Upały , więc czas było wyprać Czekoladkę...
W wannie siedział sam i spokojnie, chociaż zadowolony to nie był...
Bardzo lubię go prać, bo siedzi grzecznie, nie szarpie , nie kłóci się.
Rzadko to robię, ale czasami trzeba...
Nie wiem dlaczego, ale zdjęcia mi z tego pośpiechu źle powychodziły , ech...
Nie chciałam go za długo męczyć...
Przed namoczeniem
Po namoczeniu
W trakcie suszenia obraz nędzy i rozpaczy,
wyglądał jak rozwścieczony szczur, bidulek mój kochany :-)
Efekt końcowy był taki, tutaj ciągle obrażony :-)))
Jakim cudem wygląda jakby 2 x większy ??
Zabawa w KOLOROWE LATO trwa !!!
ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA !
W następnym miesiącu króluje kolor niebieski w różnych odcieniach !
Nasz pudel wygladal dokladnie tak samo, na sucho misio przy kosci, na mokro chudzinka na lapeckach jak zapalki. :)))
OdpowiedzUsuńMoje nie są prane ani wykręcane - choć czasem na to drugie miałabym ochotę :P Ale miałam swego czasu kocury co to po szlajaniu wracały w takim stanie, że czasem dwa i trzy prania trzeba było uskutecznić aby się brudu i smrodu pozbyć ;) Oj nie były takie grzeczne jak Czekoladka, nie były
OdpowiedzUsuńPo kąpieli ubyło połowy Czekolady. hi hi :) :) :)
OdpowiedzUsuńBemol to tak grzecznie w wannie by nie siedział. Zazwyczaj wyskakuje stamtąd jak z katapulty :)
Niebieski kolor super!!!! To ja mam trochę takich zdjęć i będę mogła włączyć się czynnie do zabawy! :)
pozdrawiam
Niektóre zwierzaki uwielbiają kąpać się, niektóre wręcz nie cierpią. Pamiętam jak mój pies się szamotał gdy do wanny go wkładaliśmy, bo zawsze musiało być nas dwoje, by go w ryzach utrzymać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaki grzeczny i czysty kotek.
OdpowiedzUsuńKocia tak moczyć ?
OdpowiedzUsuńJednak koty wody nie lubią.
Pozdrawiam Krysiu.
Zupełnie jak mój Nikuś hehe.
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę na niebieski kolorek, to mój ulubiony!
Pozdrawiam Krysiu:)
Słodko wygląda - Andrzeja też parę razy kąpałam i podobny był z niego mokry szczurek ;) Ale jaką ładną puchatą sierść ma Czekolada po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńPralam czesto naszego kota... Zawsze byl bardzo obrazony!!!!
OdpowiedzUsuńJ.
Kota sie pierze baco?
OdpowiedzUsuńPize, sie pize ino nie wyżyma hej!
Kota prałam raz w życiu, przez zaskoczenie...;o) Za to kąpiele Cezarego przeszły do rodzinnych annałów...;o)
OdpowiedzUsuńOch jak ja bym chciała czasami wyprać mojego Tigusia! Ale już to widzę, chyba bym bez ręki została... Czekoladek taki śmieszny po namoczeniu :-)
OdpowiedzUsuńNaszego nie trzeba kąpać, gdy deszcz pada siedzi i moknie, potem wpada biegiem do domu i zawzięcie się myje szoruje pucuje. :) Uwielbia wodę, nie mogę go utrzymać w domu gdy pada deszcz. Nawet piorunów się przestał bać. :)
OdpowiedzUsuńChyba jak zdechły szczur w stanie rozkładu :)))))
OdpowiedzUsuńBiedne kocisko :)
Ale kota perskiego mojej ciotki nie przebił. To był taki widok, że na samą myśl chce mi się śmiać ;)
Kota jeszcze nie prałam :)
OdpowiedzUsuńTych kotów co mam obecnie nie kąpię, bo na dwór nie wychodzą...
OdpowiedzUsuńTak grzecznie stał w wannie i jeszcze potem dał się wysuszyć? Coś mi się zdaje, że masz większe kwalifikacje do otwarcia myjni dla kotów niż ja :)
OdpowiedzUsuńale jakie czyste i blyszczace futerko po :)
OdpowiedzUsuńWygląda na nieźle obrażonego na ostatnim zdjęciu. Jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńJaki puszysty się zrobił.
OdpowiedzUsuńDobrze, że go nie wyżymałaś;))
OdpowiedzUsuńHehe moj owczarem ma tak samo ;) wpierw grubasek, a po namoczeniu chudzina jak nic!
OdpowiedzUsuńJa Miłkowi wczoraj przemyłam podwozie, bo mieliśmy remont i zmienił sobie kolor poduszek w łapach na biały albo bardziej bury. Nie był zadowolony i jak mógł to starał się uciec. Mojego pierwszego "prałam" trzy raz na 13 lat, tylko dlatego, że nas bardzo alergizował. Bał się przeokropnie i darł w niebo głosy. Później się lizał i trząsł z zimna, że musieliśmy go przez kilka godzin wycierać (bo jak próbowaliśmy suszarką to oparła się na ścianie) i trzymać w kocu. Miłka chyba nie będę prać, bo rzadko wychodzi na dwór.
OdpowiedzUsuńPogłaskanki dla Czekoladki.
Świetna dokumentacja :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt końcowy ..Głaski dla Czekoladki:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Czekoladkę za spokój i odwagę. Panna Miau za żadne skarby nie dałaby się zmoczyć:)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy najlepszy :) Śliczny kotek <3
OdpowiedzUsuńPo namoczeniu Twój kotek wygląda jak York:)
OdpowiedzUsuń