09/01/14
I znowu Anglia ...
Dzisiaj znowu wylatuję do Liverpoolu...
Sama jestem zaskoczona tym wszystkim, co się dzieje,
ale nadal uważam ,że nie mamy innego wyjścia...
Ale czym się skończy to nie wiem :-)))
I znowu spotkania, rozmowy i szukanie możliwości...
Tutaj można poczytać dla zainteresowanych o co chodzi ANGLIA POCZĄTKI :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty to masz dobrze, nic tylko rozjeżdżasz się po obcych krajach.
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie mój syn przyjeżdża ze Szkocji, już się nie mogę doczekać :)
Pozdrawiam cieplutko i miłej podróży życzę.
Lojezu! A tam huragany i powodzie...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
powodzenia!!
OdpowiedzUsuńZatem szczęśliwej podróży Krysiu, i powodzenia!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Trzymaj się. Patrz na wszystko swoimi własnymi oczami, a nie oczami mediów! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu! Trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
good luck! ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu !!!! Lotu bez turbulencji :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńSmutne, że Tacy fajni ludzie, jak Ty nas opuszczają.....Trzymaj się.
Życzę powodzenia :) Będzie dobrze :) A, Pimpek dziękuje za pokazanie jego cv :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i mocno wspieram i trzymam kciuki. Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńŻyczę realizacji planów w 100% :)
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałabym się nawet na próbę zamieszkania w Anglii, chyba, że naprawdę bym musiała, jednak mimo to jestem w szoku, że w poprzednich postach, ktoś w ogóle miał czelność podważać decyzję, która jest tylko Twoja i jeszcze pisać np. że coś go w tym śmieszy. Z mojego roku w Polsce zostały może ze dwie, trzy osoby i jakoś mnie oni nie śmieszą, choć to przygnębiające że w tym kraju nie ma perspektyw już ani dla młodych, ani dla starszych...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Krysiu, i nic się nie martw pogodą, dzisiaj nie pada i wieje :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i wierze, ze kiedys przylecisz do mnie tez:)
OdpowiedzUsuńA co z Twoimi kotkami? Good luck :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i podglądam ... mimo, że nie zawsze komentuję... wierzę w ciebie !!!
OdpowiedzUsuń