Kupiłam sobie tę herbatkę, o której Ela pisze poniżej...
Hardcor i czad w jednym :-)))
LUUUUDZIE!! czemu nie macie w domu piołunu????
Przecież herbatkę piołunową nawet w aptece kupicie. Wolicie wić się w bólach, cierpieć nić wypić gorzką jak piołun herbatkę z piołunu?
Na zatrucia wszelakie najlepsza ona z najlepszych, na bakterie i na na jelita w których się one rozmnażają.
Mam nalewkę piołunową, czemu nie powiedziałaś? Krysiu przecież bym Ci wysłała w małej buteleczce, bo ona na spirytusie mocna jak szatan sam.
W tym roku proszę sobie zrobić w domciu trzymać. A po herbatkę piołunową wysłać bliską osobę do apteki koniecznie, dobrze mieć ją doma. :)
Przecież herbatkę piołunową nawet w aptece kupicie. Wolicie wić się w bólach, cierpieć nić wypić gorzką jak piołun herbatkę z piołunu?
Na zatrucia wszelakie najlepsza ona z najlepszych, na bakterie i na na jelita w których się one rozmnażają.
Mam nalewkę piołunową, czemu nie powiedziałaś? Krysiu przecież bym Ci wysłała w małej buteleczce, bo ona na spirytusie mocna jak szatan sam.
W tym roku proszę sobie zrobić w domciu trzymać. A po herbatkę piołunową wysłać bliską osobę do apteki koniecznie, dobrze mieć ją doma. :)
Powiem Wam ,że jestem przyzwyczajona do gorzkiego a nawet lubię , ale bez przesady.
Łyknęłam łyczek tej herbatki jak piwo Porter i zamurowało mnie................????
Omatkotyjedyna jakie to gorzkie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Próbowałam wypić od razu, tak łyk, łyk ,
ale nie dałam rady więc, wypiłam w trzech etapach...
No za jaką karę , za jaką karę muszę tak ja cierpieć ???? :-)))
Wiem za jaką karę, poczytałam Louise Hay ...
Muszę stwierdzić ,że jest to herbatka dla masochistów,
ale będę ją piła dla swojego dobra :-)))
Dziękuję Ci bardzo Elu za tę herbatkę :-)))
Mam nadzieję,że ostatecznie moje jelita się uspokoją.
Zapraszam na blog
Oj oj chyba mimo wszystko nie dalabym rady z ta herbatka...
OdpowiedzUsuńGratuluje odwagi i lyka do dna ;)
Krysiu, dla zdrowia warto... kupię taką herbatkę, dobrze, że napisałaś, bo nie wiedziałam!
OdpowiedzUsuńA co ja komu zlego zrobilam, zeby sie tak katowac? :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem posiadaczką ej herbatki, jest bardzo dobra. dla zdrowia człowiek zrobi wszystko, o!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
chyba i mnie czeka ta herbatka:((
OdpowiedzUsuńPodobno nalewka piołunowa jest rewelacyjna na układ pokarmowo/trawienny i wszystko co z nim związane. Kieliszeczek raz w tygodniu działa zbawiennie:) PODOBNO:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRaz tylko z piołunem w formie nalewki miałam do czynienia i... nigdy więcej. Ja, mucha zrodzona z kostki cukru co gorzkiego się boi niczym diabeł wody święconej... lubię piołun tylko oglądać w naturze. Niech sobie rośnie byle tak ze dwa metry ode mnie.
OdpowiedzUsuńMówi się trudno jak pomaga to trzeba pić.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńZdrowiej Krysiu. Oby Ci ta herbatka pomogła :-):-)
OdpowiedzUsuńPiołunem poiła mnie kiedyś babcia.Coś gorzko-obrzydliwego! ale lekarstwo nie jest smakołykiem,musi pomóc a nie smakować,więc pij Krysiu,na zdrowie!
OdpowiedzUsuń:) zapewne ciekawą miałaś minę po łyknięciu owej herbatki :))) ..pewien Pan, co się ziołami zajmuje, powiedział kiedyś, że zdrowo jest sobie codziennie (oczywiście w porze rośnięcia piołunu:) przegryźć/zjeść jeden listek, że to wystarczy dla zachowania zdrówka :) ..więc może warto będzie sobie w ogródku pod płotkiem takiego piołuna wyhodować:)
OdpowiedzUsuńCzyli dostałaś odpowiedź od Louisy?:) Ja też korzystam z Jej książki:)
Ciekawa jestem, jakim sposobem ta książka do Ciebie przyszła/pojawiła się w Twoim życiu:) Napiszesz?:)
Wszystkiego dobrego Krysiu!:)
O raju, to nie dla mnie:( Ja nawet grejpfruta nie zjem;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Krysiu dzielnie:)
Mialam toto w ogrodku, ale zaroslo tak ze zaslonilo wszystko wiec wywalilam. Moze zle zrobilam?
OdpowiedzUsuńmoże być. jako dziecko pijałam piołun i owszem gorzkie, ale bardzo złych skojarzeń nie mam:)
OdpowiedzUsuńOj Krysiu ♥ dziękuję trochę się zawstydziłam takim wyróżnieniem. Piołun u mnie w ziołowym ogródku rośnie jeden krzaczek i bywa że wiosną latem, dodaję jeden listeczek do potrawy, ukrywa się gorzki smak w innych smakach a dodaje charakteru potrawie.
OdpowiedzUsuńW naszej kuchni generalnie musi dominować jeden smak, słony najczęściej, trochę pieprzu i już. W innych krajach i u wielu znanych kucharzy, muszą być cztery smaki: kwaśny słodki gorzki słony. Żaden nie dominuje, to wielka sztuka tak doprawić potrawy a znają ją proste ludy na wyspach, znają w Japonii, znają Azjaci. Próbuję troszkę tak po mojemu, jak wszystko co robię.:)
Znalazłam zdanie w komentarzu:
"(...) odpowiedź od Louisy?:) Ja też korzystam z Jej książki:)" Luisa L. Hay? Co za kobieta co za wspaniały człowiek. :)
:) a u mnie poprzez książki Louise L. Hay zaczęło się fajnie wydarzać z moim życiu, polecam każdemu :)
UsuńDobrze wiedzieć:))
OdpowiedzUsuńOj chyba bym nie dała rady, jak byłam mała to katowali mnie w szkole, a wcześniej w przedszkolu kroplami żołądkowymi, których sam zapach mi szkodził. Najgorsze było to, że aby ich smak był delikatniejszy to piguły mieszały je z wodą. Nigdy nie zapomnę jak wymiotowałam i płakałam, a pielęgniarka kazała mi pić, brałam łyka, a tam nadal pełna szklanka... Masakra. Nie znoszę gorzkiego smaku.
OdpowiedzUsuńoo, juz myslalam ze mam konkurencje do mojego herbacianego bloga:P
OdpowiedzUsuńna ta sie raczej nie skusze :P
Ale napisz,czy ta herbatka coś pomaga:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Ci Krysiu za te informacje - kupię ją mamie :)
OdpowiedzUsuńPiołun?? Ło matko!
OdpowiedzUsuńPiołun jest tak gorzki, że nawet koty nie siusiają na niebo. Kiedyś profilaktycznie kładło się go pod wycieraczki.
OdpowiedzUsuńMy w rodzinie kurujemy się czystkiem. Wymiecie z człowieka wszystko, co w nim nie powinno być a na dodatek jest bardzo przyjemny w spożyciu.
Polecam.
Piołun kojarzy mi się z czymś bardzo złym. Może to dlatego, że wszędzie w książkach przedstawiany było jako ziele niedobre? Hm. Ale może rzeczywiście kupię sobie w aptece piołun, bo niestety często zdarza mi się mieć problemy z żółądkiem, z jelitami i tak dalej. Podobno najlepsze leki są gorzkie.
OdpowiedzUsuńPiołun rosnie u mnie w ogrodzie w dwóch odmianach, jeden ma srebrne liście, a drugi srebrno-żółte:)
OdpowiedzUsuńPiołunówka dobra na trawienie. Ale ja Krysiu, gdy mam jakieś dolegliwości jelitowe, biegunkę, bóle brzucha, zatrucie, czy zgagę...Piję LAKCID, nie jedną ampułkę tylko cztery na raz. Po krótkim czasie jak ręką odjął wszelaka dolegliwość. Często powtarzam tę kurację. Nawet malutkim dzieciom podaje sie Lakcid na zatrucia. Jest bezsmakowy, po otworzeniu ampułki nalewam wody i czekam 15 min, aby bakterie się namnożyły. Później wylewam na łyżeczkę i już! To świetny sposób, stosuję go z powodzeniem od wielu lat :) POLECAM!!!!
Ooo, super herbatka. Szkoda, że nie mam tej roślinki:/
OdpowiedzUsuńCiekawy blog!
OdpowiedzUsuńznam smak piołunu, rośnie to zioło u mnie na podwórku na wsi, ale w sumie teraz nie wiem skąd znam ten smak, surowego zioła nie jadłem, jakiegoś wywaru też nie przypominam się żebym pił, może w dzieciństwie mi to dawali i do tej pory pmiętam smak, w każdym razie jak coś takie gorzkie jest to musi to być dobre lekarstwo
OdpowiedzUsuń