29/07/14

Czekolada w kąpieli



Upały , więc czas było wyprać Czekoladkę...
W wannie siedział sam i spokojnie, chociaż zadowolony to nie był...

Bardzo lubię go prać, bo siedzi grzecznie, nie szarpie , nie kłóci się.
Rzadko to robię, ale czasami trzeba...

Nie wiem dlaczego, ale zdjęcia mi z tego pośpiechu źle powychodziły , ech...
Nie chciałam go za długo męczyć...






Przed namoczeniem



Po namoczeniu





 W trakcie suszenia obraz nędzy i rozpaczy, 
wyglądał jak rozwścieczony szczur, bidulek mój kochany :-)







Efekt końcowy był taki, tutaj ciągle obrażony :-)))
Jakim cudem wygląda jakby 2 x większy ??










Zabawa w  KOLOROWE  LATO  trwa !!!

ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA !



* * * * KOLOROWE LATO * * * *  * * GŁOSUJEMY tutaj kliknij




W następnym miesiącu króluje kolor niebieski  w różnych odcieniach !





28 komentarzy:

  1. Nasz pudel wygladal dokladnie tak samo, na sucho misio przy kosci, na mokro chudzinka na lapeckach jak zapalki. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje nie są prane ani wykręcane - choć czasem na to drugie miałabym ochotę :P Ale miałam swego czasu kocury co to po szlajaniu wracały w takim stanie, że czasem dwa i trzy prania trzeba było uskutecznić aby się brudu i smrodu pozbyć ;) Oj nie były takie grzeczne jak Czekoladka, nie były

    OdpowiedzUsuń
  3. Po kąpieli ubyło połowy Czekolady. hi hi :) :) :)
    Bemol to tak grzecznie w wannie by nie siedział. Zazwyczaj wyskakuje stamtąd jak z katapulty :)
    Niebieski kolor super!!!! To ja mam trochę takich zdjęć i będę mogła włączyć się czynnie do zabawy! :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektóre zwierzaki uwielbiają kąpać się, niektóre wręcz nie cierpią. Pamiętam jak mój pies się szamotał gdy do wanny go wkładaliśmy, bo zawsze musiało być nas dwoje, by go w ryzach utrzymać :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki grzeczny i czysty kotek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocia tak moczyć ?
    Jednak koty wody nie lubią.
    Pozdrawiam Krysiu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie jak mój Nikuś hehe.
    Już się cieszę na niebieski kolorek, to mój ulubiony!
    Pozdrawiam Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodko wygląda - Andrzeja też parę razy kąpałam i podobny był z niego mokry szczurek ;) Ale jaką ładną puchatą sierść ma Czekolada po kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pralam czesto naszego kota... Zawsze byl bardzo obrazony!!!!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kota sie pierze baco?
    Pize, sie pize ino nie wyżyma hej!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kota prałam raz w życiu, przez zaskoczenie...;o) Za to kąpiele Cezarego przeszły do rodzinnych annałów...;o)

    OdpowiedzUsuń
  12. Och jak ja bym chciała czasami wyprać mojego Tigusia! Ale już to widzę, chyba bym bez ręki została... Czekoladek taki śmieszny po namoczeniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Naszego nie trzeba kąpać, gdy deszcz pada siedzi i moknie, potem wpada biegiem do domu i zawzięcie się myje szoruje pucuje. :) Uwielbia wodę, nie mogę go utrzymać w domu gdy pada deszcz. Nawet piorunów się przestał bać. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba jak zdechły szczur w stanie rozkładu :)))))
    Biedne kocisko :)
    Ale kota perskiego mojej ciotki nie przebił. To był taki widok, że na samą myśl chce mi się śmiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tych kotów co mam obecnie nie kąpię, bo na dwór nie wychodzą...

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak grzecznie stał w wannie i jeszcze potem dał się wysuszyć? Coś mi się zdaje, że masz większe kwalifikacje do otwarcia myjni dla kotów niż ja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ale jakie czyste i blyszczace futerko po :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda na nieźle obrażonego na ostatnim zdjęciu. Jest piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki puszysty się zrobił.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, że go nie wyżymałaś;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Hehe moj owczarem ma tak samo ;) wpierw grubasek, a po namoczeniu chudzina jak nic!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja Miłkowi wczoraj przemyłam podwozie, bo mieliśmy remont i zmienił sobie kolor poduszek w łapach na biały albo bardziej bury. Nie był zadowolony i jak mógł to starał się uciec. Mojego pierwszego "prałam" trzy raz na 13 lat, tylko dlatego, że nas bardzo alergizował. Bał się przeokropnie i darł w niebo głosy. Później się lizał i trząsł z zimna, że musieliśmy go przez kilka godzin wycierać (bo jak próbowaliśmy suszarką to oparła się na ścianie) i trzymać w kocu. Miłka chyba nie będę prać, bo rzadko wychodzi na dwór.
    Pogłaskanki dla Czekoladki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetna dokumentacja :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny efekt końcowy ..Głaski dla Czekoladki:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Podziwiam Czekoladkę za spokój i odwagę. Panna Miau za żadne skarby nie dałaby się zmoczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Efekt końcowy najlepszy :) Śliczny kotek <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Po namoczeniu Twój kotek wygląda jak York:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...