Czasami się spieszę i muszę zrobić 10 rzeczy na raz...
Najlepiej obiad w pięć minut...
Wtedy robię ziemniaczki z patelni równolegle z surówką i mięsem...
Proste danie również dla wegetarian.
Patelnia 24 cm,
olej, ziemniaczki w całości i odrobiną soli posypane ...
Smażymy pod przykrywką
Przewracamy na drugą stronę i mamy już usmażone z jednej strony
Z obu stron , są już upieczone...
Ny to dopiero jesteśmy rannymi ptaszkami... ćwir, ćwir :)
OdpowiedzUsuńJa te ziemniaczki opiekam podobnie,ale zanim dam je na patelnię, to po obraniu wrzucam je do osolonego wrzątku na ok. 10 minut, potem na durszlak, niech odciekną sobie i na patelnię...
Pozdrawiam serdecznie.
Mniam - bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo lubię takie ziemniaczki.
OdpowiedzUsuńja tak jak JaGa też najpierw podgotowuje ziemniora, coby szybciej się zesmażył :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ziemniaczki :)
OdpowiedzUsuńJa przekrawam ziemniaki na pol, polewam oliwka, posypuje sola i do piekarnika. Mam podobny efekt, a mniej tluszczu.
OdpowiedzUsuńI nie musze uwazac, zeby sie nie przypalilo. Pycha!
Milego dnia, Krysiu.
^mniam pieczone ziemniaczki :p
OdpowiedzUsuńWitaj Krysiu! Wczoraj takie robiłam, z tym tylko, że pokrojone w kostkę. I nie przykrywam patelni.Pycha. Te Twoje wyglądają pysznie. Niedziela jest od tego, aby sobie dogadzać. W tygodniu ziemniaków nie jem.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocia kuchnia dla... ludzi:-)))
OdpowiedzUsuńczy kotom się coś zdarzyło że tak długo nic o kotach?
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
...znam, znam...kiedyś była to tzw. letnia potrawa mojej Mamy, podawała ziemniaczki z zimnym kwaśnym mlekiem...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Ja robię jak Panterka w piekarniku i dodaję kminku na lepsze trawienie. Mniam, mniam, zrobiłaś mi smaka na pieczonego ziemniaka:)))
OdpowiedzUsuńChyba dzisiaj takie przygotuję na obiad. :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie ziemniaczki,ale robię je w piekarniku ,Przed wstawieniem polewam je oliwą i posypuję dużą ilością ziół.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo.... zjadłabym... ;-)
OdpowiedzUsuńa nie przyprawiasz? To aż się prosi o paprykę, zioła prowansalskie, ząbek czosnku...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Ja robię tak często, kiedy zostaną mi jakieś ziemniaki z obiadu. Odgrzewać je już jakoś nie bardzo ale na patelnię wrzucić w sam raz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziemniaki pod każdą postacią :-)
OdpowiedzUsuńKiedys zajadalam sie takimi ziemniakami, ale teraz "religia" zabrania /smiech/
OdpowiedzUsuńJudith
No i podałaś mi pomysł na dzisiejszy obiad bo tak sobie właśnie dumałam co zrobić żeby się specjalnie nie wysilać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja to ziemniaki uwielbiam w każdej postaci więc i z patelni dla mnie są pyszne ;)))
OdpowiedzUsuńA ja "na szybko" to robię fritatę - kartofelki kroję w kostkę, przysmażam je tak jak Ty, a gdy już są miękkie zalewam je rozbełtanymi, lekko posolonymi jajkami. Nakrywam znów pokrywką i czekam do ścięcia się jajek. Potem posypuję wszystko koperkiem.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Uwielbiam smażone kartofelki:) Jak zostanie coś z obiadu odsmażam sobie na śniadanie, dodaję zioła, polewam jogurtem, do tego jajko sadzone:) Lubię duże śniadania!
OdpowiedzUsuńAle super! Świetny pomysł, skorzystam z niego. :)
OdpowiedzUsuńNo mniam! :)))
OdpowiedzUsuńSama bym zjadła, gdybym mogła takich pieczonych ziemniorów całą michę!
Niby mogę, ale się powstrzymuję.
Bardzo lubię tak przyrządzone ziemniaki.Mniam, mniam. Serdeczności
OdpowiedzUsuńRozumiem,że to jedna z potraw Twojej siostry.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Wczoraj piekliśmy kurczaka na piwie i ziemniaczki jednocześnie w duchówce. Ale smak! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo,no,no, a już myślałam, że mało kto jada ziemniaki,ciągle tylko, że tuczą i tuczą.Moja rodzinka też lubi ziemniaczki,ale pieczone.Przyznam rację Panterze,nie trzeba ich tak pilnować.
OdpowiedzUsuńSmak podobny.Miłego dnia :)
To coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńJa nie zjadam przyjaciół :)
:*
Właśnie moje ziemniaczki wjechały do piekarnika:)
OdpowiedzUsuńJa doprawiam ziołami i wrzucam do piekarnika...:)
OdpowiedzUsuńJa też preferuję dania prędkie w przyrządzeniu i nieskomplikowane:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
takie lubię najbardziej !
OdpowiedzUsuńWolę takie, od gotowanych :)
OdpowiedzUsuńUUUUUUUUUUHHH, takie pyszności, a ja smażonego nie mogę, buuu:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jedzonko. Pycha. Co najważniejsze, robi się błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
za ciepło na sweterki .. z resztą rok temu -30 było a ja galopowałem :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj robiłam takie ziemniaczki, tylko ja je kroję w grube plastry. Mniamuśne są !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Też tak robię tylko kroję w ósemki,dodaję zioła do tego sadzone jajko, surówka i obiad gotów. I jeszcze zajadają ze smakiem:)
OdpowiedzUsuńZwykły ziemniak a tyle radości.
OdpowiedzUsuńMniam.Nie wiedziałam,że tak można.Dzięki:))
OdpowiedzUsuń