Jakaś ta wczorajsza niedziela była wybitnie nudna...
Spędziłem cały dzień na spaniu,
aż się Pańcia zainteresowała czy żyję
i szturchnęła mnie paluchem, no to warknąłem,
a ona beztrosko stwierdziła ,że żyję...
Co to za porządki ,żeby śpiącego kota paluchem szturchać ??
Nawet Pańcio też stwierdził , że nie można mnie ruszać jak śpię.
Solidarność męska musi być , a co :-)
Wasz Juliusz Cesar
Jeżeli posiadasz Fanpage na Facebooku zapraszam do nowej grupy
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
Skoro tyle śpisz, to czasem trzeba sprawdzić czy żyjesz, rozumiem obawy twojej pani:-)
OdpowiedzUsuńPewnie całą noc buszowanie i zabawa. Kiedyś trzeba odpocząć :)
OdpowiedzUsuńOdsypialem pewnie po szalonej sobocie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, co to za zwyczaje szturchać paluchem :D Jak można kawałkiem szyneczki położonym obok noska sprawdzić czy futrzak dycha ;)
OdpowiedzUsuńIdealny sposób!
UsuńNasz zawsze odburkiwał przeciągłym miauknięciem, kiedy śmiało mu się przerwać głęboki sen. :)
OdpowiedzUsuńAle on w nocy nie zważał na naszą podróż z Morfeuszem, szaleństwo pościgów uskuteczniał. ;)
UsuńHaha, ja tez czasem sprawdzam, czy mój żyje, choć często po prostu słychać chrapanie z koszyka :D Ale faktycznie, takie szturchanie paluchem podczas snu to nie fajne jest, oj nie! ;)
OdpowiedzUsuńMoje koty szalały za to w ogrodzie 😉
OdpowiedzUsuńMiałam tak aktywną niedzielę, że aż zazdroszczę Cezarowi :)
OdpowiedzUsuńSlodziak, ja mam wlasnie dzis taki spiacy dzien ;)
OdpowiedzUsuńCzyli miał podobna niedziele jak ja :D A Pańcia tylko męczy i męczy :D
OdpowiedzUsuńKot powinien wypoczywać 18h na dobę. Jak więcej śpi to tylko dlatego, że tak ma być ;)
OdpowiedzUsuńJa już nawet nie sprawdzam czy moja Molly żyje, ona po prostu uprawia sen zawodowo i hobbystycznie, śpi non stop i już. Budzi się chyba tylko na jedzenie i siku :D
OdpowiedzUsuńu mnie było intensywnie, bardzo zwłaszcza w sobote
OdpowiedzUsuńI było kocura ruszać, pykać, tykać?
OdpowiedzUsuńCzyli każdy facet to kot!
OdpowiedzUsuńNo Pańcia i ja muszę Cię zganić, nie można przerywać snu! ;) . :) .
OdpowiedzUsuńPiękny kotek.
OdpowiedzUsuńmimo, że nie jestem fanką kotów, to ten jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj w spokoju, machnij tylko czasem uszkiem dla spokoju twojej pani :)
OdpowiedzUsuńJa tam bym pogryzła jakby ktoś mnie budził :)
OdpowiedzUsuńŚpiącego kota się nie budzi. Tak samo jak kot leży komuś na kolanach, to ten ktoś zwolniony jest z wszystkich obowiązków domowych ;)
OdpowiedzUsuńHahahah pewnie w sobotnia noc buszował do rana i odsypia kocisko :)
OdpowiedzUsuńU nas również wolne dni upływają w podobnym stylu :)
OdpowiedzUsuńA moje maleństwo wiecxnie na dworze poluje na ptaki, do donu zawija dipidop po 22;))takie senne dni rzadko się zdarzają
OdpowiedzUsuńPierwszy raz wbiłem na bloga prowadzonego przez kota. Ten punkt widzenia przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZa kotem nie nadążysz ;P
OdpowiedzUsuńŚpiącego kota szturchać palcem, to przecież grzech śmiertelny :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam teksty tego Futrzaka ;D
OdpowiedzUsuń