A ja wyemigrowalem I mam to na codzien.Ale nie narzekam.Gdy przyjechalem do Londynu 12 lat temu,gdy uslyszalem Polaka na ulicy,to lapalem go za reke I krzyczalem: BRACIE! Teraz gdy widze na ulicy prawdziwego Anglika,to ciesze sie jak 12 lat temu.Roznica jest jednak taka,ze Angole nie chetnie pracuja.Zdarzaja sie oczywiscie wyjatki...Ale to Polacy pracuja najwiecej.
Super :) Dobry tekst z rana wszystkich rozwala śmiechem :)
OdpowiedzUsuńMiłej soboty :)
ha ha ha :D
OdpowiedzUsuńPierwszy żart niestety jest nawet nie tyle zabawny, co po prostu prawdziwy...
OdpowiedzUsuńI w związku z tym mało śmieszny.
UsuńZgadzam się, ale drugi już niczego sobie;))))
Usuń...i ciekawe kto bedzie kiedys pracowac, jak niemieccy obywatele opuszcza ten swiat...?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
:D
OdpowiedzUsuńZabawne historyjki:), niestety czasami prawdziwe:(
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie zamierzam emigrować ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak skomentuje, pierwszy dowcip, Panterka ;)
OdpowiedzUsuń:) Dobre...
OdpowiedzUsuńsuper ! hehe
OdpowiedzUsuńI to jet prawda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
A ja wyemigrowalem I mam to na codzien.Ale nie narzekam.Gdy przyjechalem do Londynu 12 lat temu,gdy uslyszalem Polaka na ulicy,to lapalem go za reke I krzyczalem: BRACIE! Teraz gdy widze na ulicy prawdziwego Anglika,to ciesze sie jak 12 lat temu.Roznica jest jednak taka,ze Angole nie chetnie pracuja.Zdarzaja sie oczywiscie wyjatki...Ale to Polacy pracuja najwiecej.
OdpowiedzUsuńFajne, pośmiałam się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń