Jak tylko jest pogoda , idę na działkę z Maksem. On ma trochę ruchu i ja też.
Przy okazji poopalam się :-)
Maks , ot taki sobie zwykły kundelek, wagi 25 kg...
Wałęsał się po ulicy w lutym 2007 roku.
Ma w tej chwili 6,5 roku, ale energii za dwóch.
Dostarczył mi niezłego horroru gryząc wszystko w Bogaczewie, najlepiej cenne rzeczy...
Szczytem wszystkiego było jak mi pogryzł towaru na poważną sumę...
A miał wolność na 1500m2 i mnóstwo patyków do gryzienia.
Stopniowo, stopniowo przestał gryźć...
Po 2 latach przeszła mu taka dziwna nerwica.
I tak został i jest , do towarzystwa dostał Destę :-)))
Jakie zalotne spojrzenie :-)))
no cóż ... inteligentny piesio ... wie co gryźć ... hihi
OdpowiedzUsuńZgadza się jest inteligentny :-)))
Usuńmiałem podobnego pieska podobnie się wabił jednak zginął w jesieni swego życia pod kołami jakiegoś samochodu, tak zerknąłem na Twojego i miłe wspomnienia odżyły.
Usuńpozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Mnie też czasami powracają wspomnienia związane z psami...
UsuńPozdrawiam serdeczne
Takiemu slodkiemu pyszczkowi wszystko sie upiecze..:-)
OdpowiedzUsuńOj miła szczęścicie miał :-)))
Usuńależ zazdroszczę takiej działki! .. szkoda że moje człowieki nie mają takiego terenu do biegania dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMożna kupić, ale i pracować na niej trzeba ;-)
UsuńPiękny jest i tyle, nieistotne ,że kundelek:)ps.Widzę,że wody Maksowi nalałaś. W razie jakby się odwodnił od tego biegania.
OdpowiedzUsuńZawsze jak przychodzimy na działkę dostaje najpierw pić,
Usuńbo po drodze tyle się nabiega i naszczeka ,że trzeba...
Szczesciaz z niego wielki że ma taką panią:)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam ,że wyrzucili go z domu, bo gryzł wszystko prawdopodobnie...
Usuńtak, zwierzęta nie zawsze psocą żeby nam zrobić na złość, często jest to reakcja na stres..kiedy ten mija, zwierzak przestaje np niszczyć, siusiać czy gryźć
OdpowiedzUsuńJa myślę, że poprzedni właściciele nie potrafili z nim poradzić i wywali na ulicę...Był luty, były mrozy...
UsuńFajny inteligentny piesio :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci , że on jest wybitnie inteligentny, świetnie nadaje się do szkolenia.
UsuńOn to z tęsknoty za człowiekiem robił.
OdpowiedzUsuńNa pewno był zestresowany....
UsuńChociaż był ze mną 24 godziny obecny...
czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie...cudne psisko:)
OdpowiedzUsuńNieeee, te oczy nie kłamią ;-)))
Usuńa moje psy uwielbiały rozrywać zgrzewki z kawą, raz się dostały do magazynku, całe szczęście, że mam opanowanego męża bo straty były naprawdę duże a on powiedział do wspólnika - psy przyszły na kawę i trzeba zrobić nowe zamówienie.
OdpowiedzUsuńO kurcze , przyszły na kawę , sobie wyobrażam :-)
UsuńMa takie wdzięczne spojrzenie ...:)
OdpowiedzUsuńOn ma takie bystre oczy, uważnie patrzą co robię...
UsuńPiękny pies! I jaka to fajna odmiana: pies na kocim blogu... ;-))) W dodatku w Klubie Kota! ;-)
OdpowiedzUsuńPsy i koty powinny żyć razem :-)
UsuńŚliczny piesio i ma takie miłe spojrzenie :-) Pozdrowienia Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zazdroszczę działeczki. Mefisto miałby frajdę, gdyby mógł się bez smyczy wyhasać :)
OdpowiedzUsuńTa działeczka jest nieduża , ale jest :-)
UsuńTo ja poproszę o więcej psich newsów...;o)...może tym razem kotowate ustąpią odrobinę miejsca...:o)
OdpowiedzUsuńUstąpią , ustąpią na pewno, one są grzeczne... :-)))
UsuńKrysiu, na jego widok, moje oczy się śmieją.
OdpowiedzUsuńJest cudowny. Jestem "psiora". Kocham psy.
Pozdrawiam
O widzisz , to mamy jednak wspólne tematy...
UsuńSzczęściarz z niego,ładny piesio.
OdpowiedzUsuńPrzyprawy i sól tak samo jak do tradycyjnego kiszenia,zaznaczam,że ja robię pierwszy raz w ten sposób.
Pozdrawiam
Ja już jadłam ogórki w ten sposób kiszone , ale nie wiedziałam jak to się robi :-)
UsuńDziękuję za informację..
takie owczarkowate. Jak jest mowa o kundelkach, mieszańcach, psach "wtypie" to zawsze dociekam czego jest to mix? Co mi to daje? Wiem czego sie spodziewać i jakie mieć podejśccie, każda rasa ma swoją specyfike, i każdy pies ma swoje potrzeby:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Max ma trochę krwi dobermana...
UsuńDziałka i spacer z takim rewelacyjnym psiakiem to sama radość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś robić trzeba ;-)
UsuńPozdrawiam
Jasna, ja mam wrazenie,ze z Ciebie to taki Sw. Franciszek w damskim wydaniu. Pochylisz sie na kazdym zabiedzonym zwierzakiem, przytulisz, poszukasz domu...
OdpowiedzUsuńPiekna jest Twoja dusza:)
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję za dobre słowo , ale aż taka dobra to ja chyba nie jestem.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Nasz podobnie przygarnięty na początku gryzł wycieraczkę, ze smutku pewnie, kiedy wychodziłam z domu na kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Maks chyba gryzł z innych powodów, ale nie doszłam jakich,
Usuńbo był ze mną 24 godziny...
to chyba psiaki wszystkie już tak mają........nasz stary Kuba jeszcze teraz ma niektóre nawyki z młodości .
OdpowiedzUsuńLudzie też mają nawyki z młodości :-)))
UsuńDzięki za zabawkę, doszła bardzo szybko. Już wczoraj odebrana została z rąk listonosza :)
OdpowiedzUsuńTeraz poluję na jak najwięcej fajnych zdjęć, żeby pokazać Wam, jak się nią Kicia M. bawi! :)))
p.s. dzięki też za wisienki w czekoladzie, mniam, mniam! :)))
Dziękuję za informację , napisałam maila do Ciebie :-)
UsuńSmacznego :-)))
Piękny, zadbany pies:) Oj masz serce do zwierząt Jasna, wielkie jak kosmos:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za ten kosmos :-)))
UsuńPozdrawiam
Cudny pies! Z zachowania przypomina mi trochę Sama, który też ma nadmiar energii. Dopiero teraz, mając prawie 9 lat, trochę się uspokoił. I tak jak Sam został wyrzucony z domu... Dobrze, że trafił na Cibie!
OdpowiedzUsuńO , to Maks tak długo będzie energiczny ??!
UsuńCo za charaktery mają nasze psy :-)
Piękny psiak :) Miał ogromne szczęście, że trafił na Ciebie. Pozdrawiamy ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ładny piesio, dobrze ma u Ciebie, wagę ma jak 5 razy moja Molusia! :)))
OdpowiedzUsuńBo to taki niezły średniak :-)))
UsuńCudny!!!! Jak ja uwielbiam włóczyć się z moim!!!! Teraz przed operacją, ma cysty na prostacie, na razie reperujemy wątrobę, yorki mają ją b. wrażliwą. Je tylko wybrany dla siebie pokarm, a jednak, cóż... Ma już blisko 11 lat i przez te niedomagania trochę smutnawy, szybko się męczy,zwłaszcza w upały., nie zabieramy go teraz na dłuższe wypady. Mam nadzieję, że po operacji będzie lepiej, jeśli do niej dojdzie, zobaczymy po kolejnym USG czy wątroba już w lepszym stanie. Uściski dla Ciebie, Jasna i Twoich zwierzaczków...
OdpowiedzUsuńPiękne psisko! Aż się chce go pomiziać :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)))
Usuń