I tak w kółko wszyscy piszą, a na Facebooku ciągle ten temat jest wałkowany, a już najbardziej do rozpaczy doprowadzają mnie komentarze, jak to zrobić tu i teraz i natychmiast w jeden dzień.
Wszyscy się boją koronowirusa, a że odporność strzeże przed tym dziadostwem, to wszyscy chcą ją mieć, tylko nie można tego łyknąć jak tabletkę i mieć od razu.
Tak się złożyło, że na początku lutego z powodu pewnego wypadku tak na wszelki wypadek podkręciliśmy sobie odporność jedząc zwiększone dawki wit.C, pijąc soki owocowo-warzywne, łykając wit.D3 i magnez, pijąc i jedząc kiszone warzywa własnej roboty. I nic więcej...
I zaraz przyszły informacje, że coś się dzieje w Chinach.
Nie radzę raptem
w ciągu jednego dnia przerzucić się na surowe, kiszone i wit. C, bo zamiast odporności można dorobić się sr...czki, a także załatwić sobie wątrobę i trzustkę na amen...
w ciągu jednego dnia przerzucić się na surowe, kiszone i wit. C, bo zamiast odporności można dorobić się sr...czki, a także załatwić sobie wątrobę i trzustkę na amen...
Odporność buduje się przez cały czas, a na jedzenie surowego przechodzi się stopniowo będąc zdrowym człowiekiem, a jeżeli jesteś chory lub masz jakieś przewlekłe choroby, to zapytaj lekarza i poczytaj sobie na ten temat dużo, bo chory człowiek nie może sobie od tak jeść wszystkiego.
Współczesny człowiek ma tak namieszane w jelitach, bo je w kółko Macieju przetworzone czyli gotowane, pieczone, smażone i tak ma nauczone jelita, że surowego to od razu nie przyjmą.
Można je nauczyć, ale stopniowo. Uważnie obserwując reakcje organizmu...
Dlaczego warto jeść surowe?
- Reguluje pracę jelit i nie masz wtedy problemów w WC, tylko jelita oczyszczają się lekko łatwo i przyjemnie...
- Prawidłowo pracujące jelita to 80% naszej odporności i zdrowia.
- Warto zadbać? Warto...
Ciągle słyszę od ludzi nawet młodych, że mają problem z wypróżnianiem, bo ich zatyka.
Omatkotyjedyna...A co będzie za chwilę albo na starość? Rak jelita grubego?
Znam takich po operacjach jelita grubego, horror, młody człowiek i już umiera...Widzę jak mu psychika wysiada, chłopak wariuje i nikt już i nic nie może mu pomóc i to jest straszne...
A wystarczy tak niewiele.
Kto z Was zna to przysłowie?
2 jabłka codziennie trzymają z dala lekarza ode mnie.
Gwarantuję, że gdybyś się przyjrzał/a uważnie swojej diecie, to nie jesz 2 jabłek.
Zacznij od tego najprostszego elementu...
Nie oszukuj, policz dokładnie, czy jesz 2 owoce dziennie, surowe...
Mogą być w surówkach.
Mogą być małe.
Ale systematycznie jedzone codziennie.
1. Wit.D3+K
suplementacja, bo tak mi każą lekarze i ja o tym wiem też doskonale.
2. Soki warzywno-owocowe:
burak, marchew, jabłko, codziennie szklaneczka 200-400 ml co najmniej.
3. Na obiad porządna porcja surówki:
burak, marchew, jabłko lub inne warzywa + 3 łyżki jogurtu greckiego
4. Kiszonki
Zakwas z buraka kiszonego 2 razy dziennie po 100 ml rano i wieczorem
lub z innych warzyw kiszonych
5. Zielone
Szczypior, liść zielonej pietruszki, rzeżucha posypuję, co się da i ile się da.
Mogą być w surówkach.
Mogą być małe.
Ale systematycznie jedzone codziennie.
Jak podnoszę sobie odporność
szybko i skutecznie teraz , na wiosnę?
1. Wit.D3+K
suplementacja, bo tak mi każą lekarze i ja o tym wiem też doskonale.
2. Soki warzywno-owocowe:
burak, marchew, jabłko, codziennie szklaneczka 200-400 ml co najmniej.
3. Na obiad porządna porcja surówki:
burak, marchew, jabłko lub inne warzywa + 3 łyżki jogurtu greckiego
4. Kiszonki
Zakwas z buraka kiszonego 2 razy dziennie po 100 ml rano i wieczorem
lub z innych warzyw kiszonych
5. Zielone
Szczypior, liść zielonej pietruszki, rzeżucha posypuję, co się da i ile się da.
Bez wysiłku ma być...:-)
1. Jem i piję to wszystko codziennie dla zdrowia i odporności, a co najważniejsze musi to być tanie, łatwe do wykonania i skuteczne.
2. Jem minimum mięsa lub wcale nie ruszam produktów odzwierzęcych.
3. Nie jem cukru białego. Czasami ciasto własnej produkcji.
4. Ruszam się, czyli codziennie na godzinkę do ogródka niezależnie od pogody...
Jak pada to gimnastyka light w domu. Jeżdżę na rowerze codziennie w normalnych warunkach, a teraz tylko do miasta załatwić sprawy lub po zakupy...
1. Jem i piję to wszystko codziennie dla zdrowia i odporności, a co najważniejsze musi to być tanie, łatwe do wykonania i skuteczne.
2. Jem minimum mięsa lub wcale nie ruszam produktów odzwierzęcych.
3. Nie jem cukru białego. Czasami ciasto własnej produkcji.
4. Ruszam się, czyli codziennie na godzinkę do ogródka niezależnie od pogody...
Jak pada to gimnastyka light w domu. Jeżdżę na rowerze codziennie w normalnych warunkach, a teraz tylko do miasta załatwić sprawy lub po zakupy...
I jakie to jest nudne prawda?
Żadne odkrycie Ameryki, tylko trzeba to robić po prostu systematycznie.
Czy ktoś z Was tak robi? Przyznać się w komentarzach? :-)
- Tak mniej więcej po 2 tygodniach stosowania to działa,
- a myślę nawet, że po 1 tygodniu odczuwa się,
- że coś dobrego dzieje się z naszym organizmem
- i czujemy się o wiele lepiej.
- Raptem człowiek uświadamia sobie,
- że lepiej śpi,
- tu i tam przestaje boleć i skrzypieć,
- masz chęć działać
- i masz fantastyczny humor... :-)
Aha, zapomniałam o jednym ważnym elemencie, figura nam się zmienia i cera na lepsze i chudniemy nawet, tak tak, chudniemy ot tak sobie bez wysiłku :-)
Zdrowia życzę!
Moje rady dotyczące sposobu odżywiania tak na wszelki wypadek skonsultuj z dietetykiem lub lekarzem, bo ja nie ponoszę odpowiedzialności za skutki wynikłe z niewłaściwego zrozumienia zawartych tutaj informacji.
Odporność zdobywamy domowymi sposobami, nie stosujemy suplementów, unikamy, oczywiście jeśli tylko można, środków farmakologicznych, stawiamy na zdrową dietę i dawkę ruchu. :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie, więc żadna choroba was nie ruszy, a jak ruszy to sobie poradzicie:-)
UsuńW tym roku chcieliśmy jeszcze bardziej ograniczyć przetworzone dania, bazować na surowych warzywach, ale nie wiadomo, jak będzie z nimi przy panującej suszy.
UsuńJa łapię promocje w Biedronce, u nas akurat są takie dosyć ciekawe np przed wirusem nakupiłam sobie cytryn po 5 zł...
UsuńTylko, że te biedronkowe mają bardzo grube skóry, przynajmniej w naszym sklepie. Preferujemy kupno cytryn na rynku, lecz na razie dajemy sobie z ty6m spokój.
UsuńJa trafiłam akurat na te z cienką skórą, takie były 2 promocje,
Usuńa że używam dosyć sporo soku cytrynowego, to chętnie zakupiłam.
ja zaczęłam jeść więcej warzyw, ale to chyba dlatego, ze są dostępne i świeże niż dlatego, ze nagle chcę zbudować odporność ;-)
OdpowiedzUsuńdopiero przy dzieciach dowiedziałam się jak ważną rolę w odporności odgrywają jelita
UsuńOj dużo dzieciom zawdzięczamy, bo człowiek chce dla nich jak najlepiej :-)
UsuńTo przy okazji sam się załapie:-)
To prawda że temat powraca jak bumerang
OdpowiedzUsuńŚwietne porady. Też ostatnio poruszyłam ten temat na blogu. Ale tak jak mówisz, o odporność powinniśmy dbać cały czas, dopiero po 3 miesiącach można by zauważyć jakieś efekty.
OdpowiedzUsuńja przez cały rok dbam o odporność i to naturalnie, nie lubie wszelakich supementów diety i innych czarodziejjskich specyfików.
OdpowiedzUsuńTeż tak właśnie robię...
UsuńMnie też one nie przekonują, wciąż jestem w trybie babcinych sposobów na codzienne łapanie odporności.
UsuńOd kilkunastu lat biorę witaminę C 1000, a od kilku lat magnez i witaminę D3. Do obiadu zawsze musi być surówka, ponadto przepadamy z mężem za kiszoną kapustą. Dziś do obiadu mieliśmy tarta kalarepkę wymieszaną z octem jabłkowym.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i odporności.
To masz temat super opanowany :-)
UsuńDziękuję i wzajemnie :-)
Też nie mogę znieść tego, że każdy chce mieć cudowny sposób na odporność. To trzeba wypracowywać cały czas i nie da się na szybko.
OdpowiedzUsuńSystematyczna praca, tak jak ze wszystkim...
UsuńOtóż to, dlatego tak się cieszę, że zawsze zdrowo jemy, a owoce, warzywa, mięso i jaja mamy od teściowe i sprawdzonych rolników :)
UsuńO to to :) Jak dobrze, że coraz więcej osób porusza ten temat.
OdpowiedzUsuńPodobnie podnoszę swoją odporność :) witaminy są bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia :)
Ja uwielbiam kiszonki, ale nie umiem namówić do nich dzieci :(
OdpowiedzUsuńNawet w jakiś czarodziejski sposób?
UsuńBardzo przydatny artykuł! Trzeba wzmacniać odporność, szczególnie teraz.
OdpowiedzUsuńZgodzę się, że nie da się zbudować odporności w jeden dzień. Potrzeba na to czasu. Wiele osób nie wie również, że odporność zaczyna się w jelitach i od tego trzeba zacząć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i potrzebny wpis. Warto jeść dużo warzyw i owoców, dbać o zbilansowaną dietę
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo pomocny. Wiele się z niego dowiedziałem.
OdpowiedzUsuńhttps://swiatdisneyapl.blogspot.com/2020/04/lgbt-w-produkcjach-disneya.html
Odporność to bardzo ważna sprawa i tak na prawdę wystarczy niewielka zmiana a daje świetne rezultaty. Wpis jak najbardziej potrzebny i pomocny.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie stosuje te zasady dla siebie i całej rodziny :-)
OdpowiedzUsuńTaki balans właśnie jest najlepszy: trochę na powietrzu, trochę ruchu, trochę warzyw, mało mięsa i nabiału. Też tak sie staram, tylko cukier nadal w diecie :(
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za słodkim, więc łatwo było mi zrezygnować z ciast, bułeczek i tortów :-)
UsuńFaktycznie nie jem codziennie owoców. Postaram się to zmienić.
OdpowiedzUsuńMy zawsze staraliśmy się zdrowo odżywiać. Nie ważne czy to epidemia, czy nie zawsze warto dbać o zdrowie, a nie kiedy się przypomni.
OdpowiedzUsuńMoja odporność niestety leży i kwiczy, mimo że faktycznie starałam się utrzymywać właściwą dietę. Stres niestety rujnuje każdą odporność.
OdpowiedzUsuńZielone zawsze dobre; zwłaszcza, jeśli to szczypior do białego serka jest.
Generalnie, wszystko fajnie, aż chce się przejść na jeszcze zdrowsze odżywianie, tylko zobaczymy, co przyniesie nadchodząca susza.
Jabłka uwielbiam i jem je codziennie. Jak zdarzy mi się z jakiś powodów pominąć ten codzienny rytuał to aż mi czegoś brakuje... Moja ulubiona odmiana jabłek to Pink Lady
OdpowiedzUsuńZ własnej autopsji polecam solidną porcję ruchu każdego dnia, ale nie od razu ale systematycznie odrobinę powiększaną ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat już od dłuższego czasu mam chęć na kiszonki i inne kwachy, dodatkowo też łykam suplementy. Gorzej z moim dzieckiem - bo temu to trzeba wszystko co zdrowe przemycać podstęlem, a i tak nie zawsze się udaje.
OdpowiedzUsuńAle tak czy siak tęsknię za czasami, kiedy moi dziadkowie mieli własny sad i ogród,więc wszystkie owoce i warzywa zrywało się prosto z drzewa/grządki.
UsuńMoże nie zawsze dwa, ale jemy ich dużo 😁
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o mnie to jest średnio... Odporność jakaś tam jest, ale zapomniałam o sobie przez prawie dwa lata karmienia piersią. Jeżeli chodzi o syna to jestem wręcz dumna z jego odporności!
OdpowiedzUsuńMy staramy się codziennie Jeść owoce i warzywa, na szczęście moje dzieci wolę je od słodyczy
OdpowiedzUsuńU nas zjadamy więcej warzyw od owoców. Dokładamy także czasami jakieś suplementacje.
OdpowiedzUsuńdziwne, że w dobie takiego kryzysu zaczynamy bardziej o siebie dbać :-)
OdpowiedzUsuńZamierzam wrócić do przygotowywania soków (i ciast z pulpy), a poza tym staram się codziennie jeść surowe owoce i warzywa ;)
OdpowiedzUsuńBardzo trafny wpis! Wielu z nas zapomina o tym, że o odporność trzeba dbać systematycznie. Nie pomaga zjedzenie jednorazowo dużej ilości warzyw czy owoców. Nasz organizm musi przyzwyczaić się do zmian. Ważna jest obserwacja naszego organizmu, bo to co jednym pomaga, innym może zaszkodzić. Dbajmy o odporność z głową i z umiarem :-)
OdpowiedzUsuńZ witamin suplementujemy jedynie wit D, myślę że odżywiamy się zdrowo, przez cała jesień i zime robiłam soki owocowe z dodatkiem 1-2 warzyw :)
OdpowiedzUsuńMy czasami także witamina c
UsuńA po 60-tce to może się nawet przejście na zdrowe i surowe nie udać...
OdpowiedzUsuńfaktycznie, nie wszystko jest dla wszystkich
U nas je się dużo owoców i warzyw, osobiście rzadko łapie mnie coś poważniejszego. :)
OdpowiedzUsuńJa staram sie dbac o odporność cały czas a nie tylko okresowo. Dużó warzyw i owoców, witaminy i minerały naturalnie a nie w plastikowych kapsułkach :/
OdpowiedzUsuń