POLITYKA PRYWATNOŚCI

15/02/18

Czy można jeździć zimą na rowerze ?


Można , tylko trzeba bardziej uważać, przecież jest ślisko...

Jeżdżę praktycznie codziennie .
Jeden kurs do miasta, żeby nie wyjść z wprawy.
Jakieś zakupy, jakieś sprawy do załatwienia.

Ubieram się normalnie , tak jak na spacer.

Dbam tylko , by na szyi i twarzy mieć komin z włóczkowej chusty.
Na rowerze zawsze wieje wiatr własny i poczucie mrozu na twarzy
jest dużo większe niż , kiedy idziemy pieszo.
Raz nie włożyłam tego komina i myślałam ,że zamarznę żywcem.

Rękawiczki polarowe , podwójne, spodnie wąskie,
tak by nie zahaczyć  nogawką o łańcuch i to wszystko :-)

Nie jeżdżę, kiedy nasypie dużo świeżego śniegu,
bo jest wtedy zbyt ślisko
i jeździ się jak po piachu, a  to jest za bardzo męczące.

Jakoś trzeba dotrwać do wiosny :-)
U nas ciągle po troszeczku dosypuje śniegu, litości, wystarczy :-)






39 komentarzy:

  1. Tak, zimowa jazda wymaga trochę wprawy, dobrych opon i odpowiedniego stroju. Na dłuższe trasy warto jeszcze zadbać o posmarowanie dłoni i stóp wazeliną, co zmniejsza uczucie zimna i nałożenie ochronnego kremu na twarz. Na nizinach jeździłam rowerem 365 dni w roku, teraz jest trochę inaczej, bo czasami nie da się z mojej Góry wydostać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Misterna robota ta chusta, piękna:-)
    Przyznam się, że ja raczej maszeruję, czekam z rowerem do wiosny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżdzę, ale jak nie ma zbyt dużego mrozu. Zrezygnowałem z dojazdów do pracy, bo rano, w półmroku ludzie bywają jacyś półprzytomni, parę razy prawie we mnie ktoś wjechał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżdżę rowerem cały sezon i dla mnie najgorsze jest niewidzialne niebezpieczeństwo, czyli warstewka lodowa na czarnej szosie. W każdych innych warunkach wiem czego się spodziewać i jadę o wiele ostrożniej. Tak jak wcześniej pisałam zaliczyłam juz poważny upadek, ale nadal jeżdżę rowerem;)
    Pozdrawiam Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko w granicach rozsądku. Kiedyś udzielałam pierwszej pomocy starszej pani która jechała składakiem po oblodzonej ulicy kolo mojego domu. Wpadła w koleinę zrobiona przez auta. Skończyło się na rozciętej dłoni i ogólnym poobijaniem. Wiec tak jak mówię wszytko w granicach rozsądku i możliwości sprzetowych

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama często widzę, że ludzie o tej porze jeżdżą na rowerze. Zawsze się dziwię, że "kurcze, nie jest im zimno?", ale w sumie przecież to rozgrzewa bardziej niż tuptanie po chodniku. Świetna sprawa, dopóki śnieg nie zasypuje, to pewnie że można! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Można, pewnie. Zwłaszcza, że zima w ostatnich latach prawdziwej zimy nie przypomina. Kiedy tylko jest sucho - nie widzę przeszkód.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też jeżdżę zimą, choćby dziś mam już swoje zaliczone, w czym problem?... tylko musi być w miarę sucho, bez zbytniego opadu i żeby zbytnio nie wiało... tak, komin lub kominiarka są ważne, ale istotne są też rękawiczki, takie, by opuszki palców nie przemarzły...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla chcącego nic trudnego. Pewnie że można

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie, że można - mój synek jeździ ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak najbardziej można, w Warszawie bardzo dużo osób śmiga i na hulajnogach i na rowerach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dmuchaj na południe !! My śnieżek przyjmiemy...;o)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie, że o tym piszesz! Sama nie jeżdżę zimą na rowerze, ale to raczej z braku wprawy. Jednak fajnie byłoby spróbować. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  14. jakoś trzeba dotrwać

    OdpowiedzUsuń
  15. No to musze przyznac: odwazna jestes. Moja kolezanka dojezdza do pracy - rowerem, ale przestala w okresie kiedy lezal snieg.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jasne, że można i to pewnie nawet fajne jest, oczywiście, póki nie przeistacza się w jakieś szaleństwo :D Wszystko w granicach normy i bezpieczeństwa - tak, żeby nie stwarzać zagrożenia na drodze. I wtedy, jest absolutnie cacy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam jeździć na rowerze <3 Ale zimą....o wow podziwiam!! Ja jestem zmarzluchem i niestety nie dałabym rady ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. No jasne, że można :) Ja jednak po prostu nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładny szal, w zimie jakoś nie umiem się przemóc do roweru, chociaż spacer to nie problem. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zimą nie jeżdżę, wybieram raczej długie spacery. Ale nie mogę doczekać się wiosny, żeby znów odkurzyć mojego kochanego jednoślada :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, ja to zimą na rowerze nie dałabym rady..za zimno:) ale wiosna, lato - czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne podejście! Nie dość, że zimno,t o i ślisko!

      Usuń
  22. Mój syn wczoraj też śmigał rowerem po śniegu, ale nie specjalnie w zaspach idzie pojeździć :) szybko zmienił pojazd na sanki

    OdpowiedzUsuń
  23. w pierwszym momencie myślałam że na drugim zdjęciu są majtki

    OdpowiedzUsuń
  24. Można jeździć zimą rowerem - moja mama jest tego najlepszy przykładem! Mróz, śnieg czy słota - zawsze dojeżdża rowerem do pracy. Przyznam, że bardzo ją podziwiam. I Ciebie również. A porządne okrycie twarzy, szyi i dłoni to absolutna podstawa, nieraz "załatwiłam" sobie ręce przez jazdę w zimnie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje zatoki by tego nie wytrzymały :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Średnio lubię jeździć na rowerze jeśli już to robię to czasami latem zima jeszcze nie jeździłam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja nie jestem fanką jeżdżenia na rowerze po śniegu :O

    OdpowiedzUsuń
  28. Ładny szalik:) Ja jeżdżę, o ile nie leży śnieg i nie ma mrozu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Z moim wrodzonym fajtłapstwem lepiej dla siebie i otoczenia abym nie wsiadala zima na pojazdy jednośladowe

    OdpowiedzUsuń
  30. Iwoerzysz w to ze jeszcze nigdy nie jezdzilam na rowerze hahahah masakra

    OdpowiedzUsuń
  31. Podziwiam. Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz siedziałam i jeździłam na rowerze.

    OdpowiedzUsuń
  32. Niestety jeśli nie chronisz bardziej kolan to za kilka lat może się okazać, że nie był to dobry pomysł. Od zimowych jazd skutecznie mnie odstrasza wizja męczenia się później z bólem kolan.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja niestety unikam roweru zimą, choć w przeszłości się zdarzało ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedyś jeździłam cały rok na rowerze nawet jak było -25 stopni i dawałem radę teraz jakoś mi ciężej 😉

    OdpowiedzUsuń
  35. Ależ tęsknię za rowerem. W Londynie gdzie mieszkam jazda na rowerze to walka o przetrwanie także tę przyjemność mam tylko na wakacjach w Polsce albo jak czasem uda nam się gdzieś za Londyn skoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Moim zdaniem można! Chociaż ja już dawno na rowerze nie jeździłam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie ma złej pogody na rower,jest tylko źle dobrany strój. ;)

    OdpowiedzUsuń