A było to w zimę.... zacznę jak w bajce...
Męczyła mnie zgaga, refluks, nadkwaśność, kwasy podchodziły do gardła, nic mi nie pomagało albo na krótko, myślałem, że się wykończę.
Dostałam od lekarza żel na zobojętnienie
kwasów w żołądku, ale to nie było
to, jak łyknęłam tę
pastę, to tak jakbym młotkiem dostała w żołądek.
Chciało mi się pić coś kwaśnego. Ale kwaśne jak ja mam pić, przecież i tak w żołądku mam sam kwas ???
Kwaśny sok ??? Wykończę się …
Po tygodniu zorientowałam się, że
wszystkie objawy uspokoiły się, przestała mnie męczyć refluks, zgaga,
nadkwaśność, podchodzenie do gardła...
Przez całą zimę piłam ten sok z
kapusty i przeszło wszystko, żołądek się uspokoił.
Jestem zdziwiona, kwaśne wyleczyłam
kwaśnym ???
Piłam 100 ml codziennie.
A że jeszcze miałam kiszone buraczki, to jak skończył się sok z kapusty piłam ten sok kiszony z buraków.
Podejrzewam, że wszystkie warzywa
kiszone by pomogły.
Woda z cytryną nie pomagała, nie wiem
dlaczego.
Obecnie teraz latem piję maślankę własnej roboty robioną z mleka krowiego, które kupuję na rynku.
Czasami wypiję szklankę, czasami 0,5 l, same
zsiadłe mleko albo z owocami i jest ok.
Nie polecam kapusty kiszonej ze sklepu, nie
polecam mleka ze sklepu.
Jak zrobić, zakisić kapustę na szybko i żeby było dużo soku.
Składniki:
- kapusta ok. 1,5 kg
- 2 średnie marchewki tarkuję
- 2 łyżki stołowe kminku
- 1 łyżka stołowa soli kłodawskiej na 1 l wody
Następnym razem dodasz soli wg własnego smaku
Najlepiej jak kapusta jest zeszłoroczna, bo jest
lipiec, ale nie wiem czy taką dostaniesz.
Jeżeli młoda, to trzeba szukać już taką starszą.
Wykonanie:
- Ok. 2,5 l wody gotuję, studzę, solę, 1 łyżka na 1 l.
- Siekam drobno kapustę na wiórki.
- Marchewki tarkuję.
Mam takie większe szklane słoiki prawie 4,5 l.
Wrzucam wszystko do słoika, czyli marchew, kapustę pokrojoną i kminek.
Dolewam do słoika wodę przegotowaną, ostudzoną, posoloną.
Zakręcam słoik nie za mocno, raczej lekko.
Tutaj wersja z kapustą pekińską i brokułami
Codziennie długą łyżką mieszam rano i wieczorem.
A czasami jak kapusta zaczyna się podnosić do góry, bo
zaczyna się fermentacja i gazy odchodzą, to zamieszam dodatkowo w dzień tak, by kapusta
była cały czas pod wodą.
I to wszystko.
Mniej więcej po 3 dniach powinna ruszyć fermentacja, a
w pozostałe dni próbuję, kiedy się ukisi. Czasami zjem kapustę zanim się ukisi do końca :-)))))
Im wyższe temperatury na zewnątrz tym szybciej się ukisi.
Ja wypijałam codziennie 100 ml, ze względu na sól tak mało, ale mnie wystarczyło, tak mało a pomogło.
Sok wypiłam, kapustę zjadłam ze smakiem.
Czy pomoże Tobie na refluks, nie wiem,
ale mi wyleczyło żołądek,
pomogło i dzięki ci Boże, bo taki
refluks może zamęczyć człowieka.
Przyjrzyj się swojej diecie, ja zrezygnowałam z cukru, słodyczy, czasami bardzo rzadko coś skubnę, bo to okazało się że mi najbardziej szkodziło.
Niektóre kawy szkodzą, nie piję nic ze sklepu typu butelki plastykowe, itd. itp...
Ale to już inna historia...
Zdrowia Wszystkim życzę !!!
Uwielbiam kiszoną kapustę oraz wodę z niej, pamiętam czasy, kiedy byłam u cioci i deptałam ją
OdpowiedzUsuńCzytając ten post, aż dostałam ślinotoku i strasznej ochoty na kiszoną kapustę :)
OdpowiedzUsuńNaturalne sposoby dają radę. Czasem są nawet skuteczniejsze od leków.
OdpowiedzUsuńMnie niestety kapusta kiszona nie służy...czasami wypije szklaneczkę soku i to wszystko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam i robię co roku. Taka swojska jest najlepsza!
OdpowiedzUsuńCzasem warto zaryzykować...;o)
OdpowiedzUsuńOd wielu lat sama kiszę kapustę i ogórki. Wszystko co swoje jest najlepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Często piję sok z kapusty, bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, żeby ukisić kapustę z brokułem !
OdpowiedzUsuńDziękuje za przypomnienie! Już zapomniałam jak cenna jest ta kapusta dla naszego organizmamu.
OdpowiedzUsuńNaturalne sposoby zawsze są u mnie na pierwszym miejscu. Czasem na prawdę wystarczy tylko to. Angela
OdpowiedzUsuń