Tak wszyscy mnie pytają… kim jestem ?
...... Jestem persem.
...... Chyba jednak nie jestem persem
….. A może jednak jestem persem.
….. Mam wygląd persa.
….. Mam charakter persa.
Dlaczego Pańcia mówi ,że nie jestem persem ??
- Pańcia to jak … Jestem persem ?
Pańcia spojrzała na mnie z ukosa.
- Nie jestem persem ????! Przecież wyglądam jak pers i mam charakter
persa ??
Juliuszu wg przepisów prawa to ty jesteś zwykłym
dachowcem,
bo nie masz papierów na swoje urodzenie i pochodzenie
- powiedziała Pańcia bez znieczulenia.
- powiedziała Pańcia bez znieczulenia.
- Ja jestem zwykłym dachowcem ? Ja ??- wrzasnąłem groźnie…
- Ja jestem persem z krwi i kości…!!!
- Ależ Juliuszu pozwól sobie wytłumaczyć – Pańcia coś
jeszcze chciała dodać.
- Ja chyba lepiej wiem, kim ja jestem – wrzasnąłem rozwścieczony ,
nie dopuściłem Pańci do słowa, obraziłem się i to był koniec rozmowy…
nie dopuściłem Pańci do słowa, obraziłem się i to był koniec rozmowy…
I co teraz ?
Z ludźmi zawsze są problemy , namieszają w moim życiorysie,
a ja później mam kłopot z tożsamością…
To kim ja jestem w
końcu ??!!
Jeszcze tego brakuje, żeby zaczęli mnie wyzywać od kundli….
I bądź tu słodkim kotkiem…ech…
Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie
Juliusz Cesar bardzo niezadowolony
Juliusz Cesar jest persem z wyglądu i charakteru ,
ale nie ma rodowodu.
Byli właściciele kupili go bez papierów,
bo tak ponoć miało być taniej,
a tak naprawdę
prawdopodobnie z pseudohodowli
czyli rozmnażalni kotów dla zysku.
A taki kot bez papierów jest niestety zwykłym dachowcem
lub jak kto woli kotem europejskim .
Wiele kotów z takich pseudo jest bardzo schorowane,
bo pochodzą z chowu wsobnego ( np. matka pokrywana jest
synem ) .
Są karmione byle czym lub głodzone , nieszczepione ,
nieleczone…
Żyją w strasznych warunkach.
Przy kupnie kota bez papierów trzeba 10 razy się zastanowić
,
czy nie narobimy sobie kłopotu
i czy nie dostaniemy
bardzo chorego kotka.
W momencie kupna taki kot jest odpowiednio przygotowany .
Piękne otoczenie, kot wykąpany i wyczesany,
a nieświadomy niczego
klient
napędza koniunkturę
wyzyskiwaczom.
Julek jest na szczęście zdrowy,
Juliusz Cesar niezaprzeczalnie jest pięknym kotem :-)
Kochanym kotem, ale dachowcem -)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Zapraszam do nowej grupyPromujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
Ja tam się nie znam, ale z rodowodem czy bez, podobasz mi się Juliusz bardzo.
OdpowiedzUsuńGdybym miała przygarnąć jakieś zwierzę, na pewno nie pytałabym o rodowód...
I dlatego przygarnąć tak, ale kupować nie. Mnóstwo ludzi napędza biznes pseudohodowli, co drugi człowiek w Polsce po pierwsze pyta, czy zwierzę jest rasowe, po drugie zapomina zapytać gdzie są na to papiery. Bo bez papierów można kupić taniej, czyli ... zaradny. Zaradność ma się dobrze :I
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak można kupić jakiekolwiek zwierzątko bez dokumentów.Poza tym mając jaki taki rozum należy kupować zwierzę w zarejestrowanej hodowli.
OdpowiedzUsuńGdy kupowałam swego karłowego jamnika to kupiłam go z hodowli, z papierami poświadczonymi przez związek kynologiczny, z całą listą co psina ma dostawać do jedzenia, picia, jak ma być pielęgnowana i po roku byłam ponownie w tej hodowli, by pokazać jak wygląda piesio, bo o to prosili gdy go zabierałam. Żałowali, że go nie chcę wystawiać, ale nie byłam zwolenniczką wystaw kynologicznych- żal mi tych zestresowanych piesów.
Jeśli nie planowałaś wystawiania Juliusza na wystawach to brak papierów chyba nie jest bardzo dotkliwy?
A on i bez papierów jest bardzo ładnym kotkiem. A jak z tym czesaniem- dał się przekonać czy nadal pozostaje tylko strzyżenie?
Juliusz jest kotem z odzysku, dlatego wpadł w moje łapki...
UsuńNie brałam go na wystawę, Juliusz był bardzo trudnym kotem
i nadal ma swoje zdanie nieprzychylne dla ludzi.
Dlatego jestem za adopcją zwierząt, boc zęsto te pseudo hodowle tylko dla zysków rozmnażają zwierzęta, przetrzymując je w tragicznych warunkach!
OdpowiedzUsuńTeż jestem za tym. Kot to kot - każdego się pokocha, nawet bez papierów!
UsuńAdoptowane zwierzaka potrafia tak pieknpi kochać:)
UsuńI są bardzo wdzięczne
UsuńDokładnie, myślę tak samo. Mi serce pęka z powodu tych wszystkich zwierząt w schroniskach.
OdpowiedzUsuńMi też, ale to wina ludzi.
UsuńJest persem, ale bez drzewa genealogicznego ;)
OdpowiedzUsuńJest w typie persa.
UsuńNie znam się na rodowodach, nie potrafi nazwać żadnej rasy i tyczy się to zarówno psów, jak i kotów. Uważam natomiast, że każde zwierze zasługuję na miłość, a to cz jest ładne, czy nie to wiadomo, rzecz gustu!
OdpowiedzUsuńwiem jedno jest pieknym kotkiem;0 i persem;)
OdpowiedzUsuńTak! Zgadzam się w 10000% - nie należy wspierać pseudohodowli, bo w ten sposób popieramy krzywdzenie zwierząt. Juliusz jest piękny! Super, że trafił do odpowiedzialnego domu :)
OdpowiedzUsuńJuliuszu i tak jesteś cudny ! Nie ważne jest pochodzenie, ważna jest miłość i wspaniałe serce!
OdpowiedzUsuńLew pokojowy cudny jest ale dla niektórych pochodzenie ma znaczenie.
OdpowiedzUsuńA to niby dlaczego? Chętnie się dowiem, czemu pochodzenie dla niektórych jest ważne.
UsuńA czy to ma znaczenie dachowiec czy nie? Żadnego. Każde kocie serce jednakowo ciepło bije. :)
OdpowiedzUsuńJulek czuj się i noś się jak Pers!!! Na szczęście nie masz na nosie karteczki o nieudokumentowanym pochodzeniu ;) możesz więc po cichu kłamać! Alee szaaaa to tak tylko między nami :D
OdpowiedzUsuńSuper że podejmujesz temat na blogu! Brawo za to! Mogę od siebie dodać że jakktoś chce kota na kolanka, do kochania czy jak kto woli to papiery nie są potrzebne więc można przygarnąć ale czemu płacić? No chyba że ktoś chce rasowego to w tedy z dobrej hodowli.
OdpowiedzUsuńOj Krysiu, stresujesz biednego Juliusza, a przecież od razu widać że to kot arystokrata, a że bez papierów ... Dla tych co kochają nie mają one znaczenia. Jednak z tymi hodowlami masz rację, odpowiednie służby powinny zlikwidować ten proceder.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ciekawy wpis i blog
OdpowiedzUsuńPseudohodowle powinny być tępione. Mnóstwo kociaków i psiaków żyje w urągających warunkach. A co do Juliusza to prawdziwy Cezar!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Juliusz Cesar jest cudowny, z rodowodem czy bez, nieważne, dla mnie będzie najlepszym Persem pod słońcem! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńPers czy nie pers- jest najpiękniejszy na świecie :)
OdpowiedzUsuńJuliusz jest persem w sercu i nikt tego nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńPers, nie pers, najważniejsze, ze jest kochany:-)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny koteczek :)
OdpowiedzUsuńPięknie! Juliuszu, kimkolwiek byś nie był, jesteś śliczny i uroczy!
OdpowiedzUsuńStęskniłam się za Tobą mocno, puchata Kuleczko!
Ja rasowych kotków nigdy nie miałam. Zawsze dachowce, buraski albo w ciapki :)
Pozdrowionka
Jak dla mnie, Julek bez rodowodu jest wspaniałym kotem. :) Moja mama ma podobnie wyglądająca kotke, Nelę:)
OdpowiedzUsuńAle czy mniej się go kocha, bo bez rodowodu? ;) Mój kundelek też jest z odzysku i miał być labradorem, za szczeniaczka może i był podobny, ale potem zamienił się w zwykłego kundla, ale dla mnie to nieistotna sprawa :)
OdpowiedzUsuńKocham Go❤❤❤
OdpowiedzUsuńTakie hodowle są straszne, nie tylko kotów, ale wszystkich zwierząt. Dobrze, że są ludzie, którzy zajmują się tymi biedactwami później! Chociaż nadal uważam, że jakoś przepisy powinny być zaostrzone, a kontrole częstsze. Biedy Juliusz będzie się teraz musiał udać do psychologa lub innego coacha osobowości!
OdpowiedzUsuńPers czy nie pers... Jesteś wyjątkowy! Uwielbiamy Cię takiego, jakim jesteś <3
OdpowiedzUsuńDachowiec czy nie jest jedyny w swoim rodzaju. Mysle ze jeszcze sporo musi się zmienić w naszym prawie i postrzeganiu rzeczywistości ale dzięki takim wpisom świadomość rośnie.
OdpowiedzUsuńKot kotem pozostanie ale rzeczywiście persy są specyficzne :))
OdpowiedzUsuńBrawo za podejście! :) Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy kupują psa czy kota za grosze i mają w poważaniu co przechodzą rodzice takiego zwierzaka.
OdpowiedzUsuńSuper podejście :). A kot kot świetny!
OdpowiedzUsuńJa mam kota "z papierami", nie dość że jest piękny to i charakter, cechy - jak z opisu w książce
OdpowiedzUsuńPers nie pers, z papierami lub bez - nie ważne! ;) Ważne, że przystojniak z niego! ;) <3
OdpowiedzUsuńJuliusz no cóż, przyznam że Pańcia ma rację i nic nie zrobisz. Ciesz się, że masz kochających towarzyszy swojego życia, bo dziś nie każdy piesek kotek i inne różne zwierzątka trafiają na dobre domy.
OdpowiedzUsuńNie ważne czy jesteś persem czy dachowcem ważne, że masz domek i kochających domowników! a reszta jest najmniej ważna.
Mamy tyle lat - na ile się czujemy, jesteśmy tym - kim chcemy. Co tam brakujące papierki :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że Juliusz może być kim tylko zechce. :-)
OdpowiedzUsuńJuliusz wydaje się być cudownym kot3m.
OdpowiedzUsuńmasakra z tymi pseudohodowlami,nie ważne czy dotyczą kotków, czy piesków. Za to powinni się wziąć i zrobić z nimi porządek. A Juliusz jest uroczy i ma szczęście, że zdrowy trafił do kochającego domku :)
OdpowiedzUsuńJulek, jesteś po prostu wspaniałym kotem :D
OdpowiedzUsuńPiękny jest i najważniejsze że kochany, nie ważne że bez rodowodu :) Mam takiego szarego milusińskiego. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kot! :) Słodziak! <3
OdpowiedzUsuńJuliuszu, nic się nie martw! Nie musisz być persem, żebyś był świetnym kotkiem <3
OdpowiedzUsuńPiękny kocurro :*) ma szczęście,że trafił do dobrego domu :-)nie ważne czy ma rodowód czy nie,mam psa beagla z pseudo hodowli .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwierzaki nierasowe są równie kochane i potrzebne, jak te z rodowodem :)
OdpowiedzUsuńNie ważne czy z papierami czy bez Juliusz jest piękny
OdpowiedzUsuńMyślenie rodowod nie jest ważny a charakter
OdpowiedzUsuńTo tak, jak nasze psy, nie mają rodowodów.
OdpowiedzUsuńMój kot to mieszkanka wybuchowa w połowie dachowiec, a pozostałe 50 procent krwi to brytyjczyk, nigdy nie zdecydowałabym się na pseudo.hodowle, widząc w jakicj warunkach są trzymane zwierzęta.w.zasadzie tylko do rozrodu
OdpowiedzUsuńTe historie związane ze zwierzętami ostatnio działają na mnie destrukcyjnie, m.in. matka jest pokrywana synem, dżizassss, genetyczne dno, a my za to płacimy, dobrze że trafiłaś na pięknego Juliusza:)
OdpowiedzUsuńNie wazne jaki, wazne, ze piekny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Juliusza z Południa Polski ��
OdpowiedzUsuńbez względu na rodowód jest piękny!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam że nie należy wspierać pseudohodowli i to bez znaczenia o jakue zwierze chodzi - chcemy z rodowodem to o to zadbajmy a jeśli rodowód nie jest istotny zaadoptujny zwierzaka ze schroniska.
OdpowiedzUsuńDla mnie rodowód nie ma znaczenia, jak się pupila kocha:)
OdpowiedzUsuńKiedy decydujemy się na nowego członka rodziny zawsze warto się 10 razy zastanowić. Nie tylko nad kwestia papierów choć i ona ważna. I to prawda, że wiele pseudohodowli na niewiedzy swoich klientów żeruje. Jeden z moich Rusków też taki europejski bez rodowodu ale to długa historia... z odtrąceniem, mlekiem i tuńczykiem w tle ;-p
OdpowiedzUsuńJuliuszu noś się dumnie! Papiery to nie wszytko!!
Tak, Juliusz zdecydowanie jest pięknym kotem i nie ma znaczenia czy to rasowiec czy dachowiec :)
OdpowiedzUsuńTe pseudo hodowle mnie przerażają!
OdpowiedzUsuńWitam Kota Juliusza! Jak mija dziś dzień? :)
OdpowiedzUsuńCzy kot Juliusz ustalił już czy jest persem czy też nie ? ;)
OdpowiedzUsuńJuliusz to prześliczny kot! Z rodowodem czy bez ważne, że jest szczęśliwy i zdrowy.
OdpowiedzUsuńJuliusz jest cudnym kotem bez wątpienia. Pseudohodowlą zdecydowanie mówię nie! Mam beagla też bez papierów, ale czy to oznacza, że jest gorszym przyjacielem? - zdecydowanie nie. Jest szczęśliwy to najważniejsze
OdpowiedzUsuńjak dla mnie Juliusz to jestes persemm na 102!
OdpowiedzUsuń