07/02/12

Milenka i dekoder

.
.
Jak kotkowi zimno to szuka gdzie jest ciepło.
U mnie tradycyjnie wszystkie pchają się na dekoder nie wiem czemu :-)))
Zastanawiam się czy wytrzyma do końca zimy ...


Milenka na dekoderze






I co ja mam zrobić ???
Chyba na wiosnę jakoś przemebluję pokój...




20 komentarzy:

  1. Milenka pięknie się prezentuje na tym dekoderze... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpiękniej to się prezentuje 8 kg Cesar...
      Czekam kiedy wykończą ten dekoder :-)))

      Usuń
  2. Małe pudełeczko skomasowana energia??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i faktycznie jakieś energie są w tym pudełku :-)))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Fakt, zawsze ją złapałam w ciekawej pozycji :-)

      Usuń
  4. Świetna jest na tym dekoderze- jak posążek :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna Milenka o hipnotyzujących oczkach, szkoda tylko, że nie działają tak jak trzeba.
    A co do dekodera - lepiej zainwestuj w jakiś piecyk lub legowisko nakaloryferowe, na którym futra będą mogły się rozłożyć ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały pokój będzie przerabiany,
      żeby dostosować go do kotów.

      Kaloryfer niestety w tym pokoju jest wysoko.
      Ciągle nie mogę przywieźć ich legowisk z Bogaczewa :-(

      Usuń
    2. kultekiewiczanka07 lutego, 2012

      To szczęście, że jeszcze nie zwaliły.
      Przestaw meble, puki jeszcze telewizor i dekoder cały.

      Usuń
    3. Ojej, ale nie mam co przestawiać ??
      Tam jest wersalka, stół z TV i jeden segment :-)))

      Usuń
  6. :)))) uśmiałam się, fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czasami nie wiem czy śmiać się czy płakać :-)))

      Usuń
  7. Trzebabyło większy dekoder zakupić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie pomyślałam,
      ale masz rację wygoda moich koteczków najważniejsza ;-)))

      Usuń
  8. Zgadzam się z Amyszką - wygląda jak posążek. Posągową urodę po prostu ma :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak jest słoneczko,moja Murcia leży i wygrzewa się.Dziwię się,że jeszcze nie usmażyła się! Milenka napewno szuka ciepełka.Z tym żwirkiem masz racje.Jak Córka przyjeżdżała z Lolkiem,wszędzie był żwirek!!Cały dzień był na podwórku,ale załatwiać się przychodził do domu!!! Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...