Jak spojrzałam, kiedy pisałam ostatni post na blogu, to się zdziwiłam.
Był jakby symboliczny...
Czas szybko leci, a u mnie niestety działo się dużo, ale wcale nie było to dobre.
Zrezygnowałam z Florystyki, bo musiałam zająć się Mamą.
Mama odeszła do lepszego świata 14 lutego
i już teraz zawsze Walentynki będą kojarzyły się z Jej śmiercią.
Powoli wracam do normalności, a tu wojna na którą nie mamy wpływu...
I jak tu żyć?
Może zbliżająca się wiosna wszystko zmieni na lepsze...
Trzeba trzymać się nadziei, że będzie lepiej :) Mocno pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre wydarzenie, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć w to, że będzie lepiej. Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńNiezwykle przykre wydarzenie, bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńŻycie niestety jest bardzo przewrotne, współczuję.
OdpowiedzUsuńBardzo przykre wydarzenie, wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńBlog w tym wszystkim nie był najważniejszy. Współczuję.
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć, że będą też lepsze dni.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję :( Trzymaj się dzielnie
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia. Trzymaj się i staraj się być silna. Niestety czasy były i nadal są niespokojne, ale trzeba zachować spokój bo inaczej trudno funkcjonować. Trzeba wierzyć w prawdziwość przysłowia, że po burzy zawsze wychodzi słońce.
OdpowiedzUsuńNie może cały czas być źle...
UsuńWyrazy współczucia. Bądź silna, choć wiem że brzmi to jak frazes! Trzeba wierzyć, że po burzy wyjdzie słońce
OdpowiedzUsuńKochana po raz kolejny przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia. Jest mi niezmiernie przykro :(
OdpowiedzUsuńKiedy odchodzi najbliższa naszemu sercu osoba, świat się wali. Nie wyobrażam sobie tej chwili... Trzymaj się kochana
OdpowiedzUsuńNa pewno nie są to łatwe chwile.
UsuńPrzyjmij moje wyrazy współczucia. Domyslam sie, jak sie czujesz i pamietaj nie jestes sama. Dla mnie tez to byl ciezki okres i z nadzieja czekam na wiosne. Bedzie lepiej, damy rade.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję :( Też zastanawiam się jak dalej żyć...
OdpowiedzUsuńBardzo ci współczuję....
OdpowiedzUsuńPrzesylam Ci mnostwo cieplych mysli!
OdpowiedzUsuńNa pewno jest Ci teraz ciężko, więc przytulam wirtualnie.
OdpowiedzUsuńPrzytulam, bardzo to smutne :(
OdpowiedzUsuńBardzo smutne dni.
UsuńBardzo mi przykro odnośnie mamy i jeszcze taka data:(
OdpowiedzUsuńCzas wszystko zmieni na lepsze, po prostu musisz poczekać. Będzie dobrze, trzymam za Ciebie mocno kciuki.
OdpowiedzUsuńPrzyjmij moje wyrazy współczucia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt czas szybko płynie, ale czas także sprawia, że wraz z nim akceptujemy naszą lepiej przeszłość
OdpowiedzUsuńBardzo przykre wiadomości, dużo sił.
OdpowiedzUsuńProszę przyjąć moje kondolencje, niestety Świat taki okropny teraz, nic człowieka nie cieszy Monika Flok
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Przyjmij moje kondolencje. Są niestety sprawy na które nie mamy wpływu. Najbliższy czas z pewnością nie będzie łatwy i będziesz musiała się zmierzyć z nową rzeczywistością. Ale trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę Kochana. Trzymaj sie cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię Krysiu:) Niestety, ciężkie mamy czasy, najpierw pandemia, teraz wojna, aż się boję myśleć co dalej. Na szczęście nadchodzi wiosna i prace w ogrodzie pozwalają trochę odpocząć myślom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojej Mamy...
OdpowiedzUsuńNa to nie mamy wpływu, podobnie jak na wojny, tę konkretną też nie, jak na pandemię.
Jedyne, na co mamy ograniczony wpływ to nasze zachowanie w stosunku do całości.
Przykro mi z powodu śmierci Twojej mamy, musisz odczuwać w związku z tym pustkę i poczucie osamotnienia. Co do sytuacji politycznej to wierzę, że jeszcze wszystko wróci do normy. Może nie jutro, może nie pojutrze, ale kiedyś to wszystko się skończy i znów nastaną "słoneczne dni".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widziałam Twoją informację o śmierci mamy na grupie wsparcia, bardzo przykre, trudno się przygotować, a jednak codziennie widzę jak część mózgu mojego rodzica zanika.
OdpowiedzUsuńKrysiu!
OdpowiedzUsuńPrzyjmij moje wyrazy współczucia. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ogromnie współczuję straty... Przytulam. Kasia
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro ale życie nasze jest takie nieprzewidywalne 3 maj się mocno
OdpowiedzUsuńPo ciemnej nocy jasny dzień nadchodzi, widać pora na lepsze dni.
OdpowiedzUsuńOch ja także miałam wracac do blogowania pełna para a tu proszę ...
OdpowiedzUsuń