Punkt pierwszy:
Teściowa ma zawsze rację
Punkt drugi:
Jak nie ma racji, to patrz punkt pierwszy.
Zdjęcie pixabay.com
Myśląc logicznie teściowa z racji wieku i bagażu doświadczeń ma wiedzę.
Wystarczy jej wysłuchać, wyciągnąć wnioski dla siebie
i jesteśmy bogatsi o jej wiedzę i nie musimy robić błędów.
Dobrze myślę ? ;-)
niestety to tak nie działa,
OdpowiedzUsuńa dobrymi radami piekło wybrukowane
To zależy w jakiej sprawie ;-) Świat sie zmienia, my się zmieniamy, każdy chce żyć po swojemu...
OdpowiedzUsuńDobrze myślisz Krysiu, ale z moich obserwacji wynika, że synowe w to nie wierzą:-))))
OdpowiedzUsuńNieprawda. Haha. Ja mam fajna teściową. Okolo 3tys km od nas. Przyjezdza kilka razy w roku a jaka wtedy kochana hihi.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie dobrze - ani wiek, ni bagaż doświadczeń nie dają wiedzy i licencji na rację. Żeby nie było, sama jestem teściową. Potrójną.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Klarką. Każdy dorosły człowiek ma prawo do własnych racji, błędów i przekonań. Obecnie starsze pokolenie niestety często zastyga w przekonaniach dobrych przed 50-60 laty, ale niekoniecznie w tych czasach. A mimo to próbują te swoje przekonania przelać na młodych. Ten proces chyba jednak zawsze wkurzał młode pokolenie, które starało się z tego wyłamać.
OdpowiedzUsuńDobra teściowa to taka, z którą można pogadać i się pośmiać. I która nie przenosi na siłę na innych swoich racji. A radzi tylko, jeśli się ją o radę pyta.
No nie wiem. Tyczy się to ludzi w każdym wieku. Starsi ludzie mogą błądzić, a młodsi mieć racje. Nie powinno się przypisywać mądrości komuś tylko z racji dojrzałego wieku.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z koleżankami wyżej. Bagaż doświadczeń jest na prawdę ważny, ale nie zawsze to idzie w parze z dzisiejszymi czasami. Można by o tym referat napisać... Najgorsze są dla mnie matki, które wciąż uważają, że ich synuś jest malutki. Wpadają do domu, sprawdzają czy oby ma co jeść w lodówce i czy koszule wyprasowane...
OdpowiedzUsuńDoświadczenie i życiowa mądrość nie czynią z teściowej mędrca. Porad i rad powinna udzielać wtedy,gdy jest o to proszona.Tyczy się to zresztą nie tylko teściowych.Wtrącanie się ,włażenie z butami do cudzego ogrodka jest paskudnym zwyczajem. Ale ja nie miałam teściowej(zmarła zanim ja poznałam),więc chyba się wymądrzam!
UsuńTo chyba niezupełnie tak jest... Ile ludzi, ile rodzin - tyle relacji z teściowymi. Wszystko zależy od sytuacji.
OdpowiedzUsuńNo, ale ja nie wiem, jak to jest. Nie mam teściowej.
Nie zawsze ma rację- fakt , że jest starsza i do tego teściową nie wpływa wcale na poziom jej wiedzy i inteligencji. I nie zawsze to co jest dobre dla teściowej jest dobre dla synowej lub zięcia.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
P.S.
uwielbiam swojego zięcia.
Ja miałam takie szczęście, że trafiłam na dobrą teściową, spotykamy się często i mieszkamy w tym samym mieście.;-) Nawet się zgadzamy we wszystkim;-)
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest posłuchać rad.
Usuńczłowiek całe życie się uczy;-)
Tesciowa ma zawsze racje pod warunkiem że jest daleko :))
OdpowiedzUsuńSkądś znam to stwierdzenie :)
OdpowiedzUsuńChyba się nie zgodzę.
OdpowiedzUsuńNie mam teściowej, więc się nie wypowiem, ale dużo ludzi twierdzi, że to nie jest do końca prawda. Ładna grafika.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę się zgodzić w tym wypadku... ;p Nie mówię, że zawsze, ale jednak...
OdpowiedzUsuńZ pewnością jak zostanę teściową tak właśnie będę myślała ;) Ale fakt jest taki, że długość życia nie gwarantuje większej wiedzy.
OdpowiedzUsuńJa też się nie zgodzę ;) Bo Teściowa ma własne doświadczenie i wynikającą z nich wiedzę - nie doświadcza przecież naszych doświadczeń :D
OdpowiedzUsuńTeściowa NIGDY nie ma racji! :)))
OdpowiedzUsuńTo chyba zależne od teściowej :)
OdpowiedzUsuńMiałam cudowną teściową.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Mieszkam z moją teściową od wielu lat. Nie zawsze ma rację, ale i tak w wielu kwestiach się zgadzamy :)
OdpowiedzUsuńMoże nie każda ale moja jest cudowna i bardzo często ma racje :)
OdpowiedzUsuńMoja nie miała;) Sama chciałabym być mądrą teściową, która nie narzuca się ze swoimi mądrościami, czasem młodzi muszą popełnić parę błędów, by się czegoś nauczyć.
OdpowiedzUsuńBuziaczki Krysiu:)
Doceniam wiedzę i doświadczenie, jednak często obstaję przy swoim, moja racja jest najmojsza ;)
OdpowiedzUsuńNie do końca :) Teściowa ma doświadczenie, ale niekoniecznie musi mieć z racji tego doświadczenia racji :)
OdpowiedzUsuńIle synowych, tyle odpowiedzi. Ja swoją bardzo lubiłam, ale żeby tak zawsze miała rację, to niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuń