Pięknie go wyprowadziłaś na "ludzi" bo to faktycznie nie ten sam kot!!! Sporo pracy musiało Cię kosztować jego "naprawianie" - dobranoc idę spać bo mój mózg już nie funkcjonuje. 16h tylko samej pracy a w sumie prawie 24h bez snu ;/
Jak widać wszystkie syjamy mają wszystko w swojej dupen... ci. Nie myślałam jednak, że tak może wyglądać. Mój Miłek, gdy przybył do mnie, od razu pożarł liść beniamina (mimo, że zrobiłam zasieki). Wychudł jeszcze bardziej niż go wzięliśmy. Syjamy to chyba nieliczne koty, które dużo gorzej wyglądają w wieku niemowlęcym. Cieszę się, że drugie kocie przejawia zainteresowanie życiem. Może mam dobrą rękę. Dzisiaj koleżanka w pracy powiedziała, że jak stwierdziałam, że z jej matką będzie lepiej, to od razu jej się poprawiło. Pozdrówki z dobroczyne pogłaski.
Śliczny jest:-)
OdpowiedzUsuńPięknie go wyprowadziłaś na "ludzi" bo to faktycznie nie ten sam kot!!! Sporo pracy musiało Cię kosztować jego "naprawianie"
OdpowiedzUsuń- dobranoc idę spać bo mój mózg już nie funkcjonuje. 16h tylko samej pracy a w sumie prawie 24h bez snu ;/
Nie ma jak poczucie bezpieczenstwa, pelna micha i ogrom milosci.
OdpowiedzUsuńZaraz kot wyglada jak kot, a nie jak kupka nieszczescia. :)))
Ale metamorfoza. Cudnie wygląda. Widać jak mu dobrze. Zadbany, wypieszczony :)
OdpowiedzUsuńCudowny jest.Całuski dla Misi.
OdpowiedzUsuńNo jest wielka zmiana. Jak nie ten sam kot. Od razu widać że dobra opieka i kochający człowiek działa cuda :-)
OdpowiedzUsuńWypiękniał wyprzystojniał na dobrym sercu wychuchany, cudny ma tyłeczek. :))
OdpowiedzUsuńPiękny, bo kochany !
OdpowiedzUsuńjak nie ten sam... sliczniutki jest teraz :)
OdpowiedzUsuńale zmiana :O
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo duża poprawa sierści :). On miał coś z oczami chyba, bo takie zamknięte... Dobrze, że trafił do Klubu :D
OdpowiedzUsuńale zmiana! co to robi miłość i dobre jedzenie....
OdpowiedzUsuńOgromna różnica, ale nic dziwnego. Wiadomo, że u Ciebie koty mają prawdziwy raj:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
a gdzież byłoby mu lepiej:)))))))
OdpowiedzUsuńBudujący post , cudna przemiana :D
OdpowiedzUsuńAleż był biedny, widać, że chorował. Teraz ma przepiękną lśniącą sierść. Cudny kociak z niego.
OdpowiedzUsuńTeraz to jest piękny Czekoladowy:)))
OdpowiedzUsuńJak widać wszystkie syjamy mają wszystko w swojej dupen... ci.
OdpowiedzUsuńNie myślałam jednak, że tak może wyglądać. Mój Miłek, gdy przybył do mnie, od razu pożarł liść beniamina (mimo, że zrobiłam zasieki). Wychudł jeszcze bardziej niż go wzięliśmy. Syjamy to chyba nieliczne koty, które dużo gorzej wyglądają w wieku niemowlęcym.
Cieszę się, że drugie kocie przejawia zainteresowanie życiem. Może mam dobrą rękę. Dzisiaj koleżanka w pracy powiedziała, że jak stwierdziałam, że z jej matką będzie lepiej, to od razu jej się poprawiło.
Pozdrówki z dobroczyne pogłaski.
Piękny!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPo kotach niesamowicie wyraźnie widać, co robi dobry dom z kochającym człowiekiem i smacznym jedzonkiem ;) Czekoladowy jest piękny!!!!! Kocham go ;)
OdpowiedzUsuńno pierwszym zdjęciu to taki nieuczesany, nieogarnięty harlejowiec, na drugim to już wygląda jak jakiś przystojniak świata kotów
OdpowiedzUsuńChyba w następnym wcieleniu chciałabym być Twoim kotem :)
OdpowiedzUsuń