Czasami wychodzi mi więcej tej surówki, czasami mniej. Dowolność całkowita.
W smaku neutralna jak to zieleń, natomiast jest samym zdrowiem.
Możesz ją doprawić po swojemu lub dodać do twarożku, pomidora, ogórka lub innej surówki.
Jem ją 2-3 razy dziennie, a czasami 4 razy, zależy od chęci i humoru.
Dodaję też do wszystkiego czego się da. Dzisiaj była jajecznica z lebiodą, smak jakby była ze szpinakiem.
W zależności od tego co mi w rękę wejdzie
- z ogródka
- i jest dzikie,
- czyli samo rośnie
- i jest ziołem
- albo sama posadziłam.
Co jest na talerzu?
- 2 liście mniszka lekarskiego
- gałązka pietruszki
- 2 lubczyki
- 1 mięta
- 1 babka zwykła
Co jeszcze dodaję?
Lebioda
Rukiew wodna
Babka lancetowata
Liść czarnej porzeczki
Bluszczyk kurdybanek
Koper
Chrzan
Młode marchewki razem z liśćmi, te które przerywamy i wyrzucamy, nie wiem dlaczego.
Młode rzodkiewki razem z liśćmi.
Zawsze skład jest różny, dorzucam do wszystkiego, a czasami jem ot tak, jak każdą surówkę.
To jest jedna porcja, ale zjadam więcej, a czasami nie zjem, bo nie zdążę, bo nadmiar obowiązków i też się świat nie zawali.😀
Smacznego zielonego! 😀
U mnie surówka tylko raz dziennie, ale być może taka zieleniasta zyskałyby w moim smaku większego uznania. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno taka zielona surówka jest niezwykle smaczna.
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka surówka na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńWow, istna bomba witaminowa :) Lubię takie zdrowotne :)
OdpowiedzUsuńZielone surówki lubię najbardziej, są bardzo zdrowe :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe surowki : )
OdpowiedzUsuńTakiego połączenia nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na taką sałatkę. Dodałabym do niej jakiegoś ogórka albo truskawkę i by było mniam.
OdpowiedzUsuńZielone surówki lubię, więc pewnie ta też przypadłaby do gustu moim kubkom smakowym :)
OdpowiedzUsuńNa pewno tak właśnie by się stało, więc warto spróbować.
UsuńA jaki sos?
OdpowiedzUsuńNa pewno na początku warto zrobić odrobinę i zobaczyć czy smakuje.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię takie dodatki np do śniadania albo kolacji :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie. Daleko szukamy, a tak naprawdę witaminy i inne ważne składniki są wokół nas.
OdpowiedzUsuńI coraz więcej osób to dostrzega, pamiętam jak moja babcia korzystała z różnorakich świeżych ziół.
UsuńCieszy mnie zwrot w stronę wzbogaconej świeżymi ziołami kuchnię. :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowa ta surówka :) I jaka smaczna, zwłaszcza z serkiem twarogowym :)
OdpowiedzUsuńO właśnie, z twarożkiem musi smakować świetnie!
Usuńgotowanie z tego co na polu mnie kusi
OdpowiedzUsuńSzarpałabym jak Reksio szynkę! A do zieleniny dodaję zawsze jakieś białko, sosik i pomidorki. Kurdybanek - ubóstwiam!
OdpowiedzUsuńTaka salatka to genialny pomysł, jestem za :)
OdpowiedzUsuńTaka wersja surówki to samo zdrowie. Ważne jest aby listki zbierane były z ogródka niezanieczyszczonego, z dala od autostrad. Te na pewno są wiadomego pochodzenia. Super, że podzieliłaś się przepisem.
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie, choć mam wątpliwości co do smaku takiej surówki.
OdpowiedzUsuńo poszę jak to można skorzystać i wzbogacić organizm:)
OdpowiedzUsuń