Czwartek
Majówkę chcieliśmy zacząć już w czwartek i wyjechaliśmy na krótki spacer w zieleń...
Robię dziwne zdjęcie kwiatowe, a w kanale niestety jest mało wody jak na tę porę roku.
Niestety telefon od pani doktór weterynarz Beaty Lalik:
- Dawaj kotkę, mam czas wysterylizuję...
Wracamy do domu.
Wieziemy kotkę do sterylizacji, dzikuska, z przygodami, ale to już dłuższa i ciekawa historia, jak wygląda sterylizacja bezdomnych kotów prawie na żywo będzie na blogu www.juliuszcesar.pl, bo Julek jest specjalistą od kotów.
Piątek
1 maja siąpiło, kropiło i mżyło....
Rano udało nam się wyrwać 2 godziny bez deszczu
i pojechaliśmy w ramach treningu rowerowego jak zwykle do Bażantarni.
Było pusto.
Roboty drogowe, naprawa zakola rzeki, ścięcie drzew niebezpiecznie pochylonych nad drogą spowodowało, że jechało się po drodze jak po plaży, czyli było to niemożliwe i trzeba było pchać rower, co było szalenie męczące.
Wróciliśmy umęczeni.
Obiad a po obiedzie,
a niech tam sobie siąpi, poszliśmy sadzić drzewka owocowe kolumnowe: jabłko, gruszkę, śliwkę i 2 czereśnie. Jestem bardzo zadowolona z samego faktu posiadania tych drzewek, ale zobaczymy, co z nich urośnie. Dostawa trwała 26 dni, masakra...
Na zdjęciu wygląda, że są posadzone krzywo, ale daję słowo honoru, że są posadzone prosto :-)))
Nijak nie chciało być wypoczynkowo i świątecznie :-)))
Wieczorem oglądaliśmy stare filmy, które już widzieliśmy 125 razy :-)))
Miłego odpoczynku! :-)
Niestety ta majówka jest zupełnie inna od tych z poprzednich lat z wiadomych względów. Pogoda też nie rozpieszcza, ale nawet ta aura ma plusy, teraz bardzo potrzebna jest woda.
OdpowiedzUsuńMożna też czytać i oglądać filmy. Poza tym ciesze się, że robi się coraz zieleniej i drzewa tak pięknie kwitną. :)
Pozdrawiam :)
Ruch to samo dobro, a im dalej w maj, tym pogoda bardziej sprzyja. Od jakiegoś czasu, jeśli radykalnie nie pada, staram się choć na pół godziny wybyć nad morze, żeby choć trochę złapać odporności i kondycji na czas, gdy będziemy mogli ruszyć się dalej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZamawiałam roślinki u kilku dostawców, bo u pierwszego nie zauważyłam dopisku ile przewiduje na dostawę, czekałam 23 dni, a u innych 3-4, czyli jak się chce to można. Ciekawa jestem tych kolumnowych drzewek. Mam jedną taką czereśnię, kupiłam ją w ubiegłym roku i w tym ma 3 kwiatki, czyli może spróbuję owocu;)
OdpowiedzUsuńFajne są takie wycieczki rowerowe, szczególnie w miejsca, gdzie nie ma ludzi.
Pozdrawiam Krysiu:)
U nas majówka też mało świątecznie ale z drugiej strony zaczyna mi się podobać ten spokój
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo aktywną majówkę :D Moja trochę mniej, głównie oglądałam komedie romantyczne, jedną nawet z mężem xD
OdpowiedzUsuńU nas od czwartku pada, ale do dobrze;)
OdpowiedzUsuńMy majówkę spędzamy oglądając filmy Marvela
Niestety pogoda jak zawsze na majówkę - deszczowa. Raz pamiętam 3 dni pierwsze były bez deszczu.
OdpowiedzUsuńŚliczne okolice. Uściski dla Julka i koteczki.
U nas od dwóch dni głównie polewa deszczem, więc nie bardzo można było się gdzieś wybrać. Poza tym nie mam jeszcze mojego roweru. Muszę go odebrać z serwisu. Mam nadzieję, że uda się w poniedziałek po pracy. :)
OdpowiedzUsuńA drzewka urocze, oby Ci rosły!
Wierzę, że drzewka są prosto posadzone, a nawet jak by nie były to nie ma znaczenia jak się rozrosną to 'nierówność' i tak zniknie.
OdpowiedzUsuńO, jakie ładne widoki. :)
OdpowiedzUsuńAktywnie :) My też zrobiliśmy co nie co w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam, że u Was już można nie co zaznać kontaktu z naturą
OdpowiedzUsuńPogoda w majówkę w tym roku była słaba. Zdjęcia bajeczne
OdpowiedzUsuńŚwiat Disneya - https://swiatdisneyapl.blogspot.com
Może kolejny weekend będzie bardziej udany. Nam odpukać bardzo się udał
OdpowiedzUsuńJakbyś nie napisała, że zdjęcie krzywe, to bym nawet uwagi nie zwróciła xd
OdpowiedzUsuńzazdroszcze takiej majówki mimo wszystko, bo u mnie lało cały weekend :(
OdpowiedzUsuńNiesty, ta majówka wyglądała strasznie. Daleko od domu bo granice zamknięte, rodzina, bliscy... tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja majówkę spędziłam w domu. Nie dość, że koronawirus to jeszcze pogoda tragiczna i narzeczony za granicą. Ehh :) oby w przyszłym roku było lepiej.
OdpowiedzUsuńW majówkę udało nam się wybrać na wycieczkę, i w dodatku trafiliśmy akurat na słoneczny moment. Było po prostu cudnie. Wreszcie odetchnęłam pełną piersią i zgubiłam po drodze trochę nerwów.
OdpowiedzUsuńJak ja marzę o jakiejkolwiek wycieczce i gdziekolwiek. Byle by tylko wyjść z domu!
Usuńja niestety nie zdążyłam wysterylizować kotki, ale czekam aż już będe mogła...
OdpowiedzUsuńten Wasz zwierzyniec jest bardzo ciekawy, na pewno się nie nudzicie i nawet w tak zimny maj jest Wam ciepło ;-)
UsuńMy majówkę spędziliśmy w domu przy grze Dixit, filmach i książkach :) Niestety, pogoda nie dopisywała.
OdpowiedzUsuńOby więcej deszcze bo wziąć suchutko...
OdpowiedzUsuńSporo się u was działo. My spędziliśmy majówkę spokojnie, w czterech ścianach. Zaliczyliśmy poranny trening jedynie
OdpowiedzUsuńAle u Was już zielono, u nas się dopiero robi
OdpowiedzUsuńmoja majówka tradycyjna bez zmian :) od lat nigdzie się nie wybieram w te dni, żeby uniknąć sturystyfikowania :) czas spędzam na grządkach. W tym roku było nawet lepiej - bo znajomi doszli do wniosku, że obdarują mnie roslinkami
OdpowiedzUsuńz Wami to nawet koty nie mogą spokojnie podrzemać tylko zapewniacie im atrakcje :-)
OdpowiedzUsuńW tym roku mieliśmy wybrać się na rajd rowerowy, niestety musieliśmy zostać w domu :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacery i zieleń wokół
OdpowiedzUsuń