31/03/17
Pierwsze plony tego roku :-)))
Nasadziłam cebulki w skrzynki , postawiłam na oknie
i nie wiem nawet kiedy, narosło mi bardzo dużo szczypioru.
Bardzo lubię szczypior , więc i przyjemność z jedzenia własnych plonów jest duża ;-)
7 dość długich skrzynek 60 i 80 cm stoi na oknach i czeka na ścięcie...
Z ostatniej chwili :
Możecie zagłosować na projekt koleżanki blogerki ?
https://zielnikhani.blogspot.com/2017/03/prosba.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię zieleninkę, ale Twoja ilość mnie przeraża:-)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńTo tylko zdjęcie :-)
Dobry pomysł, pozdrawiam Ela .
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, pozdrawiam :-)
UsuńU mnie takie same widoki :) Aż miło, gdy jest tak zielono na parapecie. Jeszcze planuję wziąć się do rzeżuchy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
A ja za rzeżuchą nie przepadam...
UsuńPozdrawiam serdecznie...:-)
No to teraz jajecznica ze szczypiorem, twarożek ze szczypiorem itd.
OdpowiedzUsuńSzczypiorkowe żniwa po prostu...
Świetne to określiłaś, szczypiorkowe żniwa :-)))
UsuńUwielbiam jajecznicę ze szczypiorkiem.Miłego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńTeż sobie robię mam dobre wiejskie jajka.. miłego dnia :-)
UsuńSuper Krysiu i o to chodzi żebyśmy jadali jak najwięcej zieleniny. Przecież w domu każdy może założyć sobie ogródek w doniczkach. Smakować, kosztować i oczy cieszyć. Ponieważ ja mam ogródek prawie na przeciwko okna to i tak w domu mam zawsze dodatkowy ogródek z zieleniną, zanim ona wyrośnie na ogródku.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
To jest najprostszy pomysł na zieleninę.
UsuńSerdeczności...
Ale Ci pięknie wyrósł. :) .
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona :-)
UsuńSzkoda, że pędzić ze szczypiorku nie da się... A może da?
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńPonoć da się ze wszystkiego :-)))
masz rękę do roślin:)
OdpowiedzUsuńdziekuję , ale one same jakoś urosły :-)))
UsuńTeż tak mam :) Jeszcze rzeżucha do tego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO nie, rzeżuchy nie lubię :-)
UsuńPozdrawiam...
Zielono mi :)
OdpowiedzUsuńU mnie też :-)
UsuńPiękny szczypior. Nie ma to jak samemu wyhodować, samo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla zdrowia go wyhodowałam :-)...
UsuńMniam, uwielbiam, samo zdrowie!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam :-)
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szczypior. Też mam posadzone cebulki i codzienny świeży szczypior.
Krysiu, masz w jednym czasie zbyt "duży wysyp". Ja co tydzień sadzę cebulki i od grudnia mam świeże. W tej chwili w warzywniku jest już świeży szczypiorek.
Serdecznie pozdrawiam:)
My zjadamy spore ilości i jeszcze synowej daję i tak za mało :-)))
UsuńSerdecznie pozdrawiam !
Prawdziwa plantacja. Uwielbiam taki świezy szczypiorek z chlebem i masełkiem
OdpowiedzUsuńPlantacja ,świetne określenie ;-)))
UsuńNiby zwyczajna szczypiorkowa zieleninka, a jak cieszy oko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszy oko i smakuje :-) Pozdrawiam :-)
UsuńAleż zacne szczypiorro! Idealny do twarożku własnej roboty.
OdpowiedzUsuńA tak właśnie jem :-)
UsuńSzczypiorek i u nas już króluje ale w gruncie, 21letni staruszek wciąż grzeje gebusie.... twojego bardzo dużo i pod ręką :-)
OdpowiedzUsuńOoo to bardzo fajny masz szczypior..
UsuńWow! Też jem własny, ale nie mam takich hurtowych ilości;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Skrzynki puste stały to wykorzystałam :-)))
UsuńPozdrawiam Aniu :-)
Kurcze też kiedyś siałam szczypiorek. Chyba warto do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńPiękne zapasy!!
Warto, warto :-)
UsuńGratuluję takich plonów !!! Ja tez już mam własny szczypiorek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i smacznego życzę :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Oooo a jaką cebulkę sadziłaś ... dymkę ?
OdpowiedzUsuńDymkę , dobrze mi rośnie...
Usuń