Dziękujemy wszystkim za dobre rady i chęć pomocy.
Tu na miejscu mam dużą pomoc od weterynarzy
i to jest najważniejsze.
Karol został w gabinecie na noc u weterynarza.
Dostał kroplówki, leki..
Nie można było pobrać krwi.
Zestresowany kot i gęstnieje krew.
Dzisiaj spróbuje jeszcze raz.
Jeżeli jest źle z nerkami, to eutanazja.
Karolek, zdjęcie archiwalne
Równolegle z Karolkiem ja biegam po lekarzach.
W poniedziałek gastroskopia.
??
Najprawdopodobniej żołądek tak mnie boli.
Nie życzę nikomu takiego bólu.
Boję się cokolwiek zjeść.
Mam wrażenie ,że żyję w jakimś nierzeczywistym świecie....
To wszystko dzieje się tak szybko....
Krysiu, moze niech Ci lekarz przepisze najpierw cos na uspokojenie, a potem dopiero poddawaj sie badaniom. Jesli to bole nerwicowe, i tak nic nie znajda. Trzymajcie sie! ♥
OdpowiedzUsuńA diabli wiedzą co mi jest.
UsuńJuż tak jestem wybadana na wszystkie strony,
że jedynie gastroskopia mi została.
Na uspokojenie biorę i na sen, bo bym w ogóle padła.
Ale masz rację,
mam za dużo nerwów i stresu niezależnego ode mnie.
Muszę zmienić swój sposób reakcji.
Weź zmień, jak ciągle coś nowego dochodzi... ech...
Może zażywasz jakieś leki, które powodują takie właśnie skutki uboczne ?
UsuńWspółczuje Krysiu- to trudna sytuacja. Ściskam mocno, życząc dobrego zdrowia i pomyślnego roku.
Sama nie wiem co mam myśleć :-(
UsuńLeków nie zażywam...
Dziękuję ...
Myślę ze Pantera ma racje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiem, wiem ,że ma rację...
UsuńPozdrawiam
Mocno trzymam kciuki za Karolka.Zdrówka zyczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo...
UsuńWspółczuję z powodu choroby kocia i Twoich problemów z żołądkiem...!
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio gastroskopię z lekką narkozą. Polecam ten sposób znieczulenia bo jest wygodny dla pacjenta. Pacjent nie walczy z rurą w przełyku i badanie wtedy trwa bardzo krótko...! U mnie na szczęście stwierdzono tylko...nerwy...!
Życzę zdrówka i wszystkiego najlepszego !
W zeszłym roku w marcu miałam gastroskopię, nic nie wykazała i w tym jest problem,
Usuńże ja chyba jestem największym problemem :-(
Dziękuję bardzo.
Krysiu...trzymam mocno kciuki za Ciebie i Karolka......
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo...
UsuńKrysiu!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Wiele stresów przeszłaś w starym roku.
Trzymam kciuki za Karolka.
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia:)
Dziękuję Ci bardzo...
UsuńZdrowie takie ważne a mnie nic nie chce się ułożyć jakoś ostatnio.. :-(
Życzę zdrowia i spokoju:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo...
UsuńPrzydałoby się jedno i drugie...
Czytam Twoje wpisy regularnie, ale po prostu nie wiem, jak komentować... To rzeczywoście jakiś koszmar. Też bym miała wrażenie, że żyję w jakimś śnie, z którego się zaraz obudzę :(
OdpowiedzUsuńKrysia! Nie poddawaj się stresowi! On wpływa źle na wszystko - najpierw atakuje tam, gdzie jesteśmy najbardziej wrażliwi - żołądek, kręgosłup, wątroba, nerki - uważaj na siebie! Wiem, jak Ci ciężko, ale jeśli się poddasz stresowi to on Cię ZJE - dosłownie, wiem coś o tym;) Trzymam kciuki za Wszystkich Twoich!
OdpowiedzUsuńKrysiu, trzymam kciuki, bo nic innego nie mogę zrobić :(
OdpowiedzUsuńDużo chorób żołądka i dwunastnicy objawia się takim bólem, ale i serce daje u kobiet nieswoiste objawy. Trzymaj się Kochana
To chyba taki zamknięty krąg, ból wywołuje stres, stres wywołuje ból, jedno się nakłada na drugie a najgorsze jest świadomość że się nie wie co jest przyczyną. Nie unikniesz stresu w takiej sytuacji a on jeszcze pogorszy... Sama już nie wiem co napisać, ale myślę o Tobie i o Waszych zwierzętach :-)
OdpowiedzUsuńJeny... oby było wszystko dobrze. Trzymam kciuki za Karolka! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMnie się wydawało ,że nie stresuję, a jednak te bóle wskazują ,że jest odwrotnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Krysiu,bardzo współczuję,to prawda,ze stres jest przyczyną wielu niedomagań,a Ty masz go dużo od dłuzszego czasu. Trzymaj się,trzymam kciuki za Ciebie i Karolka.
OdpowiedzUsuńJeśli żołądek to bardzo prawdopodobne, że to na tle nerwowym...
OdpowiedzUsuń