Zielone należy jeść na okrągło,
bo to jest najbardziej gęste odżywczo pożywienie dla człowieka, a więc jemy.
Jeść zielone, to tak jakby robić sobie transfuzję krwi.
Tak w skrócie mówiąc zawarty w zielonych roślinach chlorofil
ma prawie identyczną strukturę molekularną jak hemoglobina,
różnią się tym, że hemoglobina ma żelazo, a chlorofil magnez.
Zielone rośliny czasami są nazywane zieloną krwią.
Warto takie sobie zielone żniwa zafundować przez cały rok.
Kosztuje niewiele, a robi tak wiele dla naszego organizmu...
Wiem, co jem, bo jest bez chemii, rośnie samą siłą natury.
Rzeżuchę kupiłam w promocji za grosze, chyba 0,60 zł za paczuszkę.
W marketach paczka zielonego kosztuje 5 zł.
To co widzisz na zdjęciach, to jest akurat wysiana paczuszka.
Pudełko po serze żółtym i drugie pudełko po jakichś plasterkach mięsnych.
Ja nie kupuję takich produktów, ale mam dostęp do takich pudełek za darmo.
Ręcznik biały i tak używamy w kuchni, taki skrawek, to jest niewiele.
... Wysiew rzeżuchy trwa może minutę.
... Nasiona kupuję przy okazji.
... Koszty małe.
... To coś dla mnie...
Rzeżucha
... Wysiana do pudełeczka plastykowego w ramach recyklingu,
czyli ktoś coś kupił, jakieś plasterki, a ja wzięłam i zużyłam.
... Pudełko wykładam kawałkiem listka z białego ręcznika.
... Polewam wodą biały skrawek ręcznika w pudełku.
.... Sypię nasiona na ten skrawek ręcznika.
.... Codziennie pilnuję, aby ostrożnie podlać zimną wodą,
bo inaczej nasiona spłyną w jedno miejsce,
a tego nie chcemy, mają być równomiernie rozłożone.
... Najczęściej pudełka stawiam na parapecie.
Już urosła, minął około tydzień i możemy zacząć zielone żniwa :-)
Łapię w palce zieloną kępkę listków i ścinam nożyczkami jak najniżej.
Po ścięciu wszystkich listków pudełko wyrzucam do plastyków w ramach recyklingu ze względu na mogącą się pojawić pleśń.
Wszędzie dodaję zieloną rzeżuchę,
- posypuję kanapki, zupę, ziemniaki, zależy jak kto lubi,
- świetnie komponuje się z surówkami.
- Ma delikatny, lekko gorzkawy smak...
Na zmianę z rzeżuchą lub razem sypię szczypior lub liście pietruszki, które też mam tak praktycznie cały rok, ale o tym w następnych wpisach.
Zieloną rzeżuchę i szczypior można bez problemu robić całą jesień, zimę i wiosnę, latem mam zielone z ogródka...
Też możesz mieć zielone żniwa, wypróbuj moją metodę i jedz zielone przez cały rok.
Smacznego zielonego! :-)
Co do zielonego na okrągło pełna zgoda, ale jest jeden wyjątek - własnie rzeżucha. Nie mogę znieść jej zapachu, a właściwie jak dla mnie to...hm.... smrodu. Wszystko inne zielone jem i hoduję z wielkim upodobaniem :)
OdpowiedzUsuńNiestety te współczesne nasiona nie mają już tak ostrego zapachu....
UsuńStare odmiany jak się wysiewało, to cały dom pachniał rzeżuchą...
Po prostu trzeba podlewać spryskiwaczem, z dośc duzedj odległości minimum 15 cm od powierzchni nasion.
OdpowiedzUsuńStaram się minimalizować wszystko, a że spryskiwacze najczęściej plastykowe to ich rzadko używam...
UsuńUwielbiam jeść takie rzeczy. Ogólnie kocham warzywa :)
OdpowiedzUsuńTaka rzeżucha, to sama dobroć; zawsze ją bardzo lubiłam. Tylko jakoś tak wyszło, że nie sieję jej już od lat. Ale po tym wpisie, chyba zacznę znowu.
OdpowiedzUsuńRzeżuchę bardzo lubię, zresztą chyba każde zielsko chętnie jem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zielone i na szczęście jest tego sporo i można cieszyć się zielonym cały rok, rzeżucha cieszy i w srodku zimy :)
OdpowiedzUsuńzielone tak! Rzeżucha nie! Mój żołądek sobie nie życzy
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że też mieliśmy zasadzić rzeżuchę :D Lecę poszukać jakiegoś pojemnika.
OdpowiedzUsuńMilion razy sadziłam rzeżuchę, ale chyba nigdy w życiu jej nie jadłam. Jakoś mnie nie zachęca, wolę inne zielone rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńostatnio moja córka miała zasiać rzeżuchę, oczywiście wszystko było dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację Krysiu, zieloności ważne dla naszego organizmu. Rzeżuchę, szczypiorek i natkę pietruszki mam w kuchni cały sezon, gdy nie ma jeszcze na warzywniku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Uwielbiam rzeżuchę. Fajnie ja zasadzić sobie również poza Wielkanocą.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystko co zielone, nietstey do rzeżuchy mam średni stosunek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bardzo rzerzucha, świetna jest
OdpowiedzUsuńRzeżuchę wprost uwielbiam, mogłabym ją jeść na pęczki. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiamy z twarożkiem
OdpowiedzUsuńO tak - zielono znaczy zdrowo :) i może być też pysznie :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie na talerzu ! Zielone nie znaczy ze nie smacznie !
OdpowiedzUsuńTrochę mnie nie było, a tutaj Krysia rzeżuchą bloga obsiała !! ;o)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy, zwłaszcza jako składnik białych twarożków, do śniadania, koniecznie w towarzystwie herbaty z cytryną. :)
OdpowiedzUsuńMiałam już raz posianą w tym roku rzeżuchę. Dzieciakom smakowała :)
OdpowiedzUsuńPięknie urosła! A ja ostatnio posadziłam sobie roślinki w doniczkach. :-)
OdpowiedzUsuńIdealna na kanapki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie siałam rzeżuchy, czas nadrobić bo ma wiele zalet.
OdpowiedzUsuńRzeżuchę moja żona często używa w kuchni. Dorzuca do masła, sałatek a nawet zup
OdpowiedzUsuńMy też siejemy zawsze moi chłopcy uwielbiają patrzeć jak rośnie
OdpowiedzUsuńMy przeważnie kupujemy gotowe mieszanki różnych kiełków, ale w celach poznawczych też wysiewaliśmy rzeżuchę w tym roku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zaletą jest to, że się wie, co się je :)
OdpowiedzUsuń