Pierwsza część mojego wypadu weekendowego jest tutaj.
Stałem na chodniku pod ścianą , dosłownie i w przenośni.
Czarna Mamba , gdzieś się ulotniła.
A ja nie mogłem się zdecydować w lewo czy w prawo.
Posiedziałem pod przewróconym krzesłem
i jednak pomaszerowałem do bramki.
Postałem jeszcze koło taczki,
ale nic nowego nie wymyśliłem...
Go Home ! Go Home !
Wasz Juliusz Cesar
Zapraszam do nowej grupy
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
Nie można całe życie zdobywać Świata !! ;o)
OdpowiedzUsuńFajna smycz nasza Gwiazdka też sama nie wie gdzie isc ale ja głównie nos prowadzi
OdpowiedzUsuńJuliusz, więcej odwagi!
OdpowiedzUsuńJaki on jest słodki! <3
OdpowiedzUsuńpiękny Kocurek. Jego spojrzenie - MEGA :)
OdpowiedzUsuńJuliusz jesteś cudowny 😍 nie martw się nie każdy czuje sie w nowym miejscu pewnie,też gak czasem mam 😊
OdpowiedzUsuńArystokrata jednak wyszedł zwiedzać świat ;)
OdpowiedzUsuńKocie wędrówki :) i tak, jak i my czasami nie wiemy, czy iść w prawo, czy w lewo ��
OdpowiedzUsuńA kto jest czarna mamba?
OdpowiedzUsuńKoteczak , która w porzednim wpisie nasyczała na Julka, czarna kotka :-)
Usuńrozpoznanie terenu musi być:)
OdpowiedzUsuńmój kochany koteczek, nie mogę się napatrzeć na niego :)
OdpowiedzUsuńJulku, dałeś sobie założyć smycz? Tylko nie pozwól założyć sobie kagańca!
OdpowiedzUsuńSzeleczki muszą być, to tylko szeleczki ;-)))
UsuńZa kotami nie przepadam, ale ja go chyba co raz bardziej lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, jest cudny :)) i na smyczce wygląda dostojnie.
OdpowiedzUsuńJuliuszu odwagi! A gdzie Twoje "przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Juliusz to pieknie wszędzie sie prezentuje. :) .
OdpowiedzUsuńKot prezentuje się wspaniale.
OdpowiedzUsuńJuliusz nie mógł tak od razu pomaszerować do domu ,musiał to zrobić dostojnie że niby ta Czarna nie zdenerwowała go
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Piękny! 😍
OdpowiedzUsuńAle fajnie tak wyjść sobie na spacer w słoneczny dzień :)
OdpowiedzUsuńHahahaha :D
OdpowiedzUsuńTaki mały obchód został zrobiony :)
Kochany
OdpowiedzUsuńjaki cudowny kot <3 Ja mam brytyjskiego, ale będzie póki co tylko w domu :)
OdpowiedzUsuńTen kocurek wygląda jak pluszowa zabawka. Uroczy! ❤️
OdpowiedzUsuńJuliusz, jesteś niesamowicie puchaty!!!! Jak często Cię czeszą?
OdpowiedzUsuńUroczy :)
OdpowiedzUsuńFascynujący i przemiły blog!
OdpowiedzUsuńArtykuł dobry , zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńmnóstwo fajnych inspiracji
OdpowiedzUsuń