Jak kisić to kisić wszystko.
Tym razem to mniszek lekarski, akurat kwitł i do słoika trafił kwiat mniszka i pokrojona łodyga.
Jak się ukisił, to w smaku jak dla mnie to nie czuję tej charakterystycznej goryczy mniszka.
Smakuje podobnie jak ogórek kiszony i jemy go jak surówkę do wszystkiego, do czego nam się podoba.
I tylko czasu brakuje, by kisić i kisić 😀
Kisić można wszystko...
Ciekawe... O kiszonym mniszku lekarskim nie słyszałam jeszcze, ale chętnie bym go spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem otwarta na ten smak.
UsuńTak, to prawda kisić można wszystko. Ciekawa jestem jak smakuje kiszony mniszek :)
OdpowiedzUsuńOjej, nie wiem czy dałabym się przekonać 🙈 jednak co ogórki to ogórki :)
OdpowiedzUsuńTo że kisić można wszystko to słyszałam, bo i buraki, pomidory, jabłka i gruszki kiszone już widziałam, ale mniszek po raz pierwszy. Aż chciałabym go spróbować.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego kiszonego mniszku :) a ogorki UWIELBIAM!
OdpowiedzUsuńTo też by Ci smakował, bo w smaku podobne, tyle, że pokrojone.
UsuńTo tym bardziej też się skuszę.
UsuńNigdy go nie kisiłam, więc mam co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńTo w sumie prawda, że kisić można wszystko.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować i co ukisić.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że można ukisić też mniszek lekarski.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdy nadarzy się okazja skuszę się na tę propozycję.
OdpowiedzUsuńZapewne to racja, ze wszystko można ukisić, ja jednak wolę pozostać przy ogórkach. Ale uwielbiam tez kiszoną rzodkiewkę, którą zajadam się w Izraelu
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na pomysł z tym kiszeniem mniszka, jak widać można faktycznie wszystko kisić.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa samego smaku tej kiszonki:)
OdpowiedzUsuńŚwietna opcja z tym mniszkiem. Cuda natury są bardzo pozytywne.
OdpowiedzUsuńO tym, że kisić można wszystko przekonałam się kilka lat temu, gdy w restauracji zobaczyłam w menu potrawę z kiszonymi rzodkiewkami.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt , ja tylko kisze ogórki
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl, chetnie sprobuje :)
OdpowiedzUsuńCo do mniszka to nawet próbowałam lemoniady z niego. Co do koszenia to różne produkty ludzie kiszą
OdpowiedzUsuńNiedawno piłam syrop z mniszka lekarskiego, ciekawa jestem tego smaku :)
OdpowiedzUsuńO zobacz, samo zdrowie na talerzu. Muszę i ja przekonać się do kiszonek.
OdpowiedzUsuńTanim kosztem można stworzyć smakowity dodatek do różnych dań. :)
OdpowiedzUsuń