Jeżdzenie na rowerze jest fajne , ale czasami są niespodzianki...
Zaczęło się niewinnie.
Wstaliśmy, nakarmiliśmy koty i psy,wypiliśmy kawę...
Pogoda taka w sam raz na jazdę.
A. niewinnie pyta:
- A może pojechalibyśmy do Tolkmicka, chcę obejrzeć port dokładnie...
- Ok - odpowiadam, co tam 20 km , to dla nas spacer :-))
Jedziemy.
Po drodze Nabrzeże
Zaglądamy.
A tu stoi coś takiego ciekawego...
A że ostatnio snujemy rozważania wodne, co by tu kupić do pływania, więc obejrzeliśmy dokładnie.
Optymisty to nie dla nas, ale dla początkujących i raczej dzieci...
O, takie coś mogłoby być :-) Nawet nazwa pasuje :-)))
Pojechaliśmy dalej.
Suchacz i plaża w Suchaczu.
Pusto.
Słońce świeci.
Jedziemy dalej.
Kadyny.
Plaży nie chcieliśmy oglądać.
Obejrzeliśmy dąb wiekowy pomnik przyrody, znany i oglądany przez turystów.
Dalej jedziemy.
Tolkmicko
Port ciekawy, budują, kopią, dłubią, ładnie to wszystko wygląda.
Bardzo perspektywicznie.
Na zdjęciu wygląda chyba nudno :-)))
O, znaleźliśmy trawaj wodny z Tolkmicka do Krynicy Morskiej, zaplanowaliśmy już wyjazd :-)
Obejrzeliśmy plażę w Tolkmicku.
Bardzo ładna.
Na prawo
Na lewo
I już mieliśmy wracać do domu, gdy A. zaproponował, a może by tak do Fromborka, to już blisko ??
I tu się zgodziłam, jedziemy...
I jakiś diabeł mnie podkusił... ??
I pojechaliśmy na skróty :-)))))))
O skrócie do Fromborka , który miał być szybko i blisko to już jutro :-))))
CDN
Część 2 tutaj kliknij
Zapraszam
na głosowanie
na piękne niebieskie zdjęcia :-)
Tutaj głosujemy !
http://klubkotajasna8.blogspot.com/2014/08/gosujemy-kolor-niebieski.html
Tutaj głosujemy !
http://klubkotajasna8.blogspot.com/2014/08/gosujemy-kolor-niebieski.html
Niech zgadne?!
OdpowiedzUsuńKtos zlapal pane i trzeba bylo wracac piechota?!
Takie nieplanowane wycieczki są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńSkrótem to pewnie ze dwa razy dłużej wyszło :)))
OdpowiedzUsuńOraz... widoczki są piękne... echhh ;)
A wiesz,że do Betlejem wybrało się czterech Króli?
OdpowiedzUsuńCzwarty poszedł na skróty!:)
A co ten tramwaj wodny tak po linii lamanej plywa? Blizej i wygodniej byloby na wprost, co nie?
OdpowiedzUsuńTylko mi nie mow, ze na te "skroty" wyladowaliscie w Krakowie... :)))
rewelacja taki spacer! A masz zakwasy???
OdpowiedzUsuńZ Twojej relacji wynika,że super wyprawa była. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńJa już widzę ten skrót :) hahha co do przejażdżki to połączyłaś przyjemne z pożytecznym - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są takie nieplanowane wycieczki.Wciąż podziwiam Was za przejechane kilometry.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńSkróty są zawsze najdłuższe hihi, ale co tam, na pewno były wrażenia, które bardziej zapamiętacie niż teraz pokazywane(chociaż piękne) miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
gratuluję kondycji!
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka. We Fromborku byłam raz i zakochałam się. Może jeszcze kiedyś tam powrócę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetna wycieczka. Tak spontanicznie czasami jest lepiej, bo z niespodziankami. No i właśnie ciekawa jestem jaka niespodzianka będzie jutro....
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o Tolkmicku
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka - super spędziłaś czas :)
OdpowiedzUsuńTo co pokazałaś było ciekawe, a skrót był pewno długi :)
OdpowiedzUsuńAle fajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Słoneczko u nas wczoraj nie świeciło dziś tylko było rano na niebieściutkim niebie oświetlało świat teraz chmury. A u nas nie ma gdzie jeździć trza daleko na rower już nie siadam wygodnam samochodem. :) Wasza wycieczka wspaniała, do Gdańska dojechali? :))
OdpowiedzUsuńAaaaaa, w najlepszym miejscu przerwalas ....
OdpowiedzUsuńBo większośc skrótów posiada jakieś haki. Gdy ostatni raz wracałam z Bieszczad "na skróty", to nadłożyłam z 50km. Małe piwko to było, bo samochodem. Zamiast do Rzeszowa dotarłam do Rymanowa- wszak też na "R" się zaczyna. Innym razem polecono mi krótszą drogę pomiędzy Rekowem a Gdynią, tylko nie powiedziano, że ze 3 km to piaskowe bezdroże i w tym piachu złapałam gumę. Od tamtych przygód już nie jeżdżę i nie chodzę na skróty- mam do nich awersję.
OdpowiedzUsuńSprzęt pływający to fajna rzecz, tylko trzeba miec gdzie go trzymac poza sezonem wodnym.
Ciekawa jestem tego Twojego "skrótu".
Miłego, ;)
Fajna wyprawa. A takie nieplanowane to najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa i tyle ciekawych widoków. Jednak Polska jest piękna.
OdpowiedzUsuńHaha... ja już znam takie skróty, u mnie w 90% kończą się nadkładaniem drogi lub jakąś przygodą ;)
OdpowiedzUsuńNiesplanowane wycieczki zawsze się udają - z planami już bywa różnie ;) Ładne widoki
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka. Uwielbiam puste plaże:) Oj skrót czuję, że Ci bokiem wyszedł, co? Hihi, tak to bywa czasami z tymi skrótami:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Fajna wyprawa ! Widać, że zaprawieni w jeździe na rowerze jesteście :))
OdpowiedzUsuńNo to zapowiada się bardzo interesująco, choć już jest ciekawie. Pozdrawiam i gratuluje kondycji.
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa, też lubię takie spontaniczne wyjazdy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajna wyprawa :))
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńW Tolkmicku byłam kiedyś na wczasach wagonowych. Miło wspominam.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie znajduję opcji do głosowania pod wskazanym adresem.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia i widoki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego wypadu. Ja w tym roku nigdzie nie byłam. A widoki tam piękne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://www.megly.pl :)
OdpowiedzUsuńSama z chęcią wybrałabym się w taką wyprawę.
Bardzo dobrze, że tak aktywnie spędzacie czas :)
OdpowiedzUsuń