POLITYKA PRYWATNOŚCI

21/10/19

Kto kocha maliny ?


Najbardziej chyba moimi ulubionymi owocami są maliny
Ceny za małe pudełeczko powalające, ani tym się najeść ani tym nacieszyć...

Pamiętam z dzieciństwa 
jak Babcia przynosiła całymi wiadrami z lasu, 
potem Mama je smażyła na zimę, cudowne konfitury i dżemy...

W domu pachniało cudownym zapachem malin, ech...wspomnienia...







Potem długie lata było nic, aż siostra posadziła u siebie, a ja w zeszłym roku dostałam od niej sadzonki i mam swoje maliny.  Niewiele, bo część nie przyjęła się, ale jest 19 krzaczków, dosadzę 5 i będzie 24. 

Tyle wystarczy by jeść codziennie na surowo, po trochu i cieszyć się malinami. Krzaczki były młode, ale dały tyle plonu, że mnie zaskoczyły tą wspaniałą ilością, a w przyszłym roku będzie ich więcej.







Posadziłam je w bardzo ciepłym osłoniętym miejscu, stara odmiana z działek, przekazywana od działkowca do działkowca. Bardzo plenna i owocująca do zimy, nawet do mrozów ...








O wartości owoców nie będę nikogo przekonywać, 
bo wszyscy wiedzą, że należy jeść owoce, 
gdyż zawierają witaminy, mikro i makro... 
O wodzie nie wspominając...

O wartościach malin poczytaj tutaj, jest bardzo krótko.

Nawet mając tak niewiele miejsca jak tutaj, staram się zrobić taki ogródeczek, 
by przynosił przez cały sezon jak najwięcej owocowych i warzywnych korzyści.

Miejsca za domem jest niewiele, muszę zmierzyć :-)
ale będą tu rosły jeszcze inne krzaki i drzewka owocowe.

Ponieważ maliny to są jednak leśne krzaki,
pozostałe rośliny też muszą mieć podobne zapotrzebowanie glebowe,
czyli ziemia musi mieć lekko kwasowe PH. 

Częstym błędem jest sadzenie roślin o różnych potrzebach glebowych, a szczególnie mieszanie tych, które mają ochotę na kwaśną ziemię z tymi, co mają ochotę na zasadową. A potem zdziwienie, że plony się nie udają.


Jeżeli masz nawet niewiele miejsca 
warto je tak zagospodarować, by można było jeść własne owoce i warzywa.

Może zainspirujesz się i też zrobisz taki mini ogródek :-)
Albo większy :-)


31 komentarzy:

  1. Ogród będziemy robić dopiero w przyszłym roku, ale planuję posadzić w nim maliny.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wyobrażam sobie sezonu jesiennego bez soku malinowego!

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak sobie pomyśle co jeszcze można z nich zrobić... mniaaaaam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Maliny uwielbiam, natomiast z krzakami jestem bardzo ostrozna. W poprzednim domu posadzilam piec krzakow w ogrodzie, rozrosly sie niesamowicie jak chwasty, rosly nawet pomiedzy plytami chodnikowymi. To nawet mi pasowalo, jak chcialy to niech sobie rosly, ale jak mi zaczely sie nna trawnik przebijac to juz byl dramat. Teraz mam w donicach, zobaczymy w przyszlym roku bo w tym to dopiero zostaly posadzone.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham maliny, szczególnie takie swoje. U mnie na działce nie chcą rosnąć, ale mamy zaprzyjaźnionego sąsiada działkowca, starszego pana który synka traktuje jak swojego wnuczka i u niego zawsze najemy się malin prosto z krzaczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje ulubione owoce! A takie zerwane własnoręcznie z leżaczka o niebo lepsze niż ze sklepu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Malin nigdy dość. Polecam podwiązać je sznurkiem, szybciej rosną i dają więcej owoców. Sprawdzone we własnym ogrodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja lubię, ale przyznam, że nie jestem wielką fanką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam maliny. Najlepsze są takie świeżo zerwane. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maliny mają wielu zwolenników w tym i mnie. Jak będę mieć własny ogródek na pewno je zasadzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Któż nie kocha malin? Najbardziej lubię te z Mamusiowego ogrodu zarówno czerwone jak i żółte, choć czarne też lubię. No ale takie to mogę sobie podjeść tylko jak jestem w PL

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam maliny <3 Jak jestem w domu rodzinnym i wejdę do ogródka z malinami to pół dni mogę tam spędzić :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam maliny :) Mam na działce swoje, najlepiej smakują prosto z krzaczka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam, mam kilka krzaczków w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię maliny szkoda że w sklepie są takie drogie hi

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam maliny. Najlepsze były te u mojej babci w ogródku. Cudowne, słodkie i pachnące, zbieranie ich było świetną okazja do babskich pogaduszek i wygłupów z babcią i moją mamą...

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam. Mnie z malinami kojarzy się wiersz:
    "W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
    Zapodziani po głowy, przez długie godziny
    Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny". Maliny bardzo lubi moja mała córka która zrywa owoce z krzaków u babci w ogródku :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Na wiosnę chyba zrobię generalne porządki w ogrodzie :) Może znajdzie się miejsce na maliny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że ja nie mam u siebie miejsca na malinki, bo bym posadziła. Bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem większą fanką truskaweczek :) Ale malinki też pyszna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam od kilku lat uraz do malin po tym, jak w chorobie mnie kilka osób naraz poiło herbatą z syropem z malin :P Już mi się odbijały po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Też uaielbuliam maliny, a najlepiej w połączeniu z lodami albo bitą śmietaną :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam maliny, póki co mam jeden krzaczek, ale na wiosnę chce dostadzic jeszcze kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie przepadam za malinami, ale moja siostra je uwielbia ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam maliny 😍😍 moja córka też je kocha.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam w ogrodzie maliny :) Właśnie je przycięłam i mam nadzieję, że za rok wyrośnie prawdziwy maliniak, mniam, mniam ��

    OdpowiedzUsuń
  27. Sok malinowy najlepszy! Ja też mam w ogrodzie maliny, ale niestety w tym roku jakoś ich mało

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ bym sobie pojadła tych malin! Na szczęście przy moim schorzeniu mogę je jeść, więc jak już będą to mam zamiar je jeść garściami. :) fajnie by było mieć swoje krzaczki, ale niestety nie ma możliwości. Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń