26/06/14

Na budowie


Remont trwa na calego ...
Pełną parą posuwa się do przodu i tak będzie od dołu do góry domu...
Jest trochę spraw do zrobienia...
Kiedy się skończy, nie wiem niestety...

Na budowie pojawiają się od czasu do czasu inspektorzy,
którzy sprawdzają bardzo dokładnie czy prace idą prawidłowo. :-)))


Milenka w trakcie przeprowadzanej kontroli







Cały budynek jest odkopany,
fundamenty i ściana smarowane czymś czarnym, na to coś naklejane i zakopywane .
Chodzi o uszczelnienie fundamentów i ścian, by nie przeciekała woda.









Z ostatniej chwili :

http://czerwonafilizanka.blogspot.com/2014/06/max-szuka-domu-rozdanie.html




25 komentarzy:

  1. Pod okiem takiej inspekcji wszystko na pewno się uda. Pomyślnych i szybkich prac :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Jak ja nie cierpie remontow!
    Choc przy takiej inspekcji powinno wszystko przebiegac sprawnie. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. I u mnie remontowo, ale moje Kobiety inspekcji nie prowadzą, pierwsze dni trzęsąc się ze strachu siedziały ukryte za kanapami bez sikania czy jedzenia :( Teraz już jest lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Milenka na pewno wszystkiego dopilnuje :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię remontów, ale efekt lubię. Dziękuję za miłe odwiedziny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też od remontu wolę efekt końcowy:))a gdzie reszta inspektorów?:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tacy Koci Inspektorzy są najlepsi!!:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. rodorek.bloog.pl26 czerwca, 2014

    Remontów chyba nikt nie lubi, głównie ze względu na towarzyszący bałagan. Życzę zatem rychłego zakończenia remontu.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Inspektorzy na budowie być MUSZĄ ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. I jak wypadła kontrola? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. powodzenia przy remoncie, wiem że to nie za przyjemna sprawa. Inspektorka cudna!

    OdpowiedzUsuń
  12. Milenka ma rację, należy łapkę trzymać na pulsie i sprawdzać, czy wszystko idzie jak należy.Współczuję Ci remontu, już zeszłoroczny remont mieszkania dał mi porządnie w kość, a to tylko było 2 pokoje z kuchnią, WC i przedpokojem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, nienawidzę remontów! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki remont to jak trzęsienie ziemi.
    Teraz serdecznie współczuję ale potem? Będzie cudownie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. To czarne cuś robi świetną robotę nie wpuszczając wilgoci do fundamentów. Współczuję remontu, ale zazdroszczę jego efektów ;-))) Byle jakoś go przetrwać, za to potem będzie super, a przy takich kompetentnych inspektorach nadzoru na pewno wszystko pójdzie dobrze :-) Pozdrawiam Krysiu

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak trza to trza trudno się mówi. Kotuś zmyka gdy widzi listonosza a remont pewnie by przesiedział porządnie schowany pod kocykiem. Lora listonosza chce pożreć żywcem, remontującym zapewne zrobiłaby frędzelki ze spodni. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koty lubią mieć wszystko pod kontrolą ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dozór jest najważniejszy...;o)

    OdpowiedzUsuń
  19. O matko, tylko mi przypomniałaś jak nie lubię remontów :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niestety mam to na codzien;)Dzis nawet mialem oferte zrobienia mieszkania pewnej Hindusce.Jednak po zobaczeniu od srodka jej "palacyku" odechcialo mi sie cokolwiek tam robic.Zeby nie bylo,ze to tylko Hindusi tacy pedantyczni,to dodam,ze kolor nie ma znaczenia.Jak brudas,to brudas bez wzgledu na rase.Pozdrawiam I zycze szybkiego zakonczenia prac;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A dlaczego inspektorzy bez kasków?

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak już będzie po, to odetchniesz z ulgą:) Mnie by się przydał remont mieszkania:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Współczuję, na szczęście zazwyczaj remonty prowadzą do polepszenia warunków życia. Życzę szybkiego ich zakonczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dosyć sporo roboty. Nie widziałam u nikogo, by uszczelniał fundamenty, pewnie zależy to od wieku budynku. Inspektor na budowie się zawsze przyda. Od razu przetestuje co i jak, gdzie trzeba coś poprawić... :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...