POLITYKA PRYWATNOŚCI

28/02/18

Juliusz Cesar i dlaczego warczę



Kiedy pierwszy raz zobaczyłam na zdjęciu Julka to wydawał mi się ot taki sobie kotek.
Kiedy zobaczyłam go na żywo ,a wyglądal tak sobie , to wiedziałam ,że jest to piękny kot.

Teraz po 8 miesiącach wygląda ślicznie, ale nie lubi dotyku ludzkiej ręki.
Wcale mu się nie dziwię :-)

Przychodzą goście do nas do domu i pierwsze co robią, to słyszę okrzyk :

- Oooo jaki piękny kotek - i biegną do niego z rękoma

Julek na ten widok zrywa się na równe nogi , robi się dwa razy większy i warczy.




A ja jeszcze za drzwiami w kuchni stawiając wodę na kawę ,krzyczę :
- Nie rusz kota !!

Gość głupieje i zatrzymuje się w połowie drogi :

- Dlaczego ??!
- ...bo cię pogryzie ...
- Eeee szkoda, a może jednak

Warczący Julek skutecznie zniechęca do dalszych kontaktów.
Wygląda jak wściekły lew i lepiej mnie nie ruszaj.

Dlaczego tak się zachowuje ?
Myślę ,że jako piękny kot miał wiele do czynienia z ludzkimi rękoma
i chyba nie był to miły dotyk, dlatego tak się zachowuje.

Ostatnie 4 lata spędził z małymi dziećmi i został oddany właśnie z tego powodu
między innymi ,że nie cierpiał owych dzieci i ponoć zachowywał się do nich agresywnie,
co one mu robiły nie wiem ...

Do mnie Julek zachowuje się spokojnie .
Do mnie Julek pała wielką miłością z wzajemnością :-)



37 komentarzy:

  1. No faktycznie szkoda, zawsze ręce rwą się do głaskania:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam kota, bo jestem z tych co wolą psy, ale Twój jest uroczy:) Pozdrawiam ANgelika F

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny jest :) Moja córa bardzo lubi kotki, ale w kontaktach z nimi stara się być delikatna i ostrożna :) Nie każde zwierzątko lubi być głaskane i miziane przez obcych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Warczący kot? U mnie to rzadki widok.
    Widocznie nie lubi zamieszania wokół siebie i obcych.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Juliusz potrzebował spokoju i teraz ma to, czego dzieci mu nie dały :D Piękna kicia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieci potrafią zamęczyć zwierzęta :) A nie wszystkie zwierzęta lubią, jak się je ciągnie za uszy czy wciąż przytula. Dlatego "rozumiem" Julka, że chciał uciec od dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i tu jest dobre pytanie: co dzieci mu robiły? Mam wrażenie że w tych tematach szacunek na najwyższym poziomie działa ale tylko w jedna stronę

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście śliczny kotek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu mi wcięło komentarz.
    Szkoda, ze nie lubi głaskania, bo ręka sama się rwie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój pies dawał się pogłaskać tylko tym, którzy wpierw mu mówili, że jest "ślicznym, mądrym pieskiem". Tych co usiłowali go pogłaskać bez uprzedniego "podlizania się" usiłował kłapnąć zębami.Doskonale rozumiem tę niechęć zwierząt do głaskania przez obcych - my też raczej nie przepadamy za tym by każdy nas na "dzieńdobry " głaskał, przytulał czy
    poklepywał po głowie lub plecach.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie piękny jest. :) Moje nie warczą, chyba, że na siebie, jak któreś przegnie. ;) Ale każdy kot ma inny charakter, jak ludzie. Jeden lubi mizianie inny nie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Babcia moich dzieci, a moja mama ma dwa koty, jeden lubi dzieci a drugi nie. Każdy jest inny, więc drugiego kociaka nie zmuszamy do zabaw;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwierzęta tak jak ludzie, mają różne charaktery. Zresztą nie wiadomo jak był traktowany, dlatego wcale sie nie dziwię.
    Pozdrawiam Krysiu i głaszczę Juliana wirtualnie, tak chyba mogę;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekny kot i rozumiem tych, ktorzy chca go dotknac. Rozumiem tez doskonale Julka o tez bym pewnie warczala na jego miejscu ;) Zapraszam tez do siebie na www.polishdreamteam.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie też denerwuje jak goście przychodzą i od razu chcą głaskać moje kotki... Uważam, że powinni zapytać się właściciela czy mogą. Nie każdy kotek chce być głaskany przez "obce" łapy...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wcale mu się nie dziwię. Mój, choć nie stroni od dzieci, to nie lubi nawet naszego głaskania, chyba, że sam chce. Na szczęście nie gryzie za głaskanie, tylko się zmiękcza i nie ma co głaskać.
    Jednak ostatnio, aby pobrać mu krew, musieli go uśpić (najpierw były trzy podejścia, włącznie z kaftanem), bo już nabrał przekonania, że targną się na jego życie, a mój mąż dostał spojrzenie w oczy, które zadały pytanie: i ty Brutusie? Mój kot warczy jak pies, ale nie tylko on, co usłyszeliśmy w poczekali od innych miauczatych i przerażonych.
    Nie pogłaskanki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wcale się nie dziwię Juliuszowi. Dzieci potrafią nawet nieumyślnie ciągać, szarpać itp zwierzakami, a je to po prostu boli ��

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś czuję, że jakbym ja Was odwiedziła, szybko by mnie ten Twój Juliuszek pokochał :P Taką jakąś mam magiczną moc :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny kotek. Nie dziwię się, że każdy chce go głaskać :-) Żałuję, że za względu na alergię dziecka nie możemy mieć takiego w domu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny kot, bardzo dostojny :) Niestety, ja osobiście nie przepadam za tymi zwierzakami, chociaż doceniam ich eleganckie piękno :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie prezentuje się świetnie!
    To tak, jak z zakochaniem od pierwszego wejrzenia. Energia zarówno pomiędzy ludźmi jak i zwierzętami potrafi być bardzo mocna.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzieci potrafią dac zwierzakowi w kosc, zwłaszcza jak rodzice głupi. Dobrze ze julek jest ju bezpieczny.

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz cudownego kota :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaki słodki ten kotek <3

    www.in-makeup-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale on jest śliczny, szkoda że nie lubi integracji!

    OdpowiedzUsuń
  26. Aj przytulas się wydaje a tu jednak nie

    OdpowiedzUsuń
  27. Moje koty mają podobnie nie ufają obcym.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zwierzęta są bardzo pamiętliwe, jak człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  29. Na pewno te ręce nie sprawiały przyjemności, inaczej nie uciekałby teraz przed głaskaniem. Szkoda, piękny koteł :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mój kot ucieka przed dziećmi, ale ja mu się wcale nie dziwię, bo one by go czesały, nosiły i przebierały nawet!

    OdpowiedzUsuń
  31. Lew Julek? Może Julian, skoro taki warczący😉 Fajne zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Uważam, że to zwierzę powinno decydować, czy chce, żeby je pogłaskano czy nie. Należy mu się szacunek. Ja swoje koty oraz koty innych osób głaszczę tylko, jeśli dadzą mi znak, że w tym momencie głaskanie jest OK.

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękny, bardzo dostojny! I trochę go rozumiem, w końcu każdy ma prawo wyznaczyć granice swojej intymności. Nawet kot :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Niestety czasem brakuje cierpliwosci i możliwości na znalezienie złotego środka ;(

    OdpowiedzUsuń