.
.
Zainspirowana zdjęciami Amyszki i jej wpisem,który możecie obejrzeć tutaj
zajrzałam do swojego archiwum.
Czekoladowemu przydarzyła się w 2009 parę lat temu
podobna historia jak Guciowi Amyszki.
Czekoladowy Joe upodobał wtedy moją czapkę.
Trzymał ją w zębach przy próbie odebrania warczał
i namiętnie ugniatał poduszkę pod łapkami.
I tak powtarzała się za każdym razem,
kiedy znalazł czapkę w zasięgu swoich łapek.
Dlaczego to robił ?
Nie wiem,
ale moja czapka podobała mu się najwyraźniej :-)))
Witaj w nowym roku.
OdpowiedzUsuńPewnie Twoja czapka przypadła mu do gustu.
Jak ten czas leci....
Kotom też różne rzeczy się podobają, a co...
OdpowiedzUsuńHej :). Mam problem z komentowaniem w chrom... :(. Nie wiem, co się dzieje. W każdym razie, po otwarciu w innej przeglądarce napiszę, że śliczne zdjęcia, a koty to są jednak dziwne stworzenia :D...
OdpowiedzUsuńRewelacyjna historyjka :))
OdpowiedzUsuńOczywiście robił to z miłości do Ciebie ;))
Oddaj mu tą czapkę koniecznie ;)
Kultekiewiczanka strasznie szybko ten czas leci
OdpowiedzUsuńZuza fakt każdemu co innego
Abigail co jakiś czas cos się dzieje
Amyszko ddam oddam i zobaczę co zrobi :-)))
Krysiu - widocznie Joe, tak jak Gucio - jest fetyszystą ;-)))
OdpowiedzUsuńWilddzik on był fetyszystą tylko na czapkę
OdpowiedzUsuńi tylko do czasu kastracji,
ale sprawdzę , bo mam tę czapkę i noszę czasami:-)))