Bardzo podoba mi się przepis na sałatkę :))) Proponuję małą modyfikację: do miski z kotem dosyp soli i pieprzu do smaku. Jeść rękoma, bez sztućców. Rany na dłoniach zalepić plastrem z opatrunkiem.
całe szczęście, ze Venus w miskach nie gustuje ;-))) ale w robieniu sałatki z kurczaka a i owszem przeszkadza ;-))) Cieszę się Krysiu, że Twoje problemy z Netem już się rozwiązały...brakowało mi Twoich odwiedzin... Jesteś jedną z tych, które "znam" tutaj najdłużej, jedną z tych które były zawsze.. i gdy nagle Cię zabrakło... było tak smutno - czegoś zawsze brakowało Buziaczki i uściski zasyłam
Ha ha - super :)
OdpowiedzUsuńPogodnego Dnia :)
Fajne.hihihihihi.
OdpowiedzUsuńTypowo kocie! :)))
OdpowiedzUsuńAhhh te koty!
OdpowiedzUsuńUśmiech od samego rana zagościł na mojej twarzy,ach te koty i ich sposób na człowieka:)
OdpowiedzUsuńTo dopiero przepisy kulinarne...:o)
OdpowiedzUsuńŚwietne :)..... kota w misce uroczy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dobre przepisy kulinarne ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Uśmiałam się :))
OdpowiedzUsuńZabawne:) Miłego weekendu Krysiu:)
OdpowiedzUsuńjakie kocisko piękne! :))) to w miseczce :))
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo życiowy :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam z przepisu na sałatkę :)))
OdpowiedzUsuńu mnie siedzi w koszyku na owoce...
OdpowiedzUsuńChyba najtrudniejsze polecenie wyjmij kota z miski ,dalej to już spokojnie..:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podoba mi się przepis na sałatkę :)))
OdpowiedzUsuńProponuję małą modyfikację: do miski z kotem dosyp soli i pieprzu do smaku. Jeść rękoma, bez sztućców. Rany na dłoniach zalepić plastrem z opatrunkiem.
Hihi... fajne ;) Kocio uroczy... nie miałabym sumienia zabierać mu kurczaka ;)
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu!
Świetny przepis na sałatkę ..hihihihhi...nie ma to jak koty...
OdpowiedzUsuńEla
Przepis jest świetny:D
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Kota mam, miskę mam, kurczę, brakuje mi tylko awokado;-D
OdpowiedzUsuńkot wejdzie wszędzie.
OdpowiedzUsuńcałe szczęście, ze Venus w miskach nie gustuje ;-)))
OdpowiedzUsuńale w robieniu sałatki z kurczaka a i owszem przeszkadza ;-)))
Cieszę się Krysiu, że Twoje problemy z Netem już się rozwiązały...brakowało mi Twoich odwiedzin...
Jesteś jedną z tych, które "znam" tutaj najdłużej, jedną z tych które były zawsze.. i gdy nagle Cię zabrakło... było tak smutno - czegoś zawsze brakowało
Buziaczki i uściski zasyłam
Super przepis ha,ha....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że skorzystam ...:D
OdpowiedzUsuń