.
.
Od czasu do czasu spotykam w sieci ciekawy blog,
a tam zapora w postaci haseł, weryfikacji obrazkowych itp.
Piszę , piszę, klikam, klikam i ciągle źle.
Odpuszczam, nie piszę, nie wchodzę ..
Żal , bo blog ciekawy,
próbuję jeszcze raz i daję sobie spokój
z pisaniem i zaglądaniem.
z pisaniem i zaglądaniem.
Tak mam ustawiony mój blog.
Zalogować się
Pojawia się pulpit nawigacyjny.
Klikam Ustawienia
Klikam Komentarze
Szukam pytanie: Kto może komentować ?
Ja klikam na: każdy.
Dalej szukam
Pokaż weryfikację obrazkową dla komentarzy ?
Klikam na: nie
Moderowanie komentarzy : nigdy
Niby weryfikacja obrazkowa,Klikam Ustawienia
Klikam Komentarze
Szukam pytanie: Kto może komentować ?
Ja klikam na: każdy.
Dalej szukam
Pokaż weryfikację obrazkową dla komentarzy ?
Klikam na: nie
Moderowanie komentarzy : nigdy
czy jakieś hasła mają chronić przed spamem,
ale raczej utrudnia to pisanie komentarzy.
Jak będzie coś nie tak,
to może zastosuję jakieś zabezpieczenia,
ale na razie nie widzę potrzeby.
I oby tak dalej było.
Ja też nie cierpię tej weryfikacji. Tylko, że Blogger zrobił wszystko aby było jej jak najwięcej. Co ja się naszukałam jak to wyłączyć. Na szczęście mogłam wrócić do starej wersji i to zrobić.
OdpowiedzUsuńJa też jestem na starej wersji blogera.
UsuńNa szczęście nie mam spamu.
Nie wiem czy wiesz ,
że jednak bloger ma takie wewnętrzne zabezpieczenie przed spamem.
Kiedyś wpadło kilka takich u mnie
i było w panelu nawigacyjnym jako komentarze spam.
Na blogu tego nie było.
Ja też z reguły sobie odpuszczam po kilku nieudanych próbach odczytania tych hieroglifów. Upierdliwe zabezpieczenie, ale czasem przydatne. W sieci szaleje tysiące robotów stworzonych przez idiotów, które potrafią zaspamować stronę na amen. Niestety często to zabezpieczenie uniemożliwia wogóle dodawanie komentarzy.
OdpowiedzUsuńNa pewno jakieś ryzyko jest,
Usuńale mam nadzieję ,że na nasze kocie blogi nie wejdą :-)))
Fajnie że to tu napisałaś, bo ja wprawdzie piszę komentarze mimo tej weryfikacji, ale wielu ludzi pewnie nie, a jakoś tak głupio każdemu zwracać uwagę że u niego to działa - ludzie często nie wiedzą o tym, tak jak ja nie wiedziałam i dowiedziałam się o tym od Ciebie, za co jestem ci wdzięczna;-))
OdpowiedzUsuńJa piszę wprost ,że to mi utrudnia pisanie.
UsuńJa z kolei jestem bardzo wdzięczna Abigail,
blog http://kociki-abigail.blogspot.com/
która zwróciła mi uwagę na ten właśnie problem.
Ja furii dosteję jak te weryfikacje wszelkie widzę... już nawet nie próbuję komentować blogów które to posiadają, bo za dużo nerwów zjadam przy tym :)
OdpowiedzUsuńTo tak samo masz jak ja :-)))
UsuńO bardzo mi miło, że mój post przydał się:) Niestety, ci którzy nie mają dostępu do starego interfejsu (w zasadzie nie rozumiem dlaczego jedni jeszcze mają, a inni już nie, prawie jak dyskryminacja;)) nie zawsze potrafią sobie z tym poradzić. Ja przestałam niektóre blogi odwiedzać właśnie z powodu weryfikacji:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Bardzo dobrze to wyjaśniłaś ,
Usuńwięc podałam namiary na Twój blog :-)
Właśnie z powodu tej dyskryminacji boję się przejść na nowy,
bo ciągle nie wiem czy z tego starego coś mi się nie przyda. :-)))
ale nowy interfejs jest wg mnie lepszy, nowoczesny, intuicyjny. Polecam:)
UsuńWidziałam już
Usuńi jakoś nie mam przekonania,
ale zobaczę drugi raz :-)
Ja również zastosowałem się do twojej uwagi o usunięciu weryfikacji obrazkowej. I jakoś sobie z tym poradziłem. Na szczęście mam dostęp do starego interfejsu, chociaż blog mam od niedawna. Rzeczywiście niekiedy nieźle trzeba wytężać wzrok żeby rozpoznać te niewyraźne znaki.
OdpowiedzUsuńJeżeli Ci pomogłam , to się cieszę :-)
UsuńMam taką samą awersję do tych weryfikacji, ale są też takie blogi, na których nie mam pojęcia jak zamieścić komentarz :(
OdpowiedzUsuńU mnie, najgorsze jest to, że pokazuje najnowsze wpisy tylko na Blox, innych już nie, mimo, że mam blogi w ulubionych.
Ja też na niektórych nie wiem jak zamieścić komentarz.
UsuńA może popytaj tych z Bloxa , jak to zrobić ??
Ja akurat nie znam się na Bloxie...
na spacery uwielbiamy z panią chodzić .. może już niedługo zdrowie jej pozwoli żeby biegać :)
UsuńA kto by nie lubił chodzić na spacery,
Usuńjeszcze z panią :-)))
I to nawet biegać będziecie ??
Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem :-)
UsuńHEj, zastosowalam sie do wytycznych raz jeszcze. Nawet konsultowalam sie z informatycznym synem- Nie pracuje w Google, skwitowal na ich wewnetrzne wytyczne antyspamowe.
OdpowiedzUsuńDaj znac, jak mi poszlo.
Pozdrowionka
Zlikwidowałaś weryfikację ?
UsuńChyba nie,
bo przed chwilą byłam i jest.
no mam nadzieje ze mnie polubi bo w aucie mnie ofuknęła .. a za to w ten weekend jedziemy po nasze koty :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, zaprzyjaźnicie się :-)))
Usuńjakie koty??
Będziesz miał swoje koty ??!
Ja nie mam tego zabezpieczenia od dawna i jakoś spamów też nie mam...
OdpowiedzUsuń:)...
Nie wiem czy pamiętasz ,
Usuńale to Ty mi powiedziałaś ,
żebym zlikwidowała weryfikację obrazkową.
To było na samym początku jak założyłam bloga :-)
Jestem Ci bardzo wdzięczna za te uwagę.
Od dawna nie mam u siebie tego ustrojstwa. Te obrazkowe cudactwa doprowadzają mnie do szału. Choć moderowanie komentarzy włączyłam. Było to spowodowane jakimś natrętnym anonimem, który to spamował mi na blogu.
OdpowiedzUsuńKażdy musi dostosować do swojej sytuacji.
Usuńjeszcze nie problem jak włączona moderacja,
ale dodaj do tego weryfikację
i dopiero człowiek głupieje :-)))
A powiedzcie, jak zrobić by pod komentarzem pojawiała się opcja "odpowiedz"? Nijak tego u siebie nie widzę, korzystam ze starej wersji. Wyłączyłam weryfikację obrazkową, faktycznie kiedyś nie było to takie trudne do odczytania. Teraz znacznie utrudnili. Na innych blogach zdarzały mi się tzw. spamy i tam taka weryfikacja skutecznie zniechęcała...ale u Leona chyba nie jest potrzebne. Sami kulturalni i sympatyczni ludzie przychodzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy z Leonkiem :)
Sama nie wiem jak to zrobić,
Usuńto pojawiło się któregoś dnia i już.
Dzięki za przydatne informacje:))
OdpowiedzUsuńJestem nowa na bloggerze i nie wiedziałam, że ma z urzędu ustawioną weryfikację. Już ułatwiłam komentowanie u siebie:)
Pozdrawiam
Tak jest łatwiej bez tej weryfikacji :-)
UsuńDziękuję Krysiu za link do posta :) Myślę, że również udało mi się zlikwidować tę męczącą weryfikację. :)
UsuńJeśli ponownie zajrzysz na mojego bloga, to proszę - sprawdź :)
Ok. sprawdzę :-)
UsuńDziękuję za wizytę:)
OdpowiedzUsuńMAm pytanie: dlaczego się ciężko pisze komentarze u mnie? Jeśli chodzi o kablówkę to nei mogę z nie j zrezygnować bo nie jest na mnie. Po prostu abonent zmarł, a ja by korzystać musiałam płacić za miesiąc z góry. w końcu stwierdziłam, że 180 złotych to za drogo i przestałam płacić. Teraz dzwonią i piszą o te pieniądze. A ja nie zamierzam im płacić bo mnie nie stać na ich usługi a ich abonent nie żyje!
Widzę, ze też lubisz koty, i masz ich sporo. Ja niestety nie mam kota. Miałam Opiłeczka, ale musiałam uśpić... nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wielką odpowiedzialnością jest posiadanie zwierzaka. Przez myśl mi nie przeszło, że będę musiała podjąć taką decyzje;( Mimo, że to było w lutym dalej gdzieś tam w środku nie mogę się pogodzić z tym.... kilka tygodni jeżdżenia po lecznicach, czasem po dwa razy dziennie kroplówki.... i nic;( co to był za kochany kotek...
Później miałam drugiego ale załatwiał się w domu, znaczył teren miałam ogromne problemy z sąsiadami, ze spółdzielnią... więc musiałam oddać. Z tej historii to brzydko postąpiła fundacja... powiedzieli że kot jest super, i w ogóle a tak naprawdę to załatwiał sie w domu. niby u nich tego nie robił... dziwne bo mnei sie wydaje że był bity za to (jak raz zrobił i zauważył, że widziałam to uciekał)ja go nei biłam a on i tak sie załatwiał i teren znaczył, wykastrowałam robił to dalej. Sąsiedzi, spółdzielnia... nie pozostawili wyboru...
W sumie żałuje że nie oddałam go wcześniej bo nie musiałabym wyrzucać wykładziny... już różnych sposobów próbowałam i niestety...
Fundacja go nei chciała (poprostu się migali) z powrotem, więc oddałam go do schroniska, gdzie mi powiedzieli, że lepiej by było kota wypuścić w lesie, bo by miał lepiej... jasne... latem upoluje a zimą co? Po tych "przebojach" boje się już brać kota....
pozdrawiam i zapraszam
Po za tym dlaczego mam płacić za kogoś? Obecnie jest do zapłaty tyle ile w chwili śmierci abonenta, wiec sie zgadza.
I słusznie płacić za kogoś nie ma co...
UsuńOdpisałam na Twoim blogu ...
Pozdrawiam...
Nawet nie wiedziałem o takich sprawach... (Wstyd się przyznać, ale tak było)
OdpowiedzUsuńMój blog ma po prostu inne zabezpieczenia. Przy okazji widzę, że mamy wspólnych znajomych (abigail)
Kociarze wszystkich krajów łączcie się...
Pozdrawiam
Obejrzałam Twojego bloga...
UsuńFajny , takie wycieczki są extra :-)
Cześć :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że mam taka weryfikacje obrazkową, nie mogę opublikować twojego komentarza :( spróbuj teraz, może udało ni się ja znieść, pozdrawiam Ania
Ok , już jest :-)
UsuńJa już dwa razy postowałam w tej sprawie na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńOstatnio mój komputer czyta, chyba z powodu, że będąc na wyjeździe korzystałam ze swojego laptopa "dziadka" a ten się nie buntował.
Ciekawa jestem do kiedy tak będzie. Najgorzej, że Google to ustawia automatycznie i nie wszyscy wiedzą, że należy zmienić ustawienia. Znam to z autopsji, bo blogerki mi komunikowały.
Jest z tym problem, ale chyba niektórzy robią to celowo,
Usuńnie wiem po co , skoro jest moderacja komentarzy.
ja też często odpuszczam, a nie mam włączonej tej weryfikacji jest uciążliwa
OdpowiedzUsuńhttp://las-tontas-no-van-al-cielo.blogspot.com
Ooo! Dzięki temu usunęłam weryfikację obrazkową u mnie. :))
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze strasznie denerwują weryfikacje obrazkowe. :)