Remonty, remonty i nikt nie pomoże! :-)))
Tak wyglądała Współpraca Inspektorów Nadzoru Przy Remontach ...
Oskar patrzył na ręce
Cesar przyszedł i sprawdził, co się dzieje
Uznał, że nic ciekawego
Lepiej popatrzeć z daleka po lewej
Lepiej popatrzeć z daleka po prawej, bo warczy, burczy i kurzy.
To nie dla niego:-)))
Na rowerze
Zapraszam!
oj tak! Koty to ciekawskie zwierzaki!
OdpowiedzUsuńHihihihihihi....taka to pomoc .
OdpowiedzUsuńKoty nadają się tylko do nadzoru .
Pozdrawiam
Ela
Czadowy kociak :)
OdpowiedzUsuńciekawski ten Twój kotek :)
OdpowiedzUsuńMasz dobrego nadzorce:p
OdpowiedzUsuńBLOG | FACEBOOK | INSTAGRAM
No i dobrze. Niech sobie nie myślą, że są bezkarni. Kontrola przede wszystkim. A swoją drogą to po co psy obronne, skoro koty i tak czuwają na warcie? :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa nie ma to jak dobry nadzorca, zawsze muszą dokładnie wszystko sprawdzić, wiem coś o tym. kocham to. :)
OdpowiedzUsuńNo bo praca inspektorów polega własnie na patrzeniu. Dobrze, że sobie za to patrzenie jeszcze płacić ie każą.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń
UsuńHe, he, he - znam ten ból. Sam przeprowadzałem remont.
Trochę więcej na ten temat na moim blogu. Tam tez zapromuję Twój blog
Kocia ciekawość zastanawia. A myszy harcują?
OdpowiedzUsuńHehe ;)
OdpowiedzUsuń