czy wszystkie kotki zaakceptują, masz jakąś propozycję jak usuwać nieczystości z kuwety ? nie mam doświadczenia z czymś co sie nie zbryla
OdpowiedzUsuńniestety żwirek od użytkownika pelletsfarm na allegro to chyba najszybciej rozpadający się żwirek jaki kiedykolwiek miałam, to jest dopiero plaża w pokoju i to już po dwóch dniach, no chyba, że macie inne doświadczenie ale u mnie to się robi wiór już na drugi dzień i mnóstwo śmieci wszędzie, czy ten żwirek od pelletsfarm to jest to samo co ten pellet o którym piszecie ?
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za żwirek , który kupujesz.
UsuńJa stosuje taki , którym pali się w piecu
i on się nie zbryla , tylko rozpada.
ma się rozpada :-)
taka jego uroda,
ale nie powinien się roznosić.
Ale też zmienię firmę, bo coraz gorszy.
Na początku był idealny.
Z tego co przeczytałam, to użytkownik pisze, że nie jest to pellet opałowy tylko ekologiczny, ale to jest katastrofa- bo to co się rozpada to jest wiór i ten wiór koty wynoszą na łapkach.
UsuńMusi poszukać innego peletu po prostu, bo producenci stosują różny skład , tak ostatnio doszłam do tego wniosku.
UsuńŚwietna, cenna informacja, wypróbuję! Roznoszenie żwirku po całym domu doprowadza mnie do rozpaczy.
OdpowiedzUsuńNie mam kota! Ale to się w każdej chwili może zmienić, więc warto wiedzieć! :)
OdpowiedzUsuńMy używamy iglastego. Żaden problem dla 3 kotów :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, że pelet to znakomita sprawa, szczególnie dla zwierzaków!!
OdpowiedzUsuńMuszę pokazać ten wpis moim dziadkom. Ja kotów nie mam, ale im może się przydać.
OdpowiedzUsuńW internecie, poszukajcie w internecie;) Sprawdźcie sobie tu może i ofertę od https://ekarmy24.pl, także i na karmy dla kotów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńpotwierdzam,
OdpowiedzUsuńja kupuje również na www.kampol24.pl
Bardzo dobry artykuł!
OdpowiedzUsuńZapraszamy również do zapoznania się z naszym pelletem :)
Żwirek dla kota producent Animax Bedding to renomowany producent wysokiej jakości żwirków dla kotów. Oferują szeroką gamę produktów, w tym żwirki zbrylające, niezbrylające oraz naturalne. Produkty Animax Bedding charakteryzują się doskonałą absorpcją wilgoci i zapachów, co zapewnia komfort i higienę zarówno dla kotów, jak i ich właścicieli. Dzięki dbałości o jakość i ekologię, żwirki tej marki są bezpieczne i przyjazne dla środowiska.
OdpowiedzUsuń