17/03/18

O mało co....



Siedzi sobie człowiek przy komputerze i się kokosi, a to coś podjada, a to coś popije...
No iiiiii....popiłam sobie...

Postawiałam świeżo zaparzoną herbatkę rumiankową bez cukru i machnęłam myszką...
Pooooszłoooo :-))) Na komputer z prawej strony czyli enter...
Zalało tak 1/3 ...

Wieczór , noc , czas do spania , co tu robić...
Wytrzęsłam wodę z komputera.
Postawiłam na noc na boczku, co by wyciekła reszta.




Rano na gorący kaloryfer raz na krótko , przerwa , studzimy,
drugi raz na krótko , przerwa studzimy, trzeci raz na krótko.
Procedura powtórzona z myszką, bo nie byłam pewna, czy jej się nie dostało...

Wyschło , włączyłam działa...hurrra !!!!
Jednak mam szczęście w życiu :-)))

Komputer uratowało to ,że ja nie słodzę herbatek i nie używam cukru w ogóle.
Gdyby było słodkie być może musiałabym kupować następny :-)

Od tej pory, a było to parę dni temu , nie jem i nie pję przy komputerze...
Ciekawe na jak długo :-)))

Mieliście takie przygody z komputerem ??



27 komentarzy:

  1. w pracy podlewałam roślinę stojącą na regale nad biurkiem, i ona runęła w dół na komp i na rozłożone papiery
    dodam, że biurko należało do v-ce a ja byłam sprzątaczką

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, masz szczęście! ja jem i pije także, ale laptop mam na kolanach, a w pracy w takim miejscu, że nie mam możliwości zalać...za to w klawiaturze mam okruchy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadam i piję przy komputerze. Okropne, ale trudno. Tak mi pasuje :-) A do słodzenia kawy używam cukru trzcinowego dark muscovado. Pyszny. Kiedyś słyszałam, że trzeba zasypać ryżem zmoczone komórki czy laptopy. Ryż super wchłania wilgoć. Komórkę tak kiedyś mąż uratował. Nie moją :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ja co prawda piję kawę i też miałam zalanego laptopa, chociaż nie z mojej winy, to wnusio;) Udało mi się wysuszyć i uruchomić, ale na ekranie do tej pory na stałe zostało parę jaśniejszych plam.
    Pozdrawiam Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś w.pracy wylałam kawę na laptopa... niestety był do wymiany, nieźle się wysłuchałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdyby w tej cieczy był cukier, nie obeszłoby się bez strat. :) Przy kompie piję, ale też nie słodzę, za to zawsze spod klawiszy wybieram okruchy ciasteczek lub paluszków. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My kiedyś całkowicie mój komp rozkładaliśmy bo tak się zalał :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam taką przygodę nie raz haha!
    Kiedyś wylałam sok i faktycznie mało to przyjemne. Komputer działał, ale klawisze się przyklejały. Musiałam rozłożyć laptopa, umyć wszystkie klawisze i złożyć z powrotem.
    Kiedy wylewa się coś niesłodkiego na elektronikę to owszem przechylenie to pierwsza rzecz, a potem można wsadzić na noc do pudełka z ryżem - ryż jest higroskopijny (pochłania wilgoć z powietrza) więc szybko wyciągnie go z zalanego sprzętu dając szanse na przetrwanie. Generalnie zalany sprzęt trzeba jak najszybciej wyłączyć z prądu, żeby nie spaliły się obwody. Jak to się uda, to po całkowitym wysuszeniu nic się nie stanie.

    Kiedyś myłam pod kranem płytę główną od kompa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet teraz mam kawkę i kawałek strucli. A ja niestety słodzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznaje się- nałogowo coś jem lub piję przy kompie, ale u mnie to tylko raz ucierpiała lekko klawiatura, ale ja urzęduję przy stacjonarnym.
    No i ze dwa razy oplułam ekran monitora czytając coś wielce śmiesznego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ale kiedyś tel mi wpadł do wody i przez kilka dni działał Ok a potem jak padł to koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  12. No to przyznam, ze jestes szczesciara 😉 aktualnie moj komputer ratuje to ze wszystkie talerze czy kubki mam na najwyzszej polce w pokoju z powodu mojego synka 😉

    OdpowiedzUsuń
  13. To super, że udało się go uratować :) Ja tak miałam z telefonem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się razem z Tobą, że laptop został uratowany.
    Nie mam laptopa tylko komputer więc nie grozi mi zlanie.
    Ja też jem i piję przy komputerze bo wtedy mi bardzo smakuje.
    Staram się jedynie wsuwać pod biurko klawiaturę bo wpada mi sporo okruszków i blokuje litery.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uff. cieszę się, że komputer jednak żyje ^^
    No i, też mam w zwyczaju pić przed komputerem - głównie kawę. Ale jeszcze nigdy jej na laptopa nie wylałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi kiedyś junior rozlał sok :) Ale udało się - i działa do dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi samej jeszcze się to nie zdarzyło mimo iż stawiam dziennie jedzenie na lapku a herbatę koło lapka i oczywiście od strony myszki ;) za to moje dziecię już nie raz utopiło myszkę i lapka od mojej mamy :D póki co i mysza i lapek to znoszą ale jak długo jeszcze to nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak ja raz zalałam cola :D tez obiecywałam sobie ze nigdy wiecej nie bede jadła przy kompie ani piła ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zalałam kiedyś kawą, ale była bez cukru i bez mleka, więc nic złego się nie stało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,kiedyś pracowałam w biurze,krótko i bez zapału. Nad komputerem wisiał kwiatek,postanowiłam go podlać,niestety za dużo wody,spłynęło na monitor.Jak ja sie bałam, że będe musiała pokryć koszty! Na szczęście wyschło,przyschło i odetchnęłam.

      Usuń
  20. Jak mój syn był młodszy to regularnie wymienialiśmy klawiatury w komputerze stacjonarnym. Poza tym w laptopie 3 razy wymieniana klawiatura i dwa razy matryca (raz z mojej winy ;-)). Na szczęście im starszy, tym mniej szkód ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, jedz i pij przy komputerze, w końcu nawet taką małą przyjemność sobie ograniczać? Zalanie :) już było, teraz już zawsze będzie dobrze :) I tego będziemy się trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zalałam laptopa rok temu pisząc pracę magisterską. Przeżył, ale musiałam wymienić klawiaturę, bo kawę słodzę i to właśnie zaszkodziło. Stres był ogromny!

    OdpowiedzUsuń
  23. Uff. cieszę się, że komputer jednak żyje ^^
    ทางเข้า D2BET
    Gclub

    OdpowiedzUsuń
  24. hmmm no nie wiem czy komputer i kaloryfer to dobre połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja kiedyś zalałam telefon to włożyłam go do miski z ryżem. Wchłonął wodę i działał! :-D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...