Kilka dobrych wiadomosci o Juliuszu .
1. Juliusz Cesar rośnie w futro na maksa i wygląda mi na to ,że to nie koniec jego futrzenia :-))) Bedę miala rzadki gatunek kotoowieczkę :-)))
2. Jakis czas temu we wpisie tutaj kliknij Zapchlony artystokrata martwilam się
o rzyganie Julka, problem był poważny , ale po długim szukaniu, o co chodzi sprawa zostala rozwiązana. Julek jest uczulony na cos co jest w niektórych karmach .
Może kurczak ? Może komserwanty ?
Kilka razy wymieniłam karmę
i stanęło na Sanabelle Sensitive i wreszcie wszystko się uspokoiło.
Nie rozumiem tylko dlaczego akurat ta karma , a nie inne pomogła.
3. Teraz znowu będzie ostrożna zmiana karmy na lepszą, by zrobić coś z tym futrem,
nie podoba mi się jakość jego włosa , ma być gruby , ładny, byłyszczący , lejący
a nie pirze i puch.
4. Julek konsekwentnie odmawia współpracy w czesaniu i ten problem z jego włosem trzeba uporządkować czy chcemy tego czy nie .
Mamy okres poźno jesienny i szybko robi się ciemno, więc Juliusz Cesar najwięcej
czasu spędza na fotelu przed TV, oby sobie tylko oczu nie popsuł :-)))
Zauważcie ,że on ogląda na siedząco, na siedząco jak człowiek, co za kot ;)))
Wygląda super!!! I na prawdę zaczyna przypominać owieczkę ;)
OdpowiedzUsuńA to siedzenie jest rozbrajające.
Widocznie lubi bogate ufutrzenie :-) W wielkie mrozy zrobisz sobie z niego mufkę lub ogrzewacz na stopy, o ile będzie chciał współpracować, a wygląda, że to wielki indywidualista...
OdpowiedzUsuńTen Julek siedzący na fotelu! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńOoo! Będzie mu cieplutko, jak ma tyle futerka.
Prezentuje się całkiem fajnie i to nawet bez czesania.
Pozdrowionka! :)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że popsuje sobie oczy oglądniem telewizji.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak, dobra karma to podstawa. Te sklepowe to często ostatni szajs.
OdpowiedzUsuńCezary też jadał tylko jedną karmę, i nie było siły, żeby go zmusić do jedzenia innej...Gust to gust...;o)
OdpowiedzUsuńA z tym futrem to może jest tak, że człowiek od siedzenia przed TV obrasta tłuszczem, a kotecki "pierzem" ?? ;o)
Być może, sama natura przygotowuje Julisia do zimy, która podobno ma być w tym roku wyjątkowo mroźna.
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazła się właściwa karma. Najlepiej, byłoby porównywać składy każdego jego suchego jedzonka, jednak to raczej wyjątkowo nudne i uciążliwe zajęcie.
Julek oglądający TV, to naprawdę uroczy widok. Koteczek chyba lubi wiedzieć, co się dzieje w świecie.
Świetny jest ten Julek Twój:)
OdpowiedzUsuńA może spróbuj dodatków do karmy które korzystnie działają na futerko/na jelitka? Np olej kokosowy (tak wewnętrznie jak i zewnętrznie) albo olej z wiesiołka? Szczerze polecam tą stronę:
https://www.lunderland.org/pl/c/Skora-i-siersc/27
bo sprawdziłam kilka zakupionych tam produktów (właściwie to zwierzaki moje sprawdziły;) i jesteśmy zadowoleni, chociaż wiem, że u kotów to różnie bywa z przyjmowaniem czegokolwiek, ale jak się umiejętnie w małych dawkach wmiesza w karmę to w większości przypadków sie udaje:) Psy nie mają z tym problemu;)
Śmiało mogę jeszcze polecić ten probiotyk:
http://allegro.pl/pro-biotyk-em15-1-litr-probiotics-i6698240368.html (podaję przykładowy link)
Stosuję u psów, kot też próbuje i czasem zje a czasem nie, jak to koty;) Swego czasu stosowałam też u kur dodając do wody.
Przyjemnie pachnie - jak mocny śliwkowy kompot na drożdżach;) Mieszam w mokrej karmie i zawsze wszystko pięknie z misek znika:)
Może i Julkowi (i reszcie ferajny) przydało by się takie naturalne wspomaganie?:) A może już stosujesz tylko ja nic o tym niewiem;)
Lubię takie naturalne preparaty:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękny jest:)Futerko cudowne:)
OdpowiedzUsuńNawet w postaci owieczki Julek jest cudny. Nic tylko sciskac i przytulać :)
OdpowiedzUsuńAle slodki futrzak 😍 mam kociaka juz ok 10 lat ale nie jest taki puchaty 😊
OdpowiedzUsuńAle genialny kot, fantastyczny i puchaty. No imję jak ulał!:)
OdpowiedzUsuńNasze działkowe koty za żadne skarby nie chcą jeść suchej karmy. Kiedyś kupiliśmy, ale zjadł ją pies sąsiadów. Jedzą tylko mięso.
OdpowiedzUsuńCo do Julka, to dobrze, że się nie leni, bo wtedy musiałabyś chodzić cały czas z odkurzaczem. A może tak odkurzyć Julka?
Serdecznie pozdrawiam.
No czarujący ten Julek ♥ Nasza kocica z kolei ostatnio notorycznie wyleguje się W, nie NA tylko W, mojej torbie :)
OdpowiedzUsuńurocza ta kotoowieczka
OdpowiedzUsuńczesanko, czesanko Krysiu :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kiciak
pozdrawiam
Rozkoszny kociak, nic tylko głaskać <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny
OdpowiedzUsuńJaki on kudłaty, masakra, będziesz z niego wełnę zbierała? Bo może lepiej go strzyc i na czapeczki dla alergików przerabiać niz z czesaniem walczyć. A tak poważnie to współczuję i jemu i Tobie. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńFajnie siedzi na fotelu wpatrzony w telewizor,ciekawe co lubi oglądać:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Na piękne i lśniące futro najbardziej polecam barf, to jedyne co służy kotom.
OdpowiedzUsuńMatko Boska popłakałam się oglądając jego zdjęcia i czytając o nim. Moja reakcja pewnie byłaby dziwna, ale w tym roku w czerwcu pożegnałam swojego największego przyjaciela Ramzesa. Był on persem tak samo jak Juliusz, zawsze zostawiał sierść wszędzie, potem zaczął być obcinany, bo z wiekiem męczył się w futrze. Miałam go 12 lat dostałam go na święta mając 7 lat. I tak mam prawie 20 lat i tylko, kiedy o nim pomyśle lub ktoś (Juliusz) mi o nim przypomni to ryczę. Był moim najdłuższym, najlepszym i nigdy zdradzającym przyjacielem. Świat mógł się walić, a on był <3
OdpowiedzUsuńOgólnie co do sierści Julka polecam podsunąć Julkowi trochę surowego mięsa i może jajko jak zje. Mój jajko zjadł od święta, ale sierść miał zawsze miękką i taką do przytulania. <3
Pozdrawiam Kociara z Nasze5minut
aaa i zapomniałam wspomnieć ten fotel będzie na wieki jego xD mam taki sam tylko inne obicie, spał na nim do ostatniego dnia. Zawsze z tatą bił się o miejsce na nim.
Usuń