Myszołów przebywa pod opieką Fundacji.
Jakiś czas temu został przywieziony do Centrum
i pozostał już niestety na stałe,
bo stracił jedną nogę na drutach wysokiego napięcia.
Wypuścić ?
Zginie.
Nie wypuścić ?
To jednak dziki ptak.
Myszołowy są biedne,
bo są mylone z jastrzębiami,
które polują na gołębie hodowlane i są zabijane przez gołębiarzy.
Niestety obciążona tylko jedna noga choruje.
Trzeba było zrobić zabieg.
Tez trzeba uważać, bo ptaszek jest dziki
i próbuje atakować dziobem i pazurami na jednej nodze,
a tymi szponami potrafi zadać niebezpieczne rany.
Przed narkozą
Po narkozie
Wpłaty można dokonywać na konto:
70 1140 2004 0000 3102 7693 0872
Fundacja Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom
Gronowo Górne
ul. Bursztynowa 24
82-310 Elbląg
KRS 0000544937
CDN , będzie więcej o dzikich zwierzątkach ...zapraszam do czytania :-)
Nie znam się na ptakach, ale są potrzebne w przyrodzie. Pozdrawiam Ela :)
OdpowiedzUsuńTak jak inne zwierzęta też. Pozdrawiam :-)
UsuńPiękny ptak... O przyrodę należy dbać :)
OdpowiedzUsuńTrzeba , bo zaraz jej zabraknie :-)
UsuńDobrze, że są instytucje gotowe pomagać dzikim zwierzętom. Niestety, bez pomocy człowieka, mimo swoich instynktów, zwierzęta nierzadko są skazane na śmierć.
OdpowiedzUsuńFundacje to raczej prywatne...
UsuńBiedne ptaszydło :(
OdpowiedzUsuńoby szybko nóżka wyzdrowiała.
Mam nadzieję...
UsuńCieszę się, że istnieją tacy ludzie... Przyroda jest na prawdę cudowna. Szkoda, że doceniamy jej piękno, gdy życie przemyka nam przed oczami...
OdpowiedzUsuńNiestety czasami za późno doceniamy...
UsuńKrysiu chciałam zagłosować na kota z polecenia Ani, ale za późno się obudziłam :(
OdpowiedzUsuńUważam podobnie jak Gosia, szkoda, że nie doceniamy tego co mamy.
Serdeczności.
jeszcze głosowania nie było :-)
UsuńBędzie w poniedziałek...
Serdeczności.
Piękny ptak!
OdpowiedzUsuńPiękny ...
UsuńAle biedak... moja siostra miała ostatnio (chyba) myszołowa w swoim gabinecie - ktoś znalazł i przyniósł! A dziś pisała, że mają sarenkę ;) jak to dobrze,że są jeszcze dobrzy ludzie, którzy pomagają braciom mniejszym :)
OdpowiedzUsuńNiestety dzikie zwierzęta też czasami potrzebują pomocy człowieka...:-)
UsuńGdzieś mi się już obiło o uszy coś o myszołowach, ale nawet nie uzmysławiałam sobie jak one wyglądają.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mu się pomóc.
Pozdrowionka serdeczne :)
Też tych drapieżnych nie odróżniam...
UsuńPozdrowionka :-)
Szkoda mi każdego rannego zwierzęcia, nawet jeśli to jest ptak drapieżny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Drapieżne też potrzebne :-)
UsuńPiękny ptak.
OdpowiedzUsuńI taki dziki...
Usuńczytałem niedawno coś o podobnym ośrodku pod Przemyślem...
OdpowiedzUsuńto jakiś absurd pomylić myszołowa z jastrzębiem, widać, że ci gołębiarze w swoim znawstwie ptaków są bardzo mocno specjalizowany /eufemizm od "ograniczeni"/... a zresztą, jastrząb, czy myszołów, każdemu trzeba pomóc, pominę już taki drobiazg, że jastrzębie są pod ścisłą ochroną...
pozdrawiać jzns :)...
Szkoda ptaków , a przyroda nie wybiera, gołąb nie gołąb niestety...
UsuńI faktycznie są pod ścisłą ochroną ,a le co takim wytłumaczysz.
Pozdrawiam :-)
Dobrze, że są takie lecznice :-)
OdpowiedzUsuńDobrze ,że są takie fundacje...
UsuńBiedny myszołowek... Szkoda, że spotkał go taki wypadek. Mam nadzieję, że szybko wydobrzeje.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję...
UsuńWiem coś o szponach takich ptaków, mój błotniak miał pazury jak tygrys. Kurcze, przydałaby się jakaś protezka na tę łapkę co ją stracił.
OdpowiedzUsuńNa ptakach trzeba się znać, nie każdy to wie...
UsuńBidulek :(
OdpowiedzUsuń:-(
UsuńTo piękne ptaki,ale drapieżne.Do mojego ogrodu,a właściwie do karmnika przylatuje czasem taki gość i od razu robi się pusto.Ptaki odlatują,ale nie wszystkim się uda.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Niestety przyroda tak to stworzyła...
Usuńcudownie że ptaszyna znalazła pomoc, cieszy mnie że pokazujesz u siebie takie tematy:)
OdpowiedzUsuń